Wykryje alzheimera. Wystarczą dwie krople krwi
Wystarczy pobranie dwóch kropel krwi, by wykonać nowy test na alzheimera, nad którym pracują szwedzcy naukowcy. Nowatorska metoda opiera się na prostych zasadach i jak przekonują jej autorzy, mogłaby być stosowana już w kilku lat.
1. Wystarczyły dwie krople
Wystarczy pobranie dwóch kropel krwi, by wykonać nowy test na alzheimera, który został opracowany przez naukowców ze Szwecji, Wielkiej Brytanii i Hiszpanii. Badacze chcą stworzyć metodę diagnostyczną, która byłaby dostępna na szeroką skalę.
Badanie wygląda jak mierzenie poziomu cukru we krwi to nowe rozwiązanie w diagnostyce choroby Alzheimera.
Nakłuwany jest opuszek palca, a następnie pobrane w ten sposób dwie krople krwi umieszczane są na wykorzystywanej w badaniu karcie, która oddziela komórki krwi od osocza. Kiedy po kwadransie karta wysycha, należy ją włożyć do koperty i wysłać pocztą do laboratorium.
Autorzy nowego testu wskazują, że badanie jest tak samo skuteczne jak przy pobieraniu krwi żylnej. Do tej pory test został wykorzystany u 203 osób. Pobrany od nich materiał trafił do badań na Uniwersytecie w Göteborgu. Przy zastosowaniu nowoczesnych technik został poddany szczegółowej analizie (próbki były analizowane pod kątem obecności biomarkerów choroby Alzheimera).
2. Test z potencjałem
Otrzymane wyniki badacze przedstawili pod koniec października podczas konferencji Clinical Trials on Alzheimer's Disease w Madrycie.
- W przeciwieństwie do tradycyjnych testów ten nowy nie wymaga transportu w suchym lodzie. Może to znacznie zwiększyć dostępność diagnozowania choroby Alzheimera w krajach i regionach, w których brakuje infrastruktury potrzebnej do analiz o wysokiej czułości - wskazała dr Hanna Huber z Uniwersytetu w Göteborgu.
Zdaniem naukowców test mógłby być używany na szerszą skalę w ciągu kilku lat.
Niedawno pisaliśmy też o innym prostym teście, który może pomóc w wykryciu tej poważnej choroby. Choroba Alzheimera kojarzy się najczęściej z problemami z pamięcią, rozpoznawaniem bliskich czy radzeniem sobie z codziennymi obowiązkami. Tymczasem naukowcy wpadli na nowy trop. Chodzi o stukanie palcami.
Neuropsycholodzy Vincent Koppelmans i Marit Ruitenberg prowadzą badania nad związkiem między mózgiem a ruchem oraz wpływem różnych chorób na oba czynniki.
Uczestnicy wykonywali różne zadania, które wymagały stukania palcami. Naukowcy analizowali m.in., jak szybko ludzie dotykali klawiatury po sygnale startu, jak długo trwały odstępy między dotknięciami oraz ilość dotknięć w określonym czasie.
Odkryli, że osoby cierpiące na chorobę Alzheimera miały wolniejszy czas reakcji oraz stukały palcami wolniej i bardziej nieregularnie niż osoby z pozostałych grup. Uczestnicy z łagodnymi zaburzeniami poznwaczymi również radzili sobie gorzej w testach.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Rekomendowane przez naszych ekspertów
Skorzystaj z usług medycznych bez kolejek. Umów wizytę u specjalisty z e-receptą i e-zwolnieniem lub badanie na abcZdrowie Znajdź lekarza.