W mrozy powinien być zakazany. Kradnie ciepło, może skutkować hipotermią
W ostatnich trzech miesiącach z powodu hipotermii zmarło już 16 osób. Eksperci ostrzegają, że jeśli nie zostanie podjęta szybko akcja, osobie z wychłodzeniem grozi śmierć. Ryzyko diametralnie rośnie po alkoholu. Etanol działa podstępnie, pozornie dając uczucie ciepła.
1. Pozornie rozgrzewa, w rzeczywistości kradnie ciepło
Zwężenie naczyń krwionośnych pod wpływem zimna to naturalna reakcja obronna organizmu, która ma uchronić go przed wychłodzeniem. Jednak spożywanie alkoholu może zaburzać mechanizm termoregulacji, ponieważ etanol powoduje rozszerzenie naczyń krwionośnych, głównie naczyń włosowatych, które znajdują się tuż pod skórą. Efekt? Robi się nam cieplej, ale jednocześnie ciepło ucieka z organizmu znacznie szybciej.
Łatwiej o wychłodzenie organizmu, ale trudniej dostrzec pierwsze tego objawy. Dodatkowo alkohol, a konkretnie upojenie alkoholowe, może prowadzić do błędnej oceny sytuacji i sprawiać, że nie ubieramy się adekwatnie do sytuacji czy też nie mamy świadomości ryzyka pozostawania na mrozie. Etanol blokuje też mechanizm, jakim jest drżenie mięśni, które ma na celu ogrzanie organizmu, może też prowadzić do zwiększonej potliwości, która dodatkowo wychładza organizm.
Wreszcie może powodować senność, prowadząc do śmiertelnie groźnej sytuacji, jaką jest zaśnięcie na mrozie.
2. Hipotermia. Pierwsze objawy są niepozorne
Niestety właśnie dlatego osoby nadużywające alkoholu w czasie mroźnych dni i nocy są bardziej narażone na hipotermię.
To nagły stan, który mimo początkowo mało niepokojących objawów w krótkim czasie może prowadzić nawet do zgonu. Wyróżniamy pięć stadiów hipotermii:
- w pierwszym stadium: zimne dreszcze, mrowienie palców u rąk, zawroty głowy i osłabienie,
- w drugim stadium: spadek wrażliwości na bodźce, ból dystalnych części ciała, zaburzenia świadomości i spadek ciśnienia,
- w trzecim stadium: zaburzenia mowy, bolesna sztywność mięśni,
- w czwartym stadium: zesztywnienie i zasinienie skóry, słabo wyczuwalne tętno, płytkie i rzadkie oddechy,
- w piątym stadium: zgon.
Każdego roku hipotermia zabija nawet kilkadziesiąt osób. Niestety tylko od szybkiej reakcji zależą losy wychłodzonej osoby, a bywa, że hipotermia mylona jest z upojeniem alkoholowym. Upośledzenie układu krążenia oraz nerwowego, które objawiają się zawrotami głowy, zaburzeniem mowy czy splątaniem sprawiają, że osoby postronne niekiedy błędnie oceniają sytuację.
Ryzyko nieporównywalnie rośnie w sytuacji, kiedy po alkohol na mrozie sięgają osoby z chorobami układu sercowo-naczyniowego, ponieważ zarówno mróz, jak i alkohol powodują wzrost tętna oraz ciśnienia tętniczego krwi, a także sprawiają, że serce musi podejmować bardziej intensywną pracę. Poza hipotermią narażeni jesteśmy także na zawał serca.
Karolina Rozmus, dziennikarka Wirtualnej Polski
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Rekomendowane przez naszych ekspertów
Treści w naszych serwisach służą celom informacyjno-edukacyjnym i nie zastępują konsultacji lekarskiej. Przed podjęciem decyzji zdrowotnych skonsultuj się ze specjalistą.