Lekarze ostrzegają. Nadmierne ogrzewanie może odbić się na zdrowiu
Kiedy na zewnątrz robi się coraz zimniej, powrót do ciepłego domu wydaje się wybawieniem. Łatwo jednak wpaść w pułapkę. Lekarze ostrzegają, że nadmierne ogrzewanie niesie ze sobą poważne konsekwencje zdrowotne.
1. Ogrzewanie groźne dla zdrowia
Temperatura na zewnątrz spada coraz bardziej, zwłaszcza wieczorem. Przy takiej pogodzie zimne mieszkanie wydaje się podwójnym problemem. By do niego nie dopuścić, podkręcamy kaloryfery. To najprostsze rozwiązanie, które stosują miliony Polaków, nie jest jednak tak dobre, jak się wydaje. Wręcz przeciwnie - możemy sobie zafundować poważne problemy zdrowotne.
Lekarze ostrzegają, że zbyt wysoka temperatura w domu czy mieszkaniu fatalnie wpływa na odporność. To bardzo zła wiadomość m.in. dla osób, które zmagają się z alergiami. W Polsce jest nawet ok. 12 mln takich chorych.
- Reakcje alergiczne są bezpośrednio powiązane z reakcjami układu odpornościowego, a te z kolei są między innymi uzależnione od temperatury. Pamiętajmy, że przy zbyt wysokich różnicach temperatur łatwiej łapiemy infekcje. Jeśli więc wychodzimy ze zbyt nagrzanego pomieszczenia na zewnątrz, gdzie temperatura jest dużo niższa, możemy nasilić istniejące już alergie, np. zaostrzenie astmy oskrzelowej w przebiegu infekcji wirusowej - tłumaczy w rozmowie z WP abcZdrowie prof. Ewa Czarnobilska, kierownik Zakładu Alergologii Klinicznej i Środowiskowej Uniwersytetu Jagiellońskiego.
- To także niebezpieczne dla zdrowych osób, bo przy obniżonej odporności zwiększa się znacznie ryzyko sezonowych infekcji. Dlatego zamiast podkręcania kaloryferów, lepiej utrzymać niższą temperaturę w pomieszczeniu, a ewentualnie założyć sweter, jeśli jest nam zimno - dodaje alergolog.
2. Gwałtowne zaostrzenie choroby
Wysoka temperatura ma również wpływ na alergeny, szczególnie roztocza kurzu, które dzięki niej mogą się w domu znacznie szybciej namnażać.
- Gromadzą się szczególnie w łóżku, więc powinniśmy dbać o to, by nie przegrzewać sypialni i nie używać pościeli wykonanej z pierza czy wełny, w których łatwo namnażają się roztocza. Ich szybkie namnażanie jest zagrożeniem przede wszystkim dla osób, które są na nie uczulone - przestrzega alergolog.
Ucierpieć więc mogą między innymi chorzy z atopowym zapaleniem skóry (AZS), astmą czy alergicznym nieżytem nosa.
- Może u nich dojść do gwałtownego zaostrzenia choroby i niebezpiecznych objawów - podkreśla lekarka.
Gwałtowne zmiany temperatur mogą być także zabójcze dla osób z problemami kardiologicznymi, m.in. chorobą wieńcową, z którą zmaga się ok. 1,6 mln Polaków.
- Takie skoki temperatur, szczególnie przy wychodzeniu z przegrzanego, niewietrzonego pomieszczenia na zimno, mogą nasilać problemy kardiologiczne, zwłaszcza objawy choroby wieńcowej, czyli ból w klatce piersiowej. Zimne powietrze może wywołać skurcz naczyń wieńcowych, szczególnie jeśli mamy do czynienia z gwałtowną zmianą temperatury. To potęguje objawy, bo tętnice, które mogą być już zwężone z powodu choroby - miażdżycy tętnic wieńcowych - jeszcze się kurczą. To upośledza przepływ krwi - tłumaczy dr hab. n. med. Marta Kałużna-Oleksy, kardiolog, prezes Polskiego Stowarzyszenia Osób z Niewydolnością Serca.
Dodaje, że nasilone objawy, głównie w postaci bólu w klatce piersiowej, mogą się pojawić u osób ze zdiagnozowaną chorobą wieńcową, ale też u chorych, którzy nie mieli wcześniej niepokojących symptomów i nie zdawali sobie sprawy, że mają problem.
- Choroba wieńcowa to bardzo groźny dla życia problem, może bowiem prowadzić do zawału mięśnia sercowego - podkreśla kardiolog.
3. Optymalna temperatura
W przypadku pacjentów kardiologicznych mamy jeszcze inne niebezpieczeństwo związane z sezonowymi infekcjami.
- Każda infekcja, zwłaszcza dotycząca dróg oddechowych, o którą łatwiej przy spadku odporności, może być przyczyną nasilenia objawów niewydolności serca. Co gorsze, jej objawy mogą się dobrze maskować, co sprawia, że chory może nie zareagować na czas. Duszność, która świadczy o zaostrzeniu niewydolności serca, łatwo pomylić z objawem infekcji, dlatego nie wolno jej bagatelizować - podkreśla lekarka.
Dodaje, że nagłe zmiany temperatur mogą też wpłynąć na skoki ciśnienia z powodu gwałtownego obkurczenia się naczyń krwionośnych.
- Do rozregulowania ciśnienia może dojść nawet u osób, które mają zdiagnozowane nadciśnienie i je leczą - zaznacza kardiolog.
Tymczasem skoki ciśnienia mogą zwiększać ryzyko udaru mózgu.
Zbyt wysoka temperatura i suche powietrze w domu mogą też fatalnie wpływać na skórę. Brytyjski lekarz dr Hilary Jones zwraca uwagę, że wysuszona i łuszcząca się skóra może być problemem samym w sobie, ale też zaostrzyć objawy u osób, które walczą z egzemą.
Nadmierne przegrzewanie pomieszczeń może również sprzyjać problemom z oczami.
"Zespół suchego oka jest bardzo powszechny, bo powietrze jest tak suche, że film łzowy wyparowuje" - wyjaśnia dr Jones, cytowana przez serwis express.co.uk.
Dlatego powinniśmy dbać, bo w domu nie było ani za gorąco, ani za zimno. Prof. Czarnobilska zaznacza, że optymalna temperatura wynosi między 18 a 20 stopni Celsjusza.
Katarzyna Prus, dziennikarka Wirtualnej Polski
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Rekomendowane przez naszych ekspertów
Skorzystaj z usług medycznych bez kolejek. Umów wizytę u specjalisty z e-receptą i e-zwolnieniem lub badanie na abcZdrowie Znajdź lekarza.