Trwa ładowanie...

Zimą wzrasta ryzyko zawału serca. Ekspert wyjaśnia, czego należy unikać

Zimą wzrasta ryzyko zawału serca. Ekspert wyjaśnia, czego należy unikać
Zimą wzrasta ryzyko zawału serca. Ekspert wyjaśnia, czego należy unikać (Getty Images)

Z badań wynika, że niskie temperatury mogą zwiększać ryzyko zawału serca – zwłaszcza u osób z chorobami układu krążenia. Okazuje się, że mróz powoduje zwężanie naczyń krwionośnych, co z kolei ogranicza dopływ tlenu do serca. Jakie jeszcze czynniki zwiększają ryzyko zawału serca zimą?

spis treści

1. Zimą więcej zawałów serca

Z badań przeprowadzonych przez naukowców z Uniwersytetu w Lund dotyczących wpływu temperatur powietrza na ryzyko zawału serca wynika, że zimą zwiększa się ryzyko incydentu sercowo-naczyniowego. Badacze przeanalizowali dane ponad 274 tys. osób w wieku od 50 do 89 lat, które w latach 1998-2013 przeszły zawał serca i porównali je z danymi pogodowymi.

Okazało się, że wraz ze spadkiem temperatury powietrza i ciśnienia atmosferycznego, wzrastała częstość występowania zawału. Znaczenie miała również duża prędkość wiatru i krótszy czas nasłonecznienia. Jak tłumaczą naukowcy, wynika to z faktu, że ekstremalnie niska temperatura powoduje zwężanie naczyń krwionośnych, co z kolei ogranicza dopływ tlenu do serca.

Zobacz film: "Rehabilitacja kardiologiczna"

- Są pewne zależności między niskimi temperaturami a ryzykiem zawału serca. Jeśli na dworze panuje silny mróz i wiatr, to rzeczywiście objawy choroby wieńcowej czy ryzyko skurczu jest większe. Przy niskiej temperaturze może dochodzić do biologicznych procesów przyspieszenia rytmu serca, aktywacji układu współczulnego, co zwiększa ryzyko zawału serca. Można powiedzieć, że czynniki pogodowe są rodzajem triggera, który przyczynia się do wystąpienia takiego ryzyka - komentuje w rozmowie z WP abcZdrowie prof. dr hab. n. med. Artur Mamcarz, kierownik Kliniki Chorób Wewnętrznych i Kardiologii Wydziału Lekarskiego Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego.

2. Jakie czynniki zwiększają ryzyko zawału serca zimą?

Prof. Mamcarz podkreśla, że głównym czynnikiem zwiększającym ryzyko zawału serca jest niezdrowa dieta, która doprowadza do otyłości. W okresie jesienno-zimowym, częściej sięgamy po niezdrowe przekąski. Miejsce owoców i warzyw zajmują słodycze, niezdrowe tłuszcze i fast foody, co nie pozostaje bez wpływu na pracę serca. Ponadto sód i tłuszcze nasycone sprawiają, że pompowanie krwi przez serce jest utrudnione.

- Jeśli dołożymy do tego nadciśnienie, palenie tytoniu czy picie alkoholu, to ryzyko jest jeszcze większe. Natomiast otyłość sama w sobie nie jest tylko defektem estetycznym, lecz chorobą, która wiąże się nie tylko z nadmiarem tkanki tłuszczowej, ale też poważnymi powikłaniami, które obniżają jakość życia i skracają je. Otyłość jest porównywalna do najpoważniejszych przewlekłych chorób kardiologicznych, neurologicznych, psychiatrycznych czy onkologicznych, dlatego należy o tym uświadamiać społeczeństwo – wyjaśnia kardiolog.

- Zbyt duża ilość cukrów prostych, tłuszczu oraz soli w diecie, a za mało warzyw i ryb prowadzi do nadwagi i otyłości. Narodowy Instytut Żywienia przygotował tzw. talerz zdrowego żywienia, który odzwierciedla zalecane proporcje trzech grup produktów w całodziennej diecie. Połowę zajmują na nim warzywa i owoce, ¼ pełnoziarniste produkty zbożowe i ¼ produkty będące źródłem białka (drób, ryby, nasiona roślin strączkowych, orzechy, jaja, produkty mleczne). To świetna dieta, która sprzyja zdrowiu: zapobiega miażdżycy czy chorobom onkologicznym. Talerz zdrowego żywienia zastąpił znaną od lat piramidę żywienia – podkreśla ekspert.

Nie brakuje osób, które w długie, zimowe wieczory częściej sięgają po alkohol, który rozszerzając naczynia krwionośne, tylko pozornie rozgrzewa organizm. Jego nadmiar wpływa niekorzystnie na pracę serca i upośledza układ nerwowy, zwiększając ryzyko zawału serca.

Talerz zdrowego żywienia
Talerz zdrowego żywienia (health.harvard)

3. Smog oraz infekcje wirusowe osłabiają pracę serca

Jednym z czynników zwiększających ryzyko zawału jest także narażenie na smog. W Polsce jego stężenie jest jednym z najwyższych w Europie, co przekłada się na występowanie chorób bowiem duża ilość tlenku węgla, siarki i azotu skutkuje osłabieniem układu krążenia i problemami z oddychaniem.

- Zanieczyszczone powietrze w sposób istotny wiąże się ze zwiększonym ryzykiem sercowo-naczyniowym i chorób płuc. Powstały bardzo duże badania, które dowodzą, że w okresach, kiedy jest wysokie stężenie smogu, wzrasta liczba ofiar różnych chorób – tłumaczy ekspert.

Lekarz dodaje, że sezon jesienno-zimowy słynie z przeziębień i grypy, które osłabiają pracę serca, zwłaszcza jeśli często nawracają. Jak tłumaczy, grypa oraz infekcje grypopodobne mogą przyczynić się do zawału mięśnia sercowego. Wirus grypy składa się z cząsteczek podobnych do składników blaszki miażdżycowej. Przeciwciała skierowane w celu zwalczenia wirusa, mogą się z nią połączyć i doprowadzić do pęknięcia, a w efekcie może dojść do zawału czy udaru mózgu.

- Każda infekcja – zarówno grypa, jak i COVID-19, ale też inne wirusy zwiększają ryzyko destabilizacji blaszki miażdżycowej. Od dawna wiemy, że więcej zawałów serca odnotowywanych jest w okresie epidemii grypy. Natomiast wirus SARS-CoV-2 może bezpośrednio zaatakować komórki mięśnia sercowego, a także pośrednio – w następstwie reakcji zapalnej toczącej się w organizmie. Ponadto przez aktywację układu neurohormonalnego może destabilizować układ krążenia, co niekiedy doprowadza do incydentów wieńcowych, zaburzeń rytmu serca czy zaostrzenia objawów niewydolności serca – tłumaczy kardiolog.

- Na szczęście przeciwko tym infekcjom można się szczepić i ograniczać w ten sposób ryzyko powikłań. Warto pamiętać, że szczepienia są najskuteczniejszą formą prewencji nie tylko przed samym zakażeniem, ale przede wszystkim - przed jego niebezpiecznymi powikłaniami – zaznacza ekspert.

4. Zrezygnuj z odśnieżania

Kardiolodzy od lat powtarzają, że niedostateczna aktywności fizyczna sprzyja występowaniu znanych czynników ryzyka, takich jak zaburzenia gospodarki lipidowej, otyłość, cukrzyca, nadciśnienie tętnicze, nikotynizm, stres psychiczny czy depresja. Prof. Mamcarz podkreśla jednak, że aby wysiłek był bezpieczny, powinien być umiarkowany.

- Zgodnie z zaleceniami Europejskiego Towarzystwa Kardiologicznego dotyczącymi prewencji chorób układu sercowo-naczyniowego - osobom zdrowym zaleca się 2,5-5 godzin tygodniowo umiarkowanie intensywny aerobowy wysiłek fizyczny, ponieważ taka aktywność przedłuża życie. Ponadto wysiłek fizyczny korzystnie modyfikuje zjawiska sprzyjające powstawaniu oraz rozwojowi miażdżycy i jej powikłaniom. Warto dodać, że zarówno całkowity bezruch, jak i nadmiar aktywności fizycznej nie są jednak dobre, trzeba znaleźć złoty środek – twierdzi prof. Mamcarz.

- Umiarkowany wysiłek fizyczny, taki jak jazda na rowerze czy spacery, trucht, ćwiczenia aerobowe poprawiają jakość życia pacjentów kardiologicznych. Opóźniają bowiem rozwój choroby, zmniejszają ryzyko ostrych incydentów sercowych oraz skracają czas leczenia istniejących już chorób – dodaje profesor.

Odradzane jest natomiast odśnieżanie, które dla wielu osób może być okazją do wyjścia z domu. Niestety, nie jest to najlepsza aktywność, ponieważ podczas odśnieżania w mroźny dzień, naczynia krwionośne, by utrzymać prawidłową temperaturę ciała, zwężają się, a ciśnienie krwi się podnosi. Ponadto tego typu wysiłek przyspiesza bicie serca, co nie jest korzystne dla osób, które zmagają się z niektórymi chorobami kardiologicznymi.

5. Unikaj świątecznego stresu

W wielu domach przygotowaniom do Świąt Bożego Narodzenia są bardzo stresujące. Sprzątanie, gotowanie, rodzinne niesnaski czy wybieranie prezentów nie sprzyjają wypoczynkowi. Pośpiech i chęć przygotowania wszystkiego na czas wzmagają nerwy i stres, a te niekorzystnie wpływają na serce.

- Silny stres nasila agregację płytek, co może indukować powstawanie skrzepów, których konsekwencją jest zablokowanie naczyń krwionośnych i zatrzymanie przepływu krwi. W zależności od lokalizacji skrzepu może on wywołać tak poważne stan jak udar mózgu czy zawał serca – tłumaczy prof. Mamcarz.

- Ostatnio w mediach głośno było o tym, że kibicowanie sportowcom zwiększa ryzyko zawału i rzeczywiście jest to prawdą. Są badania przeprowadzone w Niemczech, które dowodzą, że w regionie, gdzie występowała dana drużyna piłkarska, liczba zawałów była większa. Sam stres związany z kibicowaniem pogarsza rokowania pacjenta w odróżnieniu od uprawiania sportu, które je poprawia, o czym powiedzieliśmy już wcześniej. W przypadku świąt starajmy się, aby tego stresu było jak najmniej, aby upłynęły nam one w rodzinnej i serdecznej atmosferze – kończy ekspert.

Katarzyna Gałązkiewicz, dziennikarka Wirtualnej

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Zobacz także:

Potrzebujesz konsultacji z lekarzem, e-zwolnienia lub e-recepty? Wejdź na abcZdrowie Znajdź Lekarza i umów wizytę stacjonarną u specjalistów z całej Polski lub teleporadę od ręki.

Polecane dla Ciebie
Pomocni lekarze