Trwa ładowanie...

Pierwsze objawy przypominają grypę. Atakuje stawy i stopniowo wyniszcza kolejne narządy

 Katarzyna Grzęda-Łozicka
12.12.2022 16:45
Bóle i obrzęki stawów z tzw. sztywnością poranną - tak ujawnia się reumatoidalne zapalenie stawów
Bóle i obrzęki stawów z tzw. sztywnością poranną - tak ujawnia się reumatoidalne zapalenie stawów (Getty Images, Facebook)

Pierwszym objawem najczęściej jest ból stawów, część chorych narzeka też na stany podgorączkowe, bóle mięśni, przewlekłe zmęczenie, które najczęściej są przypisywane infekcji albo przemęczeniu. To opóźnia rozpoznanie. Tak właśnie może się zaczynać reumatoidalne zapalenie stawów (RZS) - nieuleczalna choroba zapalna tkanki łącznej o podłożu immunologicznym. Im później pacjent zostanie zdiagnozowany, tym większe ryzyko nieodwracalnych powikłań.

spis treści

1. Sztywność poranna i nocne poty

Reumatoidalne zapalenie stawów najczęściej występuje u ludzi młodych między 30. a 50. rokiem życia - kobiety w tym przedziale wiekowym chorują aż czterokrotnie częściej niż mężczyźni.

- Najczęstszymi objawami reumatoidalnego zapalenia stawów są bóle i obrzęki stawów ze sztywnością poranną, która trwa najczęściej powyżej jednej godziny. Taka konstelacja symptomów powinna nas skłonić do pilnej wizyty u lekarza. Badania pokazują wyraźnie, że im szybciej wdrożymy leczenie, tym większa szansa, że uzyskamy remisję. Oczywiście obrzęk stawu może być niewyczuwalny i niewidoczny. Zapalenie wówczas stwierdzamy dopiero podczas szczegółowych badań, jak USG czy rezonans magnetyczny, gdzie obrazowany jest przerost błony maziowej i wzmożony przepływ śródmaziówkowy - tłumaczy dr Bartosz Fiałek, reumatolog, dyrektor ds. medycznych szpitala w Płońsku oraz popularyzator wiedzy medycznej.

 Szacuje się, że z RZS zmaga się blisko 400 tys. Polaków
Szacuje się, że z RZS zmaga się blisko 400 tys. Polaków (Getty Images)
Zobacz film: "Cukrzyca. Historia Mai"

U ok. 10-15 proc. RZS ma nagły przebieg i ujawnia się w ciągu zaledwie kilku dni. U większości pacjentów choroba postępuje powoli przez kilka tygodni, a nawet miesięcy. Pierwsze objawy mogą być zbliżone do grypy, czy innych sezonowych infekcji. Najczęściej dopiero w kolejnych tygodniach pojawiają się objawy dotyczące stawów: ból, tkliwość, obrzęk w okolicy jednego lub kilku stawów.

- W przypadku infekcji wirusowych, takich jak chociażby grypa, także może dochodzić do wystąpienia bólu stawów oraz ich zapalenia, ale najczęściej dotyczy to innych lokalizacji ciała. W przypadku RZS najczęściej dochodzi do symetrycznego zajęcia małych stawów rąk i stóp. W typowym przebiegu RZS najczęściej zajęte są stawy śródstopno-paliczkowe (MTP), śródręczno-paliczkowe (MCP) oraz międzypaliczkowe bliższe (PIP). W przebiegu reumatoidalnego zapalenia stawów mogą pojawić się także niecharakterystyczne symptomy, jak podwyższona ciepłota ciała lub gorączka bez infekcji, przewlekłe zmęczenie, niezamierzona utrata masy ciała czy nocne poty - są to tzw. objawy alarmowe, które powinny nas skłonić do diagnostyki rozszerzonej, ale nie tylko reumatologicznej. Takie objawy mogą występować też w wielu chorobach hematologicznych jak białaczki, chłoniaki czy innych chorobach nowotworowych. To są tzw. czerwone flagi - zaznacza reumatolog.

2. Na wizytę do reumatologa czeka się nawet pół roku

Chorujący na reumatoidalne zapalenie stawów muszą się mierzyć z ogromnym bólem, który często uniemożliwia im wykonywanie najprostszych czynności. Powikłania da się zatrzymać, o ile choroba jest zdiagnozowana i jest wprowadzone odpowiednie leczenie. I tu pojawia się kluczowy problem - wielu pacjentów czeka na wizytę do reumatologa nawet sześć miesięcy.

- Objawy w przypadku RZS są na tyle silne, że trudno je przeoczyć, natomiast rzeczywistym problemem jest ograniczony dostęp do lekarzy specjalistów, co wynika ze złego funkcjonowania systemu opieki zdrowotnej w Polsce. To sprawia, że stosunkowo często trafiają do mnie pacjenci już na bardzo późnym etapie choroby – zaznacza reumatolog.

- Pamiętajmy, że przebieg RZS nie zawsze od początku jest agresywny. Często jest tak, że choroba trwa kilka miesięcy, występują nietypowe objawy, jak np. obrzęk jednego stawu, a pacjenci uznają, że to pewnie stłuczenie, albo bolą ich stawy, ale uznają, że to pewnie efekt przeciążenia. Kiedy dolegliwości się nasilają i pacjent decyduje się na podjęcie szerszej diagnostyki, musi odstać kilka miesięcy w systemowej kolejce. To powoduje, że u takich pacjentów uzyskanie szybkiej remisji jest znacznie mniej prawdopodobne, niż na początku choroby. Na tym etapie mogą też pojawić się nieodwracalne powikłania. Tak więc, największym problemem są późne: diagnoza i leczenie - podkreśla dr Fiałek.

3. Bez leczenia RZS może prowadzić do inwalidztwa

Jak przypomina doktor Fiałek, RZS atakuje nie tylko stawy, choroba może prowadzić do poważnych powikłań w układzie nerwowym, oddechowym i sercowo-naczyniowym.

- W przebiegu schorzenia obserwujemy tzw. wysoki, przewlekły stan zapalny, który zwiększa ryzyko wystąpienia chorób układu sercowo-naczyniowego, które są główną przyczyną zgonów na świecie, w tym zawałów mięśnia sercowego i udarów niedokrwiennych mózgu. Kiedy oceniamy osoby z RZS pod kątem ryzyka sercowo-naczyniowego, wynik każdego pacjenta z RZS mnożymy razy półtora, czyli jeżeli ryzyko u danego pacjenta bez RZS jest oceniane na pięć, to w przypadku osoby z RZS będzie wynosiło siedem i pół. W związku z tym, w przypadku tych pacjentów kluczowe jest szybko wdrożone, odpowiednie i przewlekłe leczenie - tłumaczy reumatolog.

Choroba jest nieuleczalna, ale dzięki lekom można ograniczyć jej skutki do minimum. Lekarz wyjaśnia, że włączenie leków powoduje zmniejszenie przewlekłego stanu zapalnego.

- Jest to choroba bardzo ciężka, jeżeli jest nieleczona. Dzięki temu, że doszło do ogromnego postępu medycyny i technologii dysponujemy bardzo szerokim wachlarzem leków, które pozwalają pacjentom normalnie funkcjonować i doprowadzają do remisji choroby. Mamy leki konwencjonalne, które stosujemy od dłuższego czasu i leczenie innowacyjne, w tym leczenie biologiczne, które przynosi bardzo dobre efekty w przypadku nieskuteczności terapii standardowych - tłumaczy doktor Fiałek.

- Bez leczenia postęp choroby doprowadza do niepełnosprawności albo nawet inwalidztwa, dlatego tak istotne jest, żeby jak najszybciej wdrożyć terapię. Pamiętajmy, że niektóre powikłania, jak np. wystąpienie nadżerek, czyli uszkodzeń kostnych, albo deformacji stawów - są najczęściej nieodwracalne – dodaje ekspert.

Katarzyna Grzęda-Łozicka, dziennikarka Wirtualnej Polski

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Rekomendowane przez naszych ekspertów

Nie czekaj na wizytę u lekarza. Skorzystaj z konsultacji u specjalistów z całej Polski już dziś na abcZdrowie Znajdź lekarza.

Polecane dla Ciebie
Pomocni lekarze