295 tys. przypadków grypy w lutym. Wielu pacjentów naraża się na groźne powikłania
Liczba zachorowań na grypę w Polsce dramatycznie wzrasta. W samym lutym odnotowano 295 tys. przypadków, a od września z powodu powikłań grypy zmarło około tysiąca osób. Tymczasem wielu pacjentów nadal nie przestrzega podstawowych zaleceń dotyczących monitorowania temperatury ciała podczas choroby.
W tym artykule:
Grypa nie wybacza błędów
Najnowszy raport UCE Research i Warmie wskazuje, że ponad 40 proc. Polaków mierzy temperaturę dopiero po wystąpieniu objawów gorączkowych, a 77,5 proc. nie zapisuje wyników pomiarów, co może mieć poważne konsekwencje zdrowotne.
Według Marek Waszczewskiego, rzecznika Głównego Inspektora Sanitarnego, sytuacja epidemiologiczna w kraju jest poważna:
- Szacujemy, że tylko w styczniu zachorowało na grypę już ponad 300 tys. osób w Polsce. Sytuacja jest więc poważna. Z gabinetów lekarskich, za pośrednictwem systemów Centrum e-zdrowia, płyną informacje, że jesteśmy już w szczycie sezonu. W lutym było 295 tys. zakażeń – mówi ekspert.
Nawyki zwiększające ryzyko zachorowania na grypę
Wzrost liczby zachorowań powinien skłonić pacjentów do większej dbałości o swoje zdrowie, w tym regularnego monitorowania temperatury ciała. Jednak, jak wynika z raportu, wielu Polaków ignoruje konieczność częstych pomiarów i notowania wyników, co może utrudnić wczesne wykrycie powikłań.
Polacy czekają na objawy, zamiast działać profilaktycznie
Z raportu wynika, że:
40,1 proc. Polaków mierzy temperaturę dopiero po pojawieniu się objawów gorączkowych,
27,9 proc. robi to raz na dobę,
21,3 proc. sprawdza temperaturę kilka razy w ciągu 24 godzin,
4,3 proc. nie mierzy jej wcale,
6,4 proc. nie pamięta, jak często to robi.
- Fakt, że ponad 40 proc. społeczeństwa sprawdza gorączkę dopiero po wystąpieniu jej objawów, świadczy o braku świadomości dotyczącej znaczenia regularnego monitorowania temperatury podczas choroby. To niestety dowodzi, że Polacy nie są w tym zakresie wyedukowani. Tymczasem wczesne wychwycenie pierwszych sygnałów zaostrzenia choroby umożliwia wdrożenie odpowiedniego leczenia, jeszcze zanim infekcja się rozwinie, co pozwala na jej łagodniejszy przebieg – zwraca uwagę Katarzyna Linette z Warmie.
Podobne stanowisko zajmuje dr n. med. Krzysztof Karaś ze Szpitala Pomnik Chrztu Polski w Gnieźnie, który ostrzega, że łatwy dostęp do leków obniżających gorączkę sprawia, że pacjenci bagatelizują konieczność monitorowania temperatury:
- Jednak nie jest to bezpieczna praktyka. Warto promować świadomość znaczenia regularnego pomiaru temperatury, zwłaszcza na początku choroby, aby umożliwić szybszą reakcję na zmiany w stanie zdrowia i uniknąć potencjalnych, groźnych powikłań – alarmuje ekspert.
Powikłania po grypie
Nieodpowiednie monitorowanie temperatury ciała może prowadzić do niekontrolowanego rozwoju infekcji, co zwiększa ryzyko hospitalizacji i groźnych powikłań. Według danych Głównego Inspektoratu Sanitarnego:
od stycznia hospitalizowano już 23 tys. pacjentów z powikłaniami po grypie,
od września zmarło z tego powodu około tysiąca osób.
- Nadal w polskich szpitalach chorzy zmagają się z groźnymi powikłaniami po grypie, takimi jak zapalenie płuc, a nawet sepsa, która bywa śmiertelna. Część pacjentów przebywa na oddziałach intensywnej terapii. Od początku stycznia hospitalizowano z rozpoznaniem grypy i jej powikłań ok. 23 tys. osób. Natomiast od września ubiegłego roku zmarło z powodu grypy i jej powikłań około tysiąca osób. Wydaje się jednak, że Polacy nie do końca zdają sobie sprawę z powagi sytuacji, dlatego apelujemy o szczególną troskę i uważność na własne zdrowie. Grypa rozprzestrzenia się bardzo szybko i może być niebezpieczna również dla ludzkiego życia – ostrzega rzecznik GIS.
Notowanie pomiarów temperatury – dlaczego to tak ważne?
Jednym z największych problemów jest brak zapisywania wyników pomiarów. Raport wskazuje, że aż 77,5 proc. Polaków nie prowadzi notatek dotyczących temperatury podczas choroby.
Zdaniem ekspertów regularne zapisywanie wyników temperatury może pomóc w szybszym wykryciu infekcji bakteryjnych czy nasilenia się stanu zapalnego.
Eksperci podkreślają, że niezbędne są działania edukacyjne, które zwiększą świadomość społeczeństwa na temat znaczenia regularnego pomiaru temperatury i monitorowania przebiegu choroby. Są zgodni – świadomość i odpowiedzialność pacjentów mogą znacząco zmniejszyć ryzyko powikłań i ciężkiego przebiegu grypy.
Dominika Najda, dziennikarka Wirtualnej Polski
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Źródła
- UCE Research
- Warmie
Treści w naszych serwisach służą celom informacyjno-edukacyjnym i nie zastępują konsultacji lekarskiej. Przed podjęciem decyzji zdrowotnych skonsultuj się ze specjalistą.