Trwa ładowanie...

Test Zdrowia: Dieta Polaków. Zdaniem ekspertki rzeczywistość jest jeszcze gorsza niż wyniki badania

 Karolina Rozmus
21.04.2022 16:52
Test Zdrowia: dieta Polaków. Fast foody, mniej niż trzy posiłki dziennie i warzywa raz w tygodniu? Zdaniem ekspertki rzeczywistość jest jeszcze gorsza
Test Zdrowia: dieta Polaków. Fast foody, mniej niż trzy posiłki dziennie i warzywa raz w tygodniu? Zdaniem ekspertki rzeczywistość jest jeszcze gorsza (Getty Images)

Chociaż Polska jest wiodącym producentem wielu warzyw i owoców, to ich udział w diecie Polaków jest niewystarczający. Co więcej, to nastolatki i młodzi dorośli jedzą ich najmniej. Co dziesiąty Polak zjada mniej niż trzy posiłki dziennie, a niemal dwa procent deklaruje, że fast foody je codziennie lub przez większość dni w tygodniu. To wyniki Testu Zdrowia "Pomyśl o sobie - sprawdzamy zdrowie Polaków w pandemii", który przeprowadziło WP abcZdrowie wspólnie z HomeDoctor pod patronatem merytorycznym Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego.

spis treści

1. Ile posiłków dziennie jedzą Polacy?

Zgodnie z zaleceniami żywieniowymi Światowej Organizacji Zdrowia optymalnym modelem żywienia jest spożywanie czterech-pięciu posiłków dziennie oraz unikanie podjadania, zwłaszcza w postaci słodkich czy wysokoprzetworzonych przekąsek.

- Takie są zalecenia WHO, natomiast badania, ale też moja praktyka w pracy z pacjentami pokazuje, że nie liczba posiłków jest najistotniejsza, ale ich regularność i stałe pory. Jeśli decydujemy się na spożywanie trzech posiłków dziennie, to w porządku, pod warunkiem, że w kolejnych dniach nie jemy dwóch, czterech czy sześciu posiłków. Według mnie cztery posiłki dziennie są wystarczające – podkreśla w rozmowie z WP abcZdrowie dietetyczka kliniczna, dr n. o zdrowiu Hanna Stolińska, autorka wielu publikacji naukowych i popularnonaukowych.

Zobacz film: "Coraz więcej młodych choruje na raka. Winna otyłość"

To szczególnie istotne, gdyż liczba pacjentów z chorobami dietozależnymi rośnie.

- Za rozwój chorób dietozależnych w 15 proc. odpowiedzialna jest genetyka. To oznacza, że możemy mieć predyspozycje, jeśli w rodzinie była cukrzyca. 10 proc. stanowią czynniki środowiskowe, np. zanieczyszczenie powietrza, na które nie mamy wpływu. Podobnie jak na wydarzenia losowe, czyli np. śmierć bliskiego czy rozwód i inne czynniki stresogenne, które stanowią 5 proc. A reszta? 70 proc. zależy od nas – to dieta i styl życia, na które zawsze mamy realny wpływ – mówi w rozmowie z WP abcZdrowie Agnieszka Piskała-Topczewska, dietetyczka i certyfikowany przez Instytut Psychoimmunologii Wojciecha Eichelbergera diet coach.

Ekspertka zauważa, że czas pandemii, a zwłaszcza lockdown, nadmierny stres i praca zdalna szły w parze ze spożywaniem większej ilości kalorii, z których część pochodziła z produktów wysokoprzetworzonych, przy jednoczesnym ograniczeniu aktywności fizycznej.

Tymczasem choć większość badanych deklarowała, że spożywa co najmniej trzy posiłki dziennie, to co dziesiąty Polak w trakcie pandemii spożywał ich mniej. Czy na pewno? Dr Stolińska ma wątpliwości.

- Problem polega na tym, że mamy małą świadomość dotyczącą tego, co można nazwać "posiłkiem". Musimy zmienić myślenie – posiłek to nie tylko konkretne danie, które przygotowujemy, a następnie do którego zasiadamy przy stole. Kawa z mlekiem, jedno jabłko, przegryziona czekoladka – to też są posiłki. I z moich obserwacji wynika, że statystyczny Polak spożywa dużo więcej posiłków niż trzy dziennie – mówi.

- Siedzenie w domu w czasie pandemii sprzyjało podjadaniu. Lodówka nieustannie kusiła – była blisko, była sposobem na odstresowanie się, oderwanie od pracy przy komputerze. Ja bym powiedziała, że nie dwa-trzy posiłki dziennie, ale wręcz, że Polacy jedzą non stop – zauważa dr Stolińska.

2. W pandemii prym wiodły fast foody

A co z fast foodami? Polacy rzadziej wychodzili z domu i mniej chętnie stołowali się na mieście, a w okresie funkcjonowania lockdownów byli zmuszeni spożywać posiłki w domu. Jednak pandemia stworzyła przestrzeń dla dynamicznego rozwoju firm oferujących jedzenie na dowóz.

Zgodnie z wynikami badania codzienne spożycie posiłków typu fast food deklarowało 0,9 proc. badanych, a jeden proc. badanych – przez większość dni w tygodniu. 42,5 proc. spożywało tego typu posiłki nie częściej niż raz w miesiącu.

- Może się okazać, że ta liczba jest mocno niedoszacowana. Ze swojej praktyki wiem, że ludzie nie do końca zdają sobie sprawę z tego, co to jest fast food. Dla wielu to hamburger czy hot dog na stacji benzynowej. Dla mnie pod tym pojęciem kryje się także chińszczyzna, ramen, kebaby, pizza, choć wiele osób uważa, że kawałek ciasta drożdżowego z warzywami i sosem pomidorowym to kwintesencja zdrowego posiłku. Wiele dań, które zamawiamy z miejsc oferujących szybki posiłek, niekiedy przy jednocześnie niskiej jakości produktów, należy do kategorii fast foodów. A w czasie pandemii zamówienia w takich miejscach pojawiały się hurtowo. Królowały wygoda, szybkość i smak. I odpuszczanie sobie – mówi dr Stolińska.

Prawie jedna trzecia Polaków deklarowała, że w czasie pandemii nie jadła takich posiłków. Zdaniem ekspertki ten odsetek jest bardzo mały.

3. Ile jemy warzyw i owoców?

Zbilansowana dieta, czyli jeden z fundamentów naszego zdrowia, powinna uwzględniać wysokie spożycie warzyw, owoców, roślin strączkowych czy orzechów, przy jednoczesnym ograniczonym spożyciu tłuszczów, zwłaszcza nasyconych czy tłuszczów trans i niewielkim spożyciu cukrów prostych oraz soli. WHO zaleca, by codziennie zjadać ok. 400 g warzyw. Dieta ponad połowy Polaków nie spełnia tych wymogów.

Jednak w badaniu niemal połowa ankietowanych – 48,4 proc. – deklarowała codzienne spożycie warzyw, co najmniej raz dziennie. Dr Stolińska przyznaje, że to niewiele, a zarazem ma wątpliwości co do deklaracji ankietowanych.

- Pracuję z różnymi osobami i niestety widzę, że dla wielu zjedzenie listka sałaty jest już porcją warzyw. Ludzie naprawdę nie jedzą warzyw, a jeśli już, to nie sięgają po miskę sałatki tylko po plasterek pomidora na kanapce z serem żółtym czy dwie rzodkiewki – mówi gorzko ekspertka.

Co więcej, 1,2 proc. badanych przyznało, że nie je warzyw w ogóle, a 7,4 proc., że sięga po nie rzadziej niż raz w tygodniu.

- To bardzo duży odsetek, biorąc pod uwagę zalecenia organizacji zdrowotnych oraz fakt, że warzywa są na szczycie piramidy żywieniowej. To dramatyczne statystyki, które przekładają się lub dopiero przełożą się na stan zdrowia Polaków – mówi dietetyczka.

Częściej po warzywa sięgają kobiety, ale najbardziej niepokojąca jest zależność wiekowa – najniższy odsetek osób codziennie spożywających warzywa obserwowano wśród nastolatków (32,4 proc.) i młodych dorosłych w wieku 18-29 lat (36,5 proc.) To oznacza konieczność edukacji żywieniowej w tej populacji.

- Wśród nastolatków jedzenie warzyw nie jest modne, w przeciwieństwie do fast foodów czy słodyczy. Z kolei młodzi dorośli to osoby, które zaczynają karierę, nie zwracają uwagi na dietę, rozwijają się zawodowo i nie w głowie im zdrowe odżywianie. Dopiero grubo po 30. roku życia u wielu z nich pojawia się ta świadomość, niestety niekiedy to już za późno – podkreśla ekspertka.

Dokonywanie prawidłowych wyborów żywieniowych ma związek z wykształceniem – codzienne spożycie warzyw deklarowało 54,5 proc. osób posiadających wyższe wykształcenie i tylko 31,2 proc. osób, które zakończyły edukację na poziomie szkoły podstawowej.

Ponadto po warzywa częściej sięgają mieszkańcy obszarów wiejskich i miast liczących do 50 tys. mieszkańców, podczas gdy w aglomeracjach powyżej 500 tys. mieszkańców spożycie warzyw jest najniższe.

- Duże miasta to często szybkie tempo życia – stołowanie się w restauracjach, sięganie po szybkie jedzenie, czyli znowu – fast food, brak czasu. A w każdym razie jest to najlepsza wymówka dla wielu osób szukających usprawiedliwienia dla swoich wyborów żywieniowych – tłumaczy dr Stolińska.

Wyniki ankiety wyglądają podobnie dla warzyw i owoców. Niemal 54 proc. badanych je owoce raz dziennie, a ponad 10 proc. przyznaje, że nie je ich wcale lub sięga po owoce rzadziej niż raz w tygodniu.

- Tym nie martwiłabym się tak bardzo. Sama, mimo że jestem dietetykiem, nie jem owoców codziennie, bo preferuję warzywa. Pamiętajmy, że stosunek warzyw do owoców w naszej diecie powinien wynosić 4:1, więc jeżeli owoc zastąpimy porcją warzyw, to nic się nie stanie – uspokaja dr Stolińska.

Co ciekawe, częstość spożycia owoców była niższa wśród osób aktywnych zawodowo niż wśród osób niepracujących. Czyżby rola owocowych czwartków jest przeceniana?

- Pamiętajmy, że jedzenie warzyw czy owoców wymaga czasu. Oczywiście, złapanie w biegu jabłka czy banana nie wydaje się szczególnie czasochłonne, jednak w przypadku wielu innych warzyw i owoców mycie, krojenie czy obieranie wymaga czasu - podkreśla ekspertka.

Wnioski z badania nie są optymistyczne. Nawyki żywieniowe w pandemii zaowocują wzrostem chorób dietozależnych.

- Umiar i urozmaicenie w czasie pandemii poszły w kąt, czego żniwa właśnie zbieramy i będziemy zbierać. Jeżeli szybko się nie obudzimy z tego letargu, to liczba chorób wynikających ze złych nawyków żywieniowych będzie rosła – podsumowuje dr Stolińska.

Karolina Rozmus, dziennikarka Wirtualnej Polski

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Rekomendowane przez naszych ekspertów

Potrzebujesz konsultacji z lekarzem, e-zwolnienia lub e-recepty? Wejdź na abcZdrowie Znajdź Lekarza i umów wizytę stacjonarną u specjalistów z całej Polski lub teleporadę od ręki.

Polecane dla Ciebie
Pomocni lekarze