Choroba Jokera. Paragelia to paniczne, niekontrolowane ataki śmiechu
W filmie "Joker" główny bohater cierpi na napady niekontrolowanego śmiechu o paranoidalnym charakterze. Jak się okazuje, to nie tylko pomysł ekipy filmowej, lecz realny problem, z którym boryka się niemała liczba chorych. Specjaliści nazywają tę przypadłość paragelią.
1. Paragelia daje nagłe objawy
Eksperci wyjaśniają, że nawracające ataki panicznego, gwałtownego śmiechu u dorosłego albo u dziecka mogą utrudniać normalne funkcjonowanie. W niektórych przypadkach problem może być znacznie poważniejszy i wymagać pomocy specjalisty.
- Jeżeli jest to śmiech, nad którym kompletnie nie można zapanować, pojawia się nagle i dana osoba nie jest w stanie go kontrolować lub też pojawia się w sytuacji zupełnie nieadekwatnej, to można podejrzewać, że jest to zaburzenie, które może współwystępować z innymi chorobami - tłumaczy psycholog Sylwia Sitkowska.
- Może to być jeden z przejawów schizofrenii, takie zachowania mogą też przedstawiać osoby ze spektrum autyzmu, zdarzają się też u pacjentów po udarze czy stwardnieniu rozsianym - wskazuje.
2. Joker pokazuje realny problem
Problem spontanicznych i niepohamowanych ataków śmiechu, których nie można powstrzymać to tzw. paragelia. Zachowania typowe dla tego zjawiska odzwierciedlił na ekranie Joaquin Phoenix, który wcielił się w rolę tytułowego Jokera.
Psycholodzy zaznaczają, że postać wykreowana przez twórców filmu jest nieco przerysowana. Zachowania bohatera wskazują, że może cierpieć też na schizofrenię, ale jego kreacja z pewnością zwraca uwagę na szerszy problem.
3. "Na miejscu tragicznego zdarzenia nie mogłem przestać się śmiać"
Osoby dotknięte paragelią doświadczają ataków śmiechu w trudnych do przewidzenia momentach: podczas prowadzenia poważnych rozmów, w trakcie mszy lub w reakcji na tragiczne wydarzenia. Ich nietypowe zachowania budzą zdezorientowanie, są często krytykowane i wielu ich nie rozumie.
O skali problemu opowiadania Amerykanin Scott Lotan, który jest dotknięty syndromem niekontrolowanego śmiechu. Jego ataki mogą trwać nawet 10 minut, a czasami w trakcie ma problemy z oddychaniem, bywa, że się nawet krztusi.
W wywiadzie dla portalu LADbible przyznaje, że zareagował śmiechem nawet na wiadomość o wypadku swojej partnerki. - Na miejscu tragicznego zdarzenia nie mogłem przestać się śmiać, kiedy przesłuchiwany byłem przez policjantów – przyznaje.
Syndrom paragelii często towarzyszy innym zaburzeniom o podłożu psychicznym. Jeśli ataki niekontrolowanego śmiechu stają się nagminne i krępujące, niezbędna jest konsultacja z psychologiem lub psychiatrą.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Rekomendowane przez naszych ekspertów
Treści w naszych serwisach służą celom informacyjno-edukacyjnym i nie zastępują konsultacji lekarskiej. Przed podjęciem decyzji zdrowotnych skonsultuj się ze specjalistą.