Ponad połowa Polaków leczy się samodzielnie. Odciążamy system, ale jest jedno "ale"
W obliczu rosnących obciążeń służby zdrowia samoleczenie staje się istotnym elementem profilaktyki i utrzymania zdrowia. Na tym polu Polska wyróżnia się na tle innych krajów UE, wyprzedzające Hiszpanię czy Szwecję.
W tym artykule:
W UE codziennie choruje 3,3 miliona osób
Codziennie w Unii Europejskiej pojawia się około 3,3 miliona przypadków lekkich dolegliwości. Gdyby wszyscy pacjenci zgłaszali się z nimi do lekarza, potrzebnych byłoby dodatkowo 120 tysięcy lekarzy pierwszego kontaktu lub obecni specjaliści musieliby pracować o 144 minuty dłużej każdego dnia.
Polska, gdzie 55 proc. pacjentów leczy się samodzielnie, prowadzi w rankingu krajów UE pod względem popularności samoleczenia. W takich państwach jak Szwecja, Hiszpania czy Portugalia odsetek ten nie przekracza 20 proc.
Sprawdziliśmy warszawskie SOR-y
- Samodzielne leczenie to nie tylko kwestia wygody pacjenta, ale przede wszystkim realne odciążenie systemu ochrony zdrowia - przekonuje Ewa Królikowska, członkini zarządu PASMI i dyrektor generalna Teva Pharmaceuticals Polska, cytowana przez agencję Newseria.
Z raportu Global Self-Care Organization wynika, że samoleczenie drobnych dolegliwości przynosi oszczędności rzędu 40 miliardów euro rocznie. Każde wydane 1 euro na samoleczenie generuje prawie 7 euro oszczędności dla systemu ochrony zdrowia. Ograniczenie wizyt u lekarzy pierwszego kontaktu nawet o 10-25 proc. mogłoby przynieść dodatkowe 17 miliardów euro oszczędności.
- Głęboko wierzę, że umożliwienie obywatelom dbania o własne zdrowie to jeden z najskuteczniejszych i najbardziej zrównoważonych sposobów wzmocnienia naszych systemów opieki zdrowotnej - mówi Adam Jarubas, przewodniczący Komisji Zdrowia Publicznego (SANT) Parlamentu Europejskiego. Zwraca uwagę na znaczenie trwającej rewizji unijnego prawodawstwa farmaceutycznego, która jest okazją do ukształtowania środowiska regulacyjnego wspierającego zarówno innowacyjność, jak i dostęp do leczenia bez recepty.
Samoleczenie? Tak, ale umiejętne
Jurate Svarcaite, dyrektor generalna Association of the European Self-Care Industry (AESGP), podkreśla, że "samoleczenie to wszystko, co robimy, aby przywrócić i utrzymać dobry stan zdrowia". Zwraca uwagę, że jest ono kluczowe w profilaktyce zdrowotnej i zapobieganiu pogarszaniu się stanu zdrowia.
Eksperci zaznaczają jednak konieczność edukacji pacjentów oraz wsparcia ze strony profesjonalistów ochrony zdrowia - lekarzy, farmaceutów i pielęgniarek. Budowanie świadomości i wiedzy pacjentów jest kluczowe, zwłaszcza że bagatelizowanie objawów i niesięganie po fachową pomoc medyczną może prowadzić do pogorszenia stanu zdrowia. Należy więc wypośrodkować umiejętne, świadome samoleczenie, które może ograniczyć obłożenie ochrony zdrowia, a jednocześnie wyczulić pacjentów na sytuacje, w których konsultacja z lekarzem jest niezbędna.
W tym procesie pomocne mogą być nowoczesne narzędzia cyfrowe, takie jak elektroniczne ulotki leków czy aplikacje mobilne. Sztuczna inteligencja również może odegrać kluczową rolę w samoopiece, umożliwiając bardziej spersonalizowane podejście do profilaktyki i wczesnego wykrywania problemów zdrowotnych.
- Narzędzia takie jak elektroniczne informacje o produktach i platformy zdrowotne oparte na sztucznej inteligencji mogą pomóc ludziom podejmować świadome, odpowiedzialne decyzje dotyczące ich zdrowia - zauważa Adam Jarubas.
O tych zagadnieniach dyskutowano podczas 61. dorocznej konferencji AESGP "Prevention through Self-Care" w Warszawie, zorganizowanej we współpracy z PASMI.
Aleksandra Zaborowska, dziennikarka Wirtualnej Polski
Źródła
- Newseria
Treści w naszych serwisach służą celom informacyjno-edukacyjnym i nie zastępują konsultacji lekarskiej. Przed podjęciem decyzji zdrowotnych skonsultuj się ze specjalistą.