Trwa ładowanie...

23-latek zmarł na raka jelita grubego. Lekarze bagatelizowali objawy

23-latek zmarł na raka jelita grubego. "Przez miesiące był błędnie diagnozowany"
23-latek zmarł na raka jelita grubego. "Przez miesiące był błędnie diagnozowany" (Facebook)

23-letni Bradley zmarł na raka jelita grubego. Młody mężczyzna przez miesiące był błędnie diagnozowany. Kiedy w końcu udało się odkryć, na co choruje, na ratunek było za późno.

spis treści

1. Zmarł na raka jelita mimo młodego wieku

U Bradleya raka jelita zdiagnozowano nieco ponad rok temu, po miesiącach błędnych diagnoz. Choć tak naprawdę wszystko zaczęło się w 2018 roku. 23-latek zmagał się z refluksem żołądkowym. Udał się wówczas do lekarza, który powiedział, że dolegliwości "mogą być związane ze stresem" i podał mu leki zobojętniające kwas żołądkowy.

Leki pomogły, jednak nie na długo. Latem 2021 roku Bradley przyznał, że zaczął odczuwać ostry ból w lewej części brzucha. Od lekarza usłyszał, że to prawdopodobnie zapalenie wyrostka robaczkowego lub zespół jelita drażliwego (IBS). "Jeżeli będzie gorzej, wróć" – poradził lekarz. Cały czas uspokajał go, że to nic poważnego, bo jest za młody na raka.

Zobacz film: "Smog negatywnie wpływa na przebieg COVID-19"
23-latek zmarł na raka jelita grubego. "Przez miesiące był błędnie diagnozowany"
23-latek zmarł na raka jelita grubego. "Przez miesiące był błędnie diagnozowany" (Facebook)

Bradley postanowił radzić sobie sam. Kiedy tylko pojawiał się ból, sięgał po środki przeciwbólowe. Po tygodniach zmagań z ostrym bólem zgłosił się ponownie do lekarza. Kiedy Bradley poinformował, że zauważył u siebie biegunkę z krwią, dano mu czopki na hemoroidy. Po raz kolejny nikt nie wysłał go na badania w kierunku nowotworu. Wkrótce zaczął też tracić na wadze.

2. Nieuleczalny nowotwór

Dopiero po kilku miesiącach, kiedy Bradley zmagał się z częstym krwawieniem z odbytu, wysłano go na kolonoskopię. Kiedy tylko przyszły wyniki, został wezwany do szpitala w trybie pilnym. Okazało się, że 23-latek ma nowotwór jelita grubego w czwartym stadium zaawansowania. Zaproponowano mu stomię. Zgodził się niechętnie, a niecałe 12 godzin później znalazł się na sali operacyjnej.

Niestety okazało się, że guza nie można usunąć, ponieważ komórki rakowe wydostały się z jelita i przyczepiły do otrzewnej. Następnie zaproponowano chemioterapię. Niestety nie przyniosła rezultatów. Lekarze poinformowali, że guz jest nieuleczalny. Bradley został skierowany do ośrodka sprawującego opiekę paliatywną. Wkrótce zmarł.

- Dzielę się naszą historią, aby zachęcić innych do badań i nielekceważenia objawów. Błagam lekarzy, aby nie bagatelizowali więcej potencjalnych pacjentów z rakiem tylko dlatego, że są młodzi – mówiła matka chłopaka w rozmowie z dziennikiem "Metro".

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Rekomendowane przez naszych ekspertów

Potrzebujesz konsultacji z lekarzem, e-zwolnienia lub e-recepty? Wejdź na abcZdrowie Znajdź Lekarza i umów wizytę stacjonarną u specjalistów z całej Polski lub teleporadę od ręki.

Polecane dla Ciebie
Pomocni lekarze