Przyznał publicznie, że chorował na małpią ospę. Ma poważne zarzuty wobec władz
To pierwszy Brytyjczyk, który postanowił opowiedzieć w mediach o infekcji coraz szybciej szerzącej się w kolejnych krajach. Przyznaje, że objawy, jakie miał, wcale nie przypominały małpiej ospy. Zaskoczeni byli nawet lekarze.
1. Nie miał typowych objawów
35-letni James McFadzean zachorował po powrocie z Dubaju. Gdy pojawiły się pierwsze dolegliwości, nie przypuszczał, że może być chory na małpią ospę.
- Wszystko, co słyszysz, wszystko, co czytasz, mówi o tej charakterystycznej wysypce, grudkach lub pryszczach. Ja ich nigdy nie miałem, na żadnym etapie choroby – przyznał podczas rozmowy z brytyjskimi mediami i dodał: - Czułem się, jakbym miał grypę: gorączka, osłabienie, ból pleców.
W klinice, do której się zgłosił, zasugerowano mu wykonanie testu w kierunku małpiej ospy. Test był pozytywny, co zaskoczyło Jamesa. Zaskoczeni byli także lekarze. Gdy mężczyzna zwrócił się po pomoc, nikt nie był w stanie powiedzieć, jakie leczenie należy wdrożyć.
- Przez pierwszy tydzień czułem się bardzo źle, ale teraz jest lepiej i wracam do zdrowia – powiedział.
2. Pandemia COVID niczego nas nie nauczyła?
W Wielkiej Brytanii każdy przypadek małpiej ospy należy zgłaszać. Dotychczas takich przypadków odnotowano już ponad 300.
Jednak McFadzean przyznaje, że wszystkie jego próby skontaktowania się z oddziałem UK Health Security Agency (UKHSA) spełzły na niczym. Przez dwa tygodnie po otrzymaniu wyniku testu bezskutecznie dzwonił na infolinię.
- Dopiero dziesięć minut temu, kiedy opowiedziałem moją historię w mediach, nagle znaleźli mój numer telefonu, co wydaje się farsą – przyznał oburzony mężczyzna.
Jego zdaniem, choć epidemii małpiej ospy nie można porównać do pandemii COVID-19, to nieudolność ochrony zdrowia i powielanie tych samych błędów, są na porządku dziennym.
Pracownicy UKHSA odpierają zarzuty, twierdząc, że każdego dnia próbowali skontaktować się z chorym na małpią ospę 35-latkiem.
3. Małpia ospa – co to za choroba?
Liczba przypadków na całym świecie rośnie, także w Europie. W Polsce 10 czerwca wykryto pierwszy przypadek małpiej ospy.
To tropikalna odzwierzęca choroba zakaźna wywoływana przez wirus z rodzaju Orthopoxvirus, który należy do rodziny Poxviridae. Rezerwuarem są zwierzęta, głównie gryzonie, ale do zakażenia może dojść także przez kontakt z zakażonym człowiekiem.
Wczesne objawy choroby mogą obejmować dolegliwości grypopodobne: bóle mięśni, gorączkę, brak apetytu i bóle głowy. Po kilku dniach mogą się pojawić charakterystyczne zmiany skórne w kolejności – plamki, grudki, pęcherzyki, krosty, strupki.
Jak ostrzega Światowa Organizacja Zdrowia, obraz kliniczny małpiej ospy może odbiegać od opisanego. Tak właśnie było w przypadku Jamesa McFadzeana.
Karolina Rozmus, dziennikarka Wirtualnej Polski
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Rekomendowane przez naszych ekspertów
Treści w naszych serwisach służą celom informacyjno-edukacyjnym i nie zastępują konsultacji lekarskiej. Przed podjęciem decyzji zdrowotnych skonsultuj się ze specjalistą.