Trwa ładowanie...

Rak jelita rozwija się po cichu nawet przez 10 lat. Wykryjesz go w 20 minut

Rak jelita grubego daje często mylące objawy
Rak jelita grubego daje często mylące objawy (123rf)

Na raka jelita grubego umiera dziennie 33 Polaków. Znajdujemy się w niechlubnej czołówce państw o największej liczbie zachorowań w Europie. Objawy nowotworu łatwo pomylić ze zwykłymi problemami trawiennymi. Wykryć go może kolonoskopia - bezbolesne badanie, które trwa 20 minut. Marzec jest miesiącem świadomości raka jelita grubego, dlatego zrób coś dla siebie i przebadaj się.

1. Codziennie 33 Polaków umiera na raka jelita

To jeden z najbardziej podstępnych nowotworów. Długo rozwija się w ukryciu dając objawy, które przypominają niestrawność. Zanim na dobre zaatakuje, może minąć nawet 10 lat. 10 lat, które oddalają nas od szybkiego wyleczenia. Proste badanie kontrolne może wykryć chorobę, kiedy jest w pełni wyleczalna. Mimo to nadal niewielu z niego korzysta.

Kornelia Ramusiewicz-Osypowicz, WP abcZdrowie: Coraz więcej osób choruje na raka jelita grubego. Statystyki są przerażające.

Lek. Katarzyna Niewęgłowska, gastrolog: Te liczby mrożą krew w żyłach. 660 tysięcy osób umiera każdego roku na świecie z powodu tej choroby!

A jak sytuacja wygląda w Polsce?

- Diagnozę słyszy ok. 23 tysięcy Polaków rocznie. Umiera 13 tysięcy, to aż 33 osoby dziennie! Rak jelita grubego to jeden z najczęściej diagnozowanych obecnie nowotworów, a zachorowalność stale rośnie. Przypuszcza się, że za 10 lat w Polsce będzie nawet 30 tys. nowych zachorowań rocznie. Niespełna 50 proc. pacjentów przeżyje 5 lat. To naturalnie znacznie lepszy wynik niż chociażby 20 lat temu, kiedy zaczynałam swoją drogę zawodową. Wtedy przeżywalność wynosiła ok. 25 proc. Nadal jednak mamy wiele do zrobienia. Obecny wynik jest bowiem jednym z najgorszych w Europie - w Szwecji czy Holandii przeżywalność 5-letnia wynosi ok. 70 proc.

Zobacz także: Męczył go kaszel. To rak jelit dawał przerzuty

Mówi się, że to "choroba ludzi bogatych". Dlaczego?

- Rzeczywiście. 60 proc. zachorowań przypada na kraje wysoko rozwinięte: Europę Zachodnią, Amerykę Północną, Australię, Nową Zelandię. Najrzadziej rak jelit spotykany jest w Centralnej Afryce i Azji. Tam, gdzie spożywa się niewiele lub w ogóle nie je się czerwonego mięsa, pije mało alkoholu, spożywa dużo warzyw i owoców, choroba jest stosunkowo rzadka. Mówimy tu o tzw. modyfikowalnych czynnikach ryzyka: czyli diecie bogatej w błonnik, ubogiej w tłuszcze zwierzęce i czerwone mięso oraz alkohol.

Jak jeszcze możemy ochronić się przed rakiem jelit?

- Ważne jest przeciwdziałanie otyłości, w tym również cukrzycy typu 2, niedoborom wapnia, przeciwutleniaczy (witamin A, C, E oraz kwasu foliowego) i pierwiastków takich jak selen czy cynk. Bardzo ważna jest aktywność fizyczna. Te czynniki sprzyjają regularności wypróżnień i zmniejszają ilość i czas kontaktu substancji rakotwórczych z nabłonkiem jelita. Taki zdrowy tryb życia powinien być wprowadzany od dzieciństwa, wtedy profilaktyka przyniesie najlepsze efekty.

Wspomniała pani, że na te czynniki mamy wpływ, ale czasami jesteśmy bezradni wobec ataku choroby. Kogo najczęściej atakuje rak?

- Rak jelita grubego to choroba starzejącej się populacji, szczyt zachorowań występuje od 60. roku życia. Co nie znaczy niestety, że nie chorują młodzi ludzie. Doniesienia ze Stanów Zjednoczonych alarmują o dwukrotnym wzroście zachorowań wśród 30, 40, a nawet 20-latków.

No właśnie. Rak jelit dotyka coraz młodszych. Czy to przez to, że żyjemy w ciągłym stresie?

- Taki skok zachorowań jest związany najprawdopodobniej z epidemią otyłości. Niestety, nie mamy danych na ten temat w odniesieniu do populacji polskich chorych. Znaczenie mają też czynniki około genetyczne. Ok. 20 proc. pacjentów ma skłonność genetyczną. Wydaje się, że dziedziczymy nie tylko zespoły genetyczne (np. polipowatość rodzinną, przy której 100 proc. pacjentów wygeneruje raka, czy zespół Lyncha), ale również nawyki dietetyczne i stosunek do tzw. kultury fizycznej. Znaczenia ma też rasa: częściej chorują Żydzi Aszkenazyjscy i Afroamerykanie.

Zobacz także: Niszczy nie tylko jelita. Zobacz, jak otyłość wpływa na mózg

Jak często diagnozuje pani nowotwór u swoich pacjentów?

- Niestety, w mojej pracy rak jelita grubego to codzienność. Gdy jest się lekarzem w praktyce, niektóre choroby widzimy często, inne rzadziej, a niektóre znamy tylko z literatury. Jako lekarz gastroenterolog wykonujący kilkaset endoskopii miesięcznie, widuję raka jelita grubego kilka, a nawet kilkanaście razy w miesiącu. Zawsze uważam to za porażkę. Może nie do końca osobistą, ale porażkę systemu ochrony zdrowia, w którym pracuję. Porażkę systemu edukacji zdrowotnej.

Rak często rozwija się w ukryciu. Jakie badania należy wykonać, aby sprawdzić, czy się choruje?

- Większość raków jelita grubego rozwija się powoli. Przyjmuje się, że rozwój nowotworu od łagodnego polipa do zaawansowanego guza to nawet 10 lat! 10 lat na to, żeby zidentyfikować problem i przekonać pacjenta o konieczności wykonania badania kolonoskopowego. Nie jesteśmy bowiem w tej walce bezbronni. Mamy doskonałe narzędzie diagnostyczne, a czasem i lecznicze, jakim jest kolonoskopia. To średnio 20 minut, które ratuje życie. Trzeba też poświęcić kilka dni na dietę i dzień przed przygotowaniem na oczyszczenie jelita. Najczęściej Polaków hamuje jednak wstyd, bo badanie wydaje im się krępujące, ale proszę pamiętać, że dla lekarza to rutyna.

Jakie objawy powinny skłonić nas do wizyty u gastrologa i wykonania kolonoskopii?

Przede wszystkim kolonoskopię warto zrobić profilaktycznie, ponieważ rak jelit często rozwija się w ukryciu. Gdy objawy są już bardzo dokuczliwe, może być za późno na pełne wyleczenie. Ale uwaga! Objawy raka jelit możemy pomylić z niestrawnością i to jest bardzo niebezpieczne. Najczęściej zaczyna się od bólu brzucha, pojawiają się problemy z wypróżnianiem, wzdęcia, uczucie przepełnienia i potrzeby parcia. Na późniejszym etapie choroby w stolcu może pojawić się krew. Jeżeli coś nas niepokoi, warto bezwłocznie opowiedzieć o tym lekarzowi, on zdecyduje o kolejnych badaniach.

2. Kolonoskopia trwa 20 minut, a może uratować życie

Kolonoskopia polega na wprowadzeniu przez odbytnicę elastycznej rurki, na końcu której znajduje się kamera. Dzięki temu lekarz może obserwować wnętrze jelit.

Poleca się, aby każdy wykonał to badanie po ukończeniu 50 r.ż., a później powtarzał je co 10 lat. Jeśli jednak odczuwasz niepokojące dolegliwości z układu pokarmowego, bądź w twojej rodzinie wystąpił przypadek raka jelita grubego, nie zwlekaj, tylko od razu umów się na badanie.

Przebiega ono bezboleśnie i zwykle odbywa się bez znieczulenia. Jednak ze względu na dyskomfort bądź lęk pacjenta można wykonywać je w znieczuleniu ogólnym.

Więcej o kolonoskopii przeczytasz tutaj: Polacy obawiają się kolonoskopii. To jedno z najbardziej wstydliwych badań

Rekomendowane przez naszych ekspertów

Skorzystaj z usług medycznych bez kolejek. Umów wizytę u specjalisty z e-receptą i e-zwolnieniem lub badanie na abcZdrowie Znajdź lekarza.

Polecane dla Ciebie
Pomocni lekarze