Trwa ładowanie...

URPL ostrzega. Te antybiotyki mogą doprowadzić do tragicznych powikłań

URPL ostrzega przed nadużywaniem antybiotyków fluorochinolonowych. Groźne powikłania
URPL ostrzega przed nadużywaniem antybiotyków fluorochinolonowych. Groźne powikłania (Getty Images)

Urząd Regulacji Produktów Leczniczych ostrzega przed nadużywaniem antybiotyków fluorochinolonowych. Mogą powodować groźne powikłania, np. uszkodzenie ścięgien, stawów, czy mięśni, w konsekwencji prowadząc do niepełnosprawności. Wielu pacjentów nie zdaje sobie sprawy z ryzyka i zdobywa je na własną rękę.

spis treści

1. Są stosowane za często

Rośnie problem nadużywania antybiotyków fluorochinolonowych. Są one skuteczne w zwalczaniu różnych infekcji bakteryjnych, zarówno powierzchownych, jak i tych głęboko w organizmie. Są szeroko stosowane w medycynie, szczególnie w leczeniu zakażeń układu moczowego, zakażeń dróg oddechowych, zakażeń skóry i tkanek miękkich oraz zakażeń układu pokarmowego.

Ograniczenia ich stosowania wprowadzono w Unii Europejskiej już w 2019 r. Jednak z analizy przeprowadzonej na zlecenie EMA wynika, że nadal są przepisywane zbyt często, poza zatwierdzonymi wskazaniami.

Zobacz film: "Antybiotyki mogą uszkodzić serce"

- Podejrzewam, że zwiększona podaż tych leków jest związana m.in. brakami antybiotyków. Dostępność antybiotyków obecnie jest trochę lepsza, ale jeszcze kilka miesięcy temu zdobycie np. amoksycyliny czy amoksycyliny z kwasem klawulanowym oznaczało wieczne polowanie w hurtowniach. Zdarzało się, że lekarz dzwonił do apteki i pytał, co jest dostępne, często rezygnował w danym przypadku z przepisania antybiotyku albo stwierdzał, że skoro nie ma niczego innego, to poda ten, który jest dostępny - tłumaczy farmaceutka Paulina Front.

Antybiotyki fluorochinolonowe mogą powodować ciężkie działania niepożądane dotyczące układu nerwowego, ścięgien i stawów
Antybiotyki fluorochinolonowe mogą powodować ciężkie działania niepożądane dotyczące układu nerwowego, ścięgien i stawów

Tymczasem Komitet ds. Oceny Ryzyka w ramach Nadzoru nad Bezpieczeństwem Farmakoterapii Europejskiej Agencji Leków kolejny raz przypomina, że stosowanie tej grupy leków powinno być ograniczone "ze względu na ryzyko długotrwałych i potencjalnie nieodwracalnych działań niepożądanych".

- W szpitalach od wielu lat fluorochinolony pozostają pod ścisłą kontrolą konsultantów ds. antybiotykoterapii czy Zespołów ds. Farmakoterapii, które monitorują wskazania do stosowania tych antybiotyków m.in. poprzez konieczność wypełnienia wniosku na tzw. antybiotyk zastrzeżony - wyjaśnia dr n. med. Joanna Jursa-Kulesza, specjalistka mikrobiologii i epidemiologii szpitalnej.

Dodaje też, że w szpitalach są ustalone reguły, jakiemu pacjentowi i w jakim wskazaniu antybiotyki z tej grupy są przepisywane.

- Takiej kontroli nie ma w opiece ambulatoryjnej. Co prawda antybiotyki z tej grupy wydawane są tylko na receptę wystawioną przez lekarza, jednak zużycie tych leków jest bardzo wysokie - podkreśla ekspertka. - Są one bardzo łatwe w dawkowaniu, wygodne dla pacjenta i mają szerokie spektrum drobnoustrojów, co czyni je "antybiotykami uniwersalnymi". Niestety są tak właśnie postrzegane przez część medyków.

2. Ostrzeżenia przed działaniami niepożądanymi

URPL przypomina, że fluorochinolonów należy unikać przede wszystkim u pacjentów, u których wcześniej wystąpiły ciężkie działania niepożądane po lekach z tej grupy. Zalecenia mówią też, żeby nie przepisywać ich w przypadku zakażeń, które mogą ustąpić bez leczenia lub nie mają nasilonego przebiegu.

- Nie powinny być stosowane w zapaleniach gardła, migdałków, oskrzeli, w przypadku zakażeń o łagodnym i umiarkowanym stopniu, w tym niepowikłanych zakażeń układu moczowego - podkreślał dr Paweł Grzesiowski, podczas 173 webinaru Stowarzyszenia Higieny Lecznictwa

- Należy zachować szczególną ostrożność w przypadku stosowania chinolonów i fluorochinolonów u osób w podeszłym wieku, z chorobami nerek oraz po przeszczepach narządów, ponieważ u takich pacjentów występuje zwiększone ryzyko uszkodzeń ścięgien - zwłaszcza gdy łączymy taki antybiotyk z lekiem sterydowym - przypomina w rozmowie z WP abcZdrowie farmaceutka Angelika Talar-Śpionek, współpracująca z serwisem GdziePoLek.pl.

3. Długa lista powikłań

Farmaceutka podkreśla, że niewłaściwe stosowanie leków z grupy fluorochinolonów, w tym ich nadużywanie, może prowadzić do trwałych uszkodzeń układu nerwowego i kostno-stawowego.

- Na przykład mogą uszkadzać ścięgna, stawy, mięśnie i tym samym powodować ból kończyn czy problemy z poruszaniem, co w konsekwencji może prowadzić do niepełnosprawności. Inne skutki uboczne to, m.in. rzekomobłoniaste zapalenie jelit, drętwienie ciała, zaburzenia smaku i węchu czy pogorszenie wzroku i słuchu - wskazuje Talar-Śpionek.

- Do najczęstszych działań niepożądanych należą objawy ze strony przewodu pokarmowego, takie jak nudności, wymioty i biegunka. Kolejnym co do częstości efektem niepożądanym są objawy ze strony ośrodkowego układu nerwowego: bóle głowy, drgawki, halucynacje, zaburzenia snu, reakcje psychotyczne, zaburzenia świadomości. Kolejną grupę działań niepożądanych stanowią reakcje alergiczne - wskazuje dr Jursa-Kulesza.

- Rzadziej występujące efekty uboczne, dla których m.in. wydawane są komunikaty bezpieczeństwa, to objawy ze strony układu sercowo-naczyniowego pod postacią nadciśnienia i tachykardii, niedomykalności zastawki, powstawania tętniaków i rozwarstwienia aorty, zaburzeń rytmu serca - dodaje specjalistka epidemiologii szpitalnej.

Jak zauważa biotechnolog prof. Piotr Rieske "mechanizm toksycznego działania tych leków nie jest dokładnie poznany". Wiadomo natomiast, że niektóre uszkodzenia są nieodwracalne.

Farmaceutka Paulina Front przypomina, że lekarze w takich przypadkach zawsze muszą uwzględniać bilans zysków i strat. - Ten problem powikłań dotyczy nie tylko fluorochinolonów. Jest np. gentamycyna, antybiotyk stosowany czasem u dzieci, która może doprowadzić na przykład do uszkodzenia słuchu. Tu kluczem jest ocena korzyści i ryzyka. Infekcja nieleczona również mogłaby spowodować uszkodzenie słuchu - wyjaśnia.

4. Rośnie oporność bakterii na fluorochinolony

Paulina Front alarmuje, że rośnie też problem antybiotykooporności - to prowadzi do tego, że kiedy faktycznie będziemy potrzebować danego antybiotyku, on nie zadziała. To przede wszystkim wynik tego, że Polacy nadużywają leków.

- Często jest tak, że pacjent domaga się antybiotyków i lekarze przepisują je dla świętego spokoju, do tego dochodzi plaga recept zamawianych przez internet. Pacjent kojarzy, że kiedyś dany lek mu pomógł i na własną rękę zamawia go kolejny raz. Notorycznie miewam sytuacje, że przed wakacyjnymi wyjazdami przychodzą do nas mamy i biorą antybiotyk na zapas dla dziecka. Kolejnym problemem jest ich niewłaściwe stosowanie. Pacjenci bardzo często nie kończą antybiotykoterapii, tylko ją przerywają, bo już czują się dobrze. Zdarza się, że "pożyczają" taką "końcówkę" sąsiadce i ona później pyta się w aptece, czy nie może dokupić więcej - punktuje farmaceutka.

Badania wykazały, że rośnie oporność bakterii również na chinolony, a Polska jest w czołówce. - W krajach Europy narasta oporność bakterii na fluorochinolony i, pomimo że w niektórych krajach zużycie tych leków jest niskie - to oporność bakterii rośnie, np. w Norwegii - wskazuje dr Jursa-Kulesza.

- Wniosek jest tylko jeden - leki mogą być przepisywane tylko przez lekarzy, w udowodnionych wskazaniach popartych badaniami naukowymi. Absolutnie nie wolno tych antybiotyków stosować samemu, bez uprzedniej konsultacji z lekarzem - puentuje.

Katarzyna Grzęda-Łozicka, dziennikarka Wirtualnej Polski

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Zobacz także:

Nie czekaj na wizytę u lekarza. Skorzystaj z konsultacji u specjalistów z całej Polski już dziś na abcZdrowie Znajdź lekarza.

Polecane dla Ciebie
Pomocni lekarze