Trwa ładowanie...

Wyglądają jak ziarenka maku. Równie groźne, co dorosłe kleszcze

 Katarzyna Prus
24.05.2022 12:47
Ukąszenia przez nimfę kleszcza nie powinno się lekceważyć
Ukąszenia przez nimfę kleszcza nie powinno się lekceważyć (Getty Images)

Ukąszenie przez nimfę kleszcza może być tak samo niebezpieczne, jak przez dorosłego osobnika. - Na pewno trudniej je zauważyć i usunąć, ale ryzyko zachorowania na boreliozę jest takie samo, jak w przypadku dojrzałych kleszczy. Nie powinniśmy go lekceważyć - ostrzega dr n. o zdr. Angelina Wójcik-Fatla.

spis treści

1. "Ryzyko boreliozy tak samo wysokie"

- Nimfy kleszcza znacznie trudniej zauważyć, zwłaszcza w początkowej fazie żerowania. Ciężej też usunąć niż dorosłego kleszcza. To małe czarno-brązowe punkciki, które na pierwsze rzut oka można pomylić z małym pieprzykiem. Nimfy stają się większe i bardziej widoczne dopiero po wypiciu krwi żywiciela - wyjaśnia w rozmowie z WP abcZdrowie dr n. o zdr. Angelina Wójcik-Fatla z Instytutu Medycyny Wsi w Lublinie.

Nimfa jest tak samo groźna jak dorosły kleszcz
Nimfa jest tak samo groźna jak dorosły kleszcz (Getty Images)
Zobacz film: "Ugryzienie kleszcza wywołało paraliż"

Ekspertka dodaje, że w miejscu wbicia się nimfy, można zauważyć niewielkie zaczerwienienie. W przypadku pokłucia przez zakażoną nimfę może pojawić się rumień wędrujący – najbardziej charakterystyczny objaw boreliozy. - Ukąszenie przez nimfę kleszcza jest tak samo niebezpieczne, jak w przypadku dojrzałego osobnika. Nie ma tu żadnej różnicy. Ryzyko boreliozy jest tak samo wysokie - ostrzega dr Wójcik-Fatla.

Konieczna jest też taka sama diagnostyka pod kątem boreliozy, jak w przypadku dorosłych kleszczy - testy ELISA i Western blot.

2. Coraz więcej chorych na boreliozę

- Nimfy są spotykane w tych samych miejscach, co dorosłe osobniki, m.in. w lasach, na łąkach, ale też w mieście, gdzie mogą przebywać w trawach czy niskich krzakach. Żywiciela atakują w taki sam sposób jak dojrzałe osobniki: wbijają się w jego skórę i wysysają krew. Najczęściej wbijają się pod skórę kończyn dolnych, ale też tułowia, głównie pleców, a u dzieci - głowy - dodaje dr Wójcik-Fatla.

Im szybciej kleszcz zostanie usunięty, tym mniejsze jest ryzyko zakażenia. - Nie ma niestety osobnych danych dotyczących zachorowań na boreliozę wywołanych na skutek pokłucia przez nimfy. Zbiorcze dane wskazują na około 20 tys. przypadków boreliozy rocznie, bez podziału na przypadki wywołane pokłuciem przez nimfy i osobniki dorosłe - dodaje dr Wójcik-Fatla.

Ekspertka zaznacza, że badania prowadzone na konkretnych obszarach wskazują, że nawet co trzeci lub co drugi kleszcz może być zakażony krętkami Borrelia burgdorferi. Z badań prowadzonych w Instytucie Medycyny Wsi w Lublinie dotyczących kleszczy usuniętych ze skóry osób pokłutych wynika, że średnio zakażonych jest od 1,4- do 2 na 10 osobników.

Z najnowszych danych Narodowego Instytutu Zdrowia Publicznego – Państwowego Zakładu Higieny wiadomo, że od 1 stycznia do 15 maja tego roku w Polsce potwierdzono 1980 przypadków boreliozy. W analogicznym okresie w ubiegłym roku takich przypadków było 1828.

3. Nie tylko borelioza

Rumień po ukłuciu kleszcza występuje u 40-60 proc. zakażonych. We wczesnych stadiach boreliozy mogą się też pojawić zmęczenie, zawroty i bóle głowy. Inne rzadsze symptomy to bóle i problemy z sercem, zapalenie stawu (najczęściej kolanowego). Najgroźniejsze powikłania dotyczą ośrodkowego układu nerwowego (zapalenie opon mózgowo-rdzeniowych, zapalenie mózgu, zapalenie nerwów czaszkowych lub obwodowych).

Zakażony kleszcz może wywołać również inne niebezpieczne choroby, m.in. kleszczowe zapalenie mózgu czy ludzką anaplazmozę granulocytarną.

Katarzyna Prus, dziennikarka Wirtualnej Polski

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Potrzebujesz konsultacji z lekarzem, e-zwolnienia lub e-recepty? Wejdź na abcZdrowie Znajdź Lekarza i umów wizytę stacjonarną u specjalistów z całej Polski lub teleporadę od ręki.

Polecane dla Ciebie
Pomocni lekarze