NewsyPacjenci z udarami zapełniają oddziały. Prof. Konrad Rejdak: Mówimy o stanie alarmowym

Pacjenci z udarami zapełniają oddziały. Prof. Konrad Rejdak: Mówimy o stanie alarmowym

Lekarze alarmują, że udar coraz częściej dotyka młodych ludzi. Na neurologię trafiają już nawet 17-18-letnie osoby. Prawdziwym problemem są nadmierne treningi, ale też nadużywanie alkoholu czy substancji psychoaktywnych, które mogą zadziałać jak wyzwalacz ostrego stanu.

Coraz młodsi trafiają do szpitala z udarem
Coraz młodsi trafiają do szpitala z udarem
Źródło zdjęć: © Getty Images, archiwum prywatne

Coraz młodsi trafiają do szpitala z udarem

Udar mózgu jest drugą najczęstszą przyczyną zgonów, a także główną przyczyną niepełnosprawności osób po 40. roku życia.

- W kontekście udarów mówimy już o stanie alarmowym. Teraz widać to szczególnie wyraźnie, bo oddziały neurologiczne są przepełnione, co w dużej mierze wynika ze wzrostu liczby pacjentów udarowych. Możemy już nawet mówić o pewnej udarowej sezonowości, bo w styczniu zbieramy niestety żniwo tego, co się działo w czasie świąt, sylwestra i na początku nowego roku - zaznacza w rozmowie z WP abcZdrowie neurolog prof. Konrad Rejdak, członek Rady Programowej Europejskiej Akademii Neurologii.

- Takie przerwy sprzyjają niestety niezdrowemu stylowi życia, który bardzo szybko może się przełożyć na pogorszenie stanu zdrowia lub nagłe wystąpienie ostrych stanów, takich jak udar. Ta sezonowość nakłada się na negatywny trend, który z roku na rok się nasila. Mamy więc kumulację - zaznacza lekarz.

WIDEO

10 objawów udaru. Nie wolno ich lekceważyć

Nadmierny wysiłek fizyczny może przyczynić się do udaru
Nadmierny wysiłek fizyczny może przyczynić się do udaru© Getty Images

Neurolog podkreśla, że udar jest najczęstszą przyczyną ostrych stanów wynikających z zaniedbań medycznych. Chodzi między innymi o stres, nadmiar używek, brak ruchu lub jego nadmiar i niedopasowanie do fizycznej wydolności. Ryzyko zwiększa też niezdrowa dieta bogata w cukier, sól i nasycone kwasy tłuszczowe.

Najnowsze dane Polskiego Towarzystwa Neurologicznego wskazują na wyraźny wzrost przypadków udarów w Polsce. Rocznie jest już ich około 90 tys. rocznie, podczas gdy do niedawna było ich 70 tys. Co więcej, prognozy nie wskazują, by ten trend miał się odwrócić: do 2047 roku liczba udarów w całej Europie ma się zwiększyć o 30 proc.

- Z jednej strony przyczyną jest starzejące się społeczeństwo, a z drugiej wzrost takich przypadków u coraz młodszych pacjentów. Jest to najbardziej zauważalne w grupie osób w wieku 30-50 lat, ale niepokojący jest fakt, że mamy też rozpoznania w grupie 17-18-latków, czego do niedawna nie było - wskazuje neurolog.

Mogą przyspieszyć udar nawet o kilka lat

Lekarz tłumaczy, że jedną z najczęstszych przyczyn udarów w grupie młodych, obok czynników wrodzonych, jest niewłaściwa aktywność fizyczna, w tym ta zbyt intensywna.

- To ludzie, którzy często trenują ponad siły, bo oczekują szybkich wyników. Często nie mają też fachowej kontroli, bo trenują na własną rękę. Ćwiczą zbyt intensywnie lub sport, który wybierają, jest kompletnie niedopasowany do ich fizycznych możliwości. Dochodzi wówczas do rozwarstwienia tętnic domózgowych, czyli uszkodzenia na tyle poważnego, że stanowi bezpośrednie zagrożenie dla życia lub ryzyko trwałej niepełnosprawności - przestrzega prof. Rejdak.

Co więcej, może się to nałożyć na wrodzone predyspozycje, z których pacjent nie zdawał sobie sprawy, bo wcześniej nic na to nie wskazywało.

- Często to właśnie udar może być pierwszą dramatyczną manifestacją na przykład hipercholesterolemii. Rodzina takiego pacjenta często jest w ogromnym szoku, bo nie mieści im się w głowie, jak młody człowiek, na dodatek aktywny fizycznie, dostaje nagle udaru - zaznacza neurolog.

- Tymczasem czynnikiem wyzwalającym, który może przyspieszyć wystąpienie udaru nawet o wiele lat, może być właśnie nadmierna aktywność fizyczna albo nadużywanie alkoholu czy substancji psychoaktywnych - dodaje lekarz.

Wiek nie chroni przed ciężkim przebiegiem

Niestety w Polsce świadomość udaru, mimo że przybywa dramatycznie diagnoz wśród młodych ludzi, nadal jest bardzo niska, a problem kojarzymy przede wszystkim z seniorami.

- To niestety może opóźnić diagnozę, a w przypadku młodych ludzi, podobnie jak starszych, decydującym czynnikiem, który wpływa na rokowania, jest czas, w jakim chory musi trafić do szpitala, by mieć szanse na skuteczne leczenie. Wiek nie ma tu znaczenia i nie chroni przed ciężkim przebiegiem - wyjaśnia prof. Rejdak.

Co gorsze, przebieg udaru u młodych pacjentów może być bardziej gwałtowny, niż u starszych.

Wynika to z braku mechanizmów obronnych, które wraz z wiekiem organizm jest w stanie wypracować. U młodych osób takiej ochrony nie ma, więc jeśli doszło już do nagłego incydentu takiego jak udar, może szybciej skończyć się zgonem albo ciężką niepełnosprawnością.

Wiek może być natomiast istotnym czynnikiem w kontekście rehabilitacji i pomóc w szybszym powrocie do zdrowia.

- Młodszy organizm ma większą szansę na regenerację, jeśli oczywiście pacjenta da się uratować, bo, mimo wieku, to wcale nie jest reguła - wskazuje lekarz.

Dodaje, że do interwencyjnego leczenia udarów kwalifikuje się 20-25 proc. pacjentów, a do trombektomii kilka proc. (najwyższy wskaźnik dotyczy jedynie województwa lubelskiego i sięga 11 proc.). Trombektomia to zabieg, który można wykonać maksymalnie do sześciu godzin od wystąpienia udaru, jest uważany obecnie za najskuteczniejszą metodę leczenia, polega na usunięciu zakrzepu z naczynia.

Prof. Rejdak zaznacza, że wśród młodych pacjentów przeważają mężczyźni. To przede wszystkim oni zaniedbują zdrowie, a z drugiej strony są bardziej skłonni do ryzykownych zachowań jak nadmierny sport czy używki, choć w przypadku kobiet też zaczyna się nasilać negatywny trend związany z nadmiernym piciem.

Neurolog podkreśla, że to wcale nie są osoby z tzw. marginesu, ale młodzi, aktywni zawodowo ludzie, często na wysokich stanowiskach.

Stan upojenia alkoholowego jest najbardziej niebezpieczny u osób, które wprawdzie nie piją regularnie, ale wypijają nagle duże dawki przy jednej okazji.

- Wydaje im się, że jak piją rzadko, to nic im nie grozi, tymczasem to nieprawda. W takim stanie może dojść do gwałtownego skoku ciśnienia i udaru, a także zachłyśnięcia. To nie musi być wynik wieloletniego picia - wskazuje prof. Rejdak.

Katarzyna Prus, dziennikarka Wirtualnej Polski

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Źródła

  1. WP abcZdrowie
  2. Polskie Towarzystwo Neurologiczne

Treści w naszych serwisach służą celom informacyjno-edukacyjnym i nie zastępują konsultacji lekarskiej. Przed podjęciem decyzji zdrowotnych skonsultuj się ze specjalistą.

Wybrane dla Ciebie