PTSD może rozwinąć się u każdej osoby
Tragiczne wydarzenia mające miejsce w listopadzie br. w Paryżu do końca życia pozostawią ślad na psychice osób zarówno tych, które przeżyły atak terrorystyczny, jak i rodzin tych, którzy wówczas zginęli. Wiele osób po tak traumatycznych przeżyciach doświadcza depresji, lęków, ciągłego poczucia niebezpieczeństwa – wszystkie te symptomy wskazują na groźny dla zdrowia psychicznego zespół stresu pourazowego – PTSD (od ang. posttraumatic stress disorder). Psycholog Katarzyna Sierpińska w rozmowie z portalem abcZdrowie.pl odkrywa o PTSD to, o czym nie mówi się zbyt często.
Kogo dotyczy PTSD?
Początkowo zespół stresu pourazowego utożsamiany był wyłącznie z żołnierzami, którzy doświadczyli traumatycznych przeżyć podczas walk. Chociaż istota PTSD była znana już od starożytności, pierwsze medyczne obserwacje zjawiska miały miejsce dopiero podczas wojny secesyjnej. Wówczas jednak nie brano pod uwagę jego aspektów psychicznych. Dopiero w czasie I wojny światowej zainteresowanie stresem pourazowym wzrosło ze względu na jego ogromną skalę. Dziś wiemy, że może dotyczyć każdego.
– Zaburzenie stresowe pourazowe, czyli PTSD, może rozwinąć się u każdej osoby, która doświadczyła bądź była świadkiem wydarzeń, które mogły zagrażać jej życiu lub powodować poważne obrażenia zarówno fizyczne, jak i psychiczne. Takimi wydarzeniami mogą być m.in.: gwałt, agresywny napad, wojna, katastrofy komunikacyjne oraz tzw. man-made disasters, czyli bombardowanie, tortury oraz ataki terrorystyczne. Im bardziej wydarzenie jest ekstremalne i zagrażające życiu oraz nieoczekiwane, tym większe ryzyko wystąpienia PTSD – wyjaśnia psycholog Katarzyna Sierpińska.
Pierwsze reakcje
– Kiedy człowiek doświadczy traumatycznego przeżycia, naturalnym jest, że odczuwa skrajne emocje, tj. intensywny strach, przerażenie, poczucie bezradności czy szok. Często wraca w myślach do obrazów związanych z tragicznym wydarzeniem oraz reaguje nerwowo na wszelkie bodźce, które przypominają mu o nim – mówi psycholog.
Pierwszymi reakcjami osób, które uczestniczyły w takich sytuacjach, są silne pobudzenie, szok i dezorientacja. Kiedy opadną początkowe emocje, ofiary zaczynają rozumieć sytuację oraz odczuwać jej skutki. Ostatnim etapem, często długotrwałym, jest proces dochodzenia do siebie. W tym okresie człowiek izoluje się od otoczenia oraz ma poczucie nierealności i oszołomienia. Doświadcza skrajnych emocji takich jak rozpacz, gniew i złość.
Unikanie niebezpiecznych miejsc
– Osoby, które doświadczyły traumy, unikają miejsc, czynności i ludzi, którzy przywołują przykre wspomnienia. Mają pesymistycznie myśli o swojej przyszłości oraz bardzo ograniczoną zdolność do okazywania pozytywnych uczuć. Mogą również doświadczać symptomów zwiększonego pobudzenia np. trudności w zasypianiu, skłonności do irytacji lub wybuchania gniewem czy trudności z koncentracją – kontynuuje Katarzyna Sierpińska.
Powikłania
– Tak silny stres prowadzi również do wyczerpania organizmu i do chorób psychosomatycznych, np. migreny, choroby wrzodowej czy nadciśnienia tętniczego. Kiedy wszystkie te objawy trwają dłużej niż miesiąc i wpływają negatywnie na funkcjonowanie społeczne i zawodowe bądź zaburzają inne ważne sfery życia człowieka, wówczas można stwierdzić wystąpienie zaburzenia stresowo-pourazowego (PTSD) – dodaje psycholog.
Pomoc i wsparcie
Strach występujący w sytuacjach niebezpiecznych jest naturalną reakcją organizmu, wysyłającego informację o walce lub ucieczce, które mają być tarczą obronną. W przypadku PTSD reakcja ta jest zaburzona – ulega uszkodzeniu, bo osoby doświadczające zespołu stresu pourazowego mogą odczuwać silne emocje przez wiele miesięcy, a nawet lat po przeżyciu traumatycznych wydarzeń. Nie zawsze konieczne jest leczenie farmakologiczne, ale odpowiednia terapia może być jedynym skutecznym rozwiązaniem wyniszczającego cały organizm zjawiska.