"Bardzo natrętne stworzenia". Wchodzą we włosy, do uszu, pod ubrania
Letnie spacery po lesie mogą mieć nieprzyjemnego towarzysza, którego łatwo przeoczyć, a trudno się pozbyć. Mowa o strzyżaku sarnim (Lipoptena cervi) - niewielkim owadzie, który budzi niepokój przez swoje natrętne zachowanie i wygląd przypominający krzyżówkę muchy z kleszczem.
W tym artykule:
Czym są strzyżaki?
Strzyżaki występują przede wszystkim w lasach liściastych i mieszanych Europy, w tym Polski. Ich naturalnymi żywicielami są ssaki kopytne - głównie sarny, jelenie i łosie - stąd nazwa. Owady te bytują w ściółce leśnej i na roślinności, z której startują w kierunku ofiary, wyczuwając ciepło ciała i dwutlenek węgla. Najaktywniejsze są późnym latem i jesienią, choć można je spotkać już w czerwcu - zwłaszcza przy sprzyjającej pogodzie.
Choć z wyglądu przypominają pancerne, zgarbione muszki, strzyżaki to pasożytnicze muchówki. Dorosły osobnik mierzy około 3-4 mm długości, ma płaskie ciało pokryte twardym pancerzykiem i silne odnóża zaopatrzone w haczyki. Po wylądowaniu na skórze gospodarza błyskawicznie zrzuca skrzydła - nie będzie ich już potrzebował. Następnie wgryza się w skórę i zaczyna żerować.
Czy są groźne?
U ludzi obecność strzyżaków wzbudza duży dyskomfort, choć tak naprawdę nie jesteśmy ich docelowym żywicielem. Po ugryzieniu wiele osób doświadcza reakcji alergicznej - swędzącej, piekącej grudki, często długo utrzymującej się na skórze.
Kleszcze nie gryzą wszystkich tak samo
Zdarzają się też przypadki silnego uczulenia, a nawet wtórnych infekcji spowodowanych rozdrapaniem zmian. Sam moment ukąszenia zwykle nie boli, ale reakcja skórna pojawia się po kilku godzinach lub dniach. Strzyżaki atakują chmarami i potrafią być wyjątkowo natarczywe - uparcie wpełzają we włosy, do uszu, za kołnierz, co wywołuje panikę u wielu osób.
- Strzyżaki to bardzo natrętne stworzenia. Są niewielkie, ale potrafią nieźle zdenerwować. Po pierwsze dlatego, że gdy atakują, siadają na różne części ciała, wchodzą we włosy czy pod ubranie. To wywołuje panikę. Po drugie – nie można ich strzepać czy przegonić machnięciem ręki – mówił w rozmowie z WP abcZdrowie dr Jarosław Pacoń z Zakładu Parazytologii na Uniwersytecie Przyrodniczym we Wrocławiu. - Strzyżaki żywią się krwią - dodał.
Od lat trwa dyskusja, czy strzyżaki mogą przenosić choroby groźne dla ludzi. W ciałach niektórych osobników wykryto DNA bakterii Bartonella schoenbuchensis, która może wywołać zmiany skórne i objawy ogólne, takie jak gorączka czy powiększenie węzłów chłonnych. Dotychczas jednak nie udowodniono jednoznacznie, że strzyżak rzeczywiście zaraża ludzi tą bakterią.
W przeciwieństwie do kleszczy nie są też wektorem boreliozy czy odkleszczowego zapalenia mózgu. Niemniej uciążliwość ich obecności i możliwość reakcji alergicznej sprawiają, że warto się przed nimi chronić.
Jak uniknąć strzyżaków?
A jak to zrobić? Przede wszystkim odpowiednio się ubrać - szczelna odzież z długimi rękawami, spodnie wsunięte w skarpety, nakrycie głowy. Jasne kolory utrudniają owadom kamuflaż i ułatwiają ich zauważenie. Warto także stosować repelenty - najlepiej te zawierające DEET lub ikarydynę.
Po powrocie z lasu należy dokładnie się obejrzeć i przebrać. Strzyżak, który już zrzucił skrzydła i zagnieździł się we włosach lub na skórze, jest trudny do wykrycia i usunięcia.
Marta Słupska, dziennikarka Wirtualnej Polski
Treści w naszych serwisach służą celom informacyjno-edukacyjnym i nie zastępują konsultacji lekarskiej. Przed podjęciem decyzji zdrowotnych skonsultuj się ze specjalistą.