Trwa ładowanie...

"Ponury i szkodliwy absurd". Lekarz skomentował weto prezydenta Dudy

 Katarzyna Prus
30.03.2024 09:04
Lekarz o decyzji prezydenta w sprawie pigułki "dzień po". "Racje polityczne są ważniejsze, niż bezpieczeństwo kobiet"
Lekarz o decyzji prezydenta w sprawie pigułki "dzień po". "Racje polityczne są ważniejsze, niż bezpieczeństwo kobiet" (East News)

Prezydent zawetował ustawę w sprawie tabletki "dzień po", co oznacza, że nadal będzie ona dostępna tylko na receptę. - W Polsce mamy do czynienia z ponurym i szkodliwym absurdem, że w podejmowaniu decyzji medycznych biorą górę argumenty polityczne, a decyzja prezydenta jest tego najlepszym przykładem - komentuje ginekolog Jacek Tulimowski.

spis treści

1. Prezydent przeciwko tabletce "dzień po" bez recepty

Prezydent nie podpisał ustawy zakładającej dostęp do pigułki "dzień po" bez recepty dla osób powyżej 15. roku życia.

"Prezydent RP Andrzej Duda, na podstawie art. 122 ust. 5 Konstytucji RP, zdecydował o skierowaniu nowelizacji Prawa farmaceutycznego do Sejmu RP z wnioskiem o ponowne rozpatrzenie ustawy (tzw. weto)" - czytamy na stronie prezydenta.

Zobacz film: "Ile zrobisz pompek? Prosty test pozwala określić ryzyko chorób serca"

W efekcie tabletka "dzień po" będzie nadal dostępna tylko na receptę (Polska i Węgry są jedynymi krajami Unii Europejskiej, gdzie taka recepta jest wymagana), mimo że lekarze od dawna podkreślają, że to bezpieczny środek.

- Decyzja, która zakłada dalsze stosowanie takiej antykoncepcji tylko na receptę ma swoje konsekwencje. Wiele kobiet bedzie musiało zmierzyć się z problemem nieplanowanej ciąży, którą będą próbowały usunąć, co może mieć poważne skutki dla ich zdrowia, a nawet życia. Poza tym napędza działanie receptomatów, choć wojnę z firmami handlującymi receptami w internecie wypowiedziała jeszcze poprzednia ekipa rządząca - zwraca uwagę lekarz.

Zdaniem lekarza, to kolejne potwierdzenie wpływu polityki na medycynę.

- Niestety w Polsce mamy do czynienia z ponurym i szkodliwym absurdem, że w podejmowaniu decyzji medycznych górę biorą argumenty polityczne, a decyzja prezydenta w sprawie tabletki "dzień po" jest tego najlepszym przykładem. Polskiego Towarzystwo Ginekologów i Położników wydało przecież jasne i klarowne stanowisko potwierdzające bezpieczeństwo antykoncepcji postkoitalnej niezależnie od wieku, właśnie w kontekście jej stosowania bez recepty - podkreśla lekarz.

- Takie argumenty nie przemówiły jednak do prezydenta, podobnie jak petycja posłanek Lewicy, które także powoływały się na wiele badań klinicznych potwierdzających bezpieczeństwo takich leków. Nie ma żadnych skutków ubocznych, które stwarzałyby ryzyko w grupie młodych dziewcząt - zaznacza ginekolog.

Lekarz odniósł się też do argumentu prezydenta o braku kontroli rodziców.

"Prezydent, wsłuchując się w szczególności w głos rodziców, nie mógł zaakceptować rozwiązań prawnych umożlwiających dostęp dzieci poniżej osiemnastego roku życia do produktów leczniczych do stosowania w antykoncepcji bez kontroli lekarza oraz z pominięciem roli i odpowiedzialności rodziców" - czytamy w uzasadnieniu prezydenckiej decyzji.

- W całej Unii Europejskiej, z wyjątkiem Polski i Węgier, tabletka EllaOne jest dostępna bez recepty od 2015 roku i przez ten czas nie było żadnych wyraźnych sprzeciwów czy protestów rodziców, a zakładamy, że troszczą się o swoje dzieci tak, jak polscy rodzice. Spójrzmy chociażby na Wielką Brytanię, gdzie poradnictwo antykoncepcyjne przy współpracy z rodzicami jest bardzo rozwinięte - wskazuje tymczasem dr Tulimowski.

2. Plan B na tabletkę "dzień po" napotka problemy?

Przypomnijmy, że minister zdrowia Izabela Leszczyna publicznie obiecała, że ma plan B na tabletkę "dzień po" bez recepty i pigułka będzie dostępna od maja, nawet jeśli prezydent nie podpisze ustawy.

Zdaniem dr. Tulimowskiego, w realizacji tego pomysłu mogą się jednak pojawić pewne trudności.

- Od maja taka możliwość ma być wprowadzona rozporządzeniem ministra zdrowia i podstawą do wydania tabletki ma być recepta farmaceutyczna. Tryb rozporządzenia wiąże się jednak z tym, że nie każda apteka będzie musiała się do tego zastosować, argumentując np., że nie ma odpowiedniego pomieszczenia, żeby przeprowadzić konsultację farmaceutyczną - zwraca uwagę ginekolog.

- Ponadto, jeśli młoda dziewczyna będzie musiała przyjść osobiście do apteki, będzie wolała zachować anonimowość w internecie i załatwić to szybciej korzystając z receptomatu, a liczba takich recept w ostatnim czasie już wzrosła - dodaje lekarz.

Na jeszcze większy kłopot zwraca uwagę farmaceuta i analityk Łukasz Pietrzak.

- Największym problemem za punktu widzenia farmaceuty będzie fakt, że udzielenie jakiejkolwiek usługi medycznej osobom w wieku poniżej 18. roku życia wymaga zgody rodzica lub opiekuna prawnego. Ten problem pojawił się już w przypadku szczepień na COVID-19, kiedy nie mogliśmy zaszczepić zgłaszających się do nas nastolatków, jeśli nie mieli takiej zgody - podkreśla w rozmowie z WP abcZdrowie farmaceuta.

Dr Tulimowski wskazuje też na dodatkowy finansowy minus decyzji prezydenta. To będzie obciążenie dla budżetu państwa, bo taką usługę farmaceutyczną będzie finansował NFZ.

Katarzyna Prus, dziennikarka Wirtualnej Polski

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Rekomendowane przez naszych ekspertów

Potrzebujesz konsultacji z lekarzem, e-zwolnienia lub e-recepty? Wejdź na abcZdrowie Znajdź Lekarza i umów wizytę stacjonarną u specjalistów z całej Polski lub teleporadę od ręki.

Polecane dla Ciebie
Pomocni lekarze