SIBO wyniszcza jelita Polaków. Jednym z objawów jest zespół autobrowaru
SIBO, czyli zespół rozrostu bakteryjnego jelit, kojarzy się przede wszystkim z wzdęciami, bólem brzucha, czy biegunką. Okazuje się jednak, że jeszcze jednym objawem SIBO, o którym się niewiele się mówi, jest tzw. zespół autobrowaru (autobrewery syndrome), który przypomina stan upojenia alkoholowego. Pojawia się przede wszystkim po spożyciu węglowodanów prostych i może skutkować nieprzyjemnymi konsekwencjami. Lekarze ostrzegają, że mogą być tragiczne.
1. SIBO, czyli zespół rozrostu bakteryjnego jelit
Prof. dr hab. n. med. Ewa Stachowska, kierownik Zakładu Biochemii i Żywienia Człowieka Pomorskiego Uniwersytetu Medycznego w Szczecinie, alarmuje, że coraz częściej Polakom zmagającym się z dolegliwościami układu pokarmowego mylnie przypisuje się SIBO, czyli zespół rozrostu bakteryjnego jelit. A nie wszystkie problemy ze wzdęciami muszą oznaczać tę jednostkę chorobową.
"Problem z SIBO jest coraz większy, także dlatego, że do "worka" z etykietką tej choroby wrzuca się praktycznie większość zaburzeń, które manifestują się uporczywymi i bolesnymi wzdęciami. Jest też trochę tak, że za diagnostykę wzięło się wiele osób w tym nie lekarzy, więc siłą rzeczy zrobił się bałagan" – pisze w mediach społecznościowych lekarka.
Czym jest zatem SIBO i jakie są jego charakterystyczne objawy?
- SIBO to skrót pochodzący z język angielskiego, w rozwinięciu to: Small Intestinal Bacterial Overgrowth, którym określa się patologiczny stan organizmu, podczas którego dochodzi to rozrostu bakteryjnego jelita cienkiego lub pojawienia się nietypowego rodzaju bakterii. W uproszczeniu jest to sytuacja, podczas której w jelicie cienkim znajduje się więcej bakterii niż w przypadku prawidłowego stanu fizjologicznego. Czasami za rozwój SIBO odpowiadają także grzyby – tłumaczy w rozmowie z WP abcZdrowie gastrolog dr Tadeusz Tacikowski.
- Najczęstszymi objawami są wzdęcia oraz zaburzenia wypróżniania. Przeważnie jest to luźny stolec, choć są sytuacje, że w jelicie cienkim mogą pojawić się takie bakterie, które sprzyjają zaparciom. Wydziela się wtedy metan, który upośledza perystaltykę jelita. Jeżeli pacjent ma takie objawy i chcemy mieć pewność, że jest to SIBO, wykonujemy testy oddechowe z laktulozą. Badamy wówczas ilość wodoru i metanu w wydychanym powietrzu i jeśli one przekraczają normy, rozpoznajemy właśnie SIBO. Jeśli za za zaburzenie mikrobioty jelitowego (tj. zespołu mikroorganizmów w jelicie) odpowiadają grzyby, wówczas pojawia się duże zmęczenie, osłabienie, a nawet stany depresyjne – precyzuje lekarz.
2. Zespół autobrowaru. Czym się charakteryzuje rzadki objawy SIBO?
Prof. Stachowska zwraca uwagę na jeszcze jeden najdziwniejszy symptom SIBO, którym jest tzw. zespół autobrowaru, czyli zespół fermentacji jelitowej. W zespole tym bakterie i grzyby przekształcają węglowodany w etanol, co sprawia, że objawy chorobowe przypominają stan upojenia alkoholowego. U pacjenta pojawia się wówczas:
- niewyraźna mowa,
- trudności z poruszaniem się,
- odurzenie,
- dezorientacja,
- w skrajnych przypadkach depresja.
Gatunkami mikroorganizmów powiązanych z produkcją etanolu są m.in. Kliebsiella pneumoniae, Candida albicsns czy Candida galbrata.
"Dość głośną sprawą była sprawa o prowadzenie samochodu 'po kielichu' - prowadzący zarzekał się, że jest abstynentem, a badania we krwi wykazały śladowe ilości etanolu. Okazało się, że przyczyną był zespół autobrowaru. A etanol wyprodukowały 'milusińskie' bakterie i drożdże po zjedzeniu przez kierowcę… słodyczy" – opisuje prof. Stachowska.
- Faktycznie jest możliwe, że pacjent będzie miał endogenną produkcję etanolu, ale ta produkcja nie jest duża. Alkohol powstaje z cukru, więc jeśli doszło do fermentacji węglowodanów w jelicie, to taka sytuacja może się wydarzyć. Jest to jednak spotykane bardzo rzadko – komentuje dr Tacikowski.
3. Jakie są przyczyny SIBO? Kto jest najbardziej narażony na rozwój choroby?
- Główną przyczyną rozwoju SIBO jest spożywanie zbyt dużej ilości węglowodanów, które "dokarmiają" te bakterie jelitowe i powodują, że się rozmnażają. Obecnie spożywamy znacznie więcej cukrów, niż chociażby przed drugą wojną światową, dlatego tych przypadków SIBO jest coraz więcej. Zaburzeniom flory bakteryjnej sprzyjają też zaburzenia psychiczne, czy stres – wyjaśnia gastrolog.
Dr Tacikowski dodaje, że nawet po zmianie diety i włączonym leczeniu farmakologicznym choroba ma tendencję do powracania.
- Dieta o niskiej zawartości węglowodanów fermentujących jest kluczowa w leczeniu SIBO, jednak nie jest wystarczająca. W terapii stosujemy także leki przeciwbakteryjne, które nie są takimi typowymi antybiotykami. Ich zadaniem jest redukcja ilości bakterii w jelicie cienkim i przykładem takiego leku jest rifaksymina. W przypadku kiedy stwierdzimy podwyższone stężenie metanu, wówczas podajemy neomycynę, która podobnie jak rifaksymina słabo wchłania się z jelita.
- Jest to bezpieczne leczenie, ale problem polega na tym, że u niektórych pacjentów choroba powraca. Pacjenci dalej są narażeni na stres, powracają też do niewłaściwej diety i niestety SIBO daje o sobie znać. Nie jest ono łatwe w leczeniu, ponieważ nie każdy pacjent równie dobrze reaguje na podane leki – podkreśla lekarz.
Na SIBO narażeni są również pacjenci po operacjach, różnego rodzaju resekcjach, w tym bariatrycznych oraz operacjach chirurgicznych na jelicie grubym. To także osoby z chorobami zapalnymi jelit np. z chorobą Crohna.
- Na SIBO narażone są również osoby po długiej antybiotykoterapii. Zdarzają się pacjenci leczeni z infekcji górnych dróg oddechowych różnymi antybiotykami przez okres kilku miesięcy – dodaje dr Dariusz Maj, gastrolog.
Ekspert podkreśla, że SIBO może towarzyszyć także takim chorobom jak:
- przewlekłe zapalenie trzustki,
- nieceliakalna nietolerancja glutenu,
- a nawet chorobie Parkinsona.
Zespół rozrostu bakteryjnego jelit zagraża najbardziej pacjentom z marskością wątroby czy przewlekłymi chorobami nerek, z uchyłkami jelit, a także pacjentom w wieku podeszłym lub z niedoborami odporności.
Katarzyna Gałązkiewicz, dziennikarka Wirtualnej Polski
Zobacz także:
Treści w naszych serwisach służą celom informacyjno-edukacyjnym i nie zastępują konsultacji lekarskiej. Przed podjęciem decyzji zdrowotnych skonsultuj się ze specjalistą.