Ciche nawyki, które mogą zwiększać ryzyko nowotworów. Onkolog ostrzega
Nowotwory kojarzymy najczęściej z używkami, nadmiernym opalaniem czy dziedzicznymi mutacjami genów. Jednak niektóre codzienne czynności, zupełnie niekojarzone z ryzykiem onkologicznym, mogą również zwiększać prawdopodobieństwo zachorowania na raka.
W tym artykule:
Grillowanie mięsa
Dr Mikkael Sekeres, kierownik hematologii w Sylvester Comprehensive Cancer Center, wskazuje zaskakujące nawyki, które choć często bagatelizowane, mogą mieć poważne konsekwencje dla naszego zdrowia.
Pieczone na ogniu mięso, szczególnie czerwone i przetworzone, może zawierać niebezpieczne związki chemiczne – heterocykliczne aminy (HCA) oraz wielopierścieniowe węglowodory aromatyczne (WWA). Powstają one, gdy białka mięsa reagują z wysoką temperaturą, a tłuszcz i soki skapują na ogień, tworząc dym i płomienie.
Badania wykazały, że spożycie tych związków może prowadzić do nowotworów żołądka, trzustki, jelita grubego czy gruczołów sutkowych. Dr Sekeres sam ogranicza spożycie grillowanych potraw do maksymalnie raz w miesiącu.
Spot fundacji "Na pomoc dzieciom z chorobą nowotworową"
- Każdy powinien samodzielnie ocenić swoją tolerancję na ryzyko nowotworowe wynikające z takich posiłków – zaznacza w rozmowie z portalem "Daily Mail".
Zbyt gorące napoje
Nawyk picia bardzo gorących napojów – powyżej 60°C – może zwiększać ryzyko raka przełyku. Chińskie badania pokazały, że osoby pijące gorącą herbatę codziennie, a dodatkowo spożywające alkohol, miały aż pięciokrotnie wyższe ryzyko tego nowotworu.
Nawet bez alkoholu, samo gorące picie podwajało zagrożenie. Choć ryzyko nie jest tak udokumentowane jak w przypadku palenia, dr Sekeres ostrzega przed rutynowym piciem "wrzątku".
Zagrożenie z łazienki
Produkty do prostowania i farbowania włosów mogą zawierać formaldehyd – znany czynnik rakotwórczy – oraz ftalany, które zaburzają gospodarkę hormonalną. Badanie z 2022 roku wykazało, że kobiety używające chemicznych prostownic były bardziej narażone na rozwój raka trzonu macicy.
Dr Sekeres radzi dokładnie czytać etykiety kosmetyków i unikać tych z substancjami zakłócającymi działanie hormonów.
- Mimo ograniczonej liczby danych, warto być ostrożnym w wyborze produktów do pielęgnacji włosów – radzi.
Tatuaże z ukrytym ryzykiem
Choć dla wielu to forma ekspresji, tutaże mogą zawierać toksyczne barwniki z metalami ciężkimi, takimi jak kadm, który powiązano z uszkodzeniem nerek i zwiększonym ryzykiem nowotworów.
Szwedzkie badania wykazały, że osoby z tatuażami miały o 21 proc. wyższe ryzyko chłoniaka niż osoby bez ozdób na skórze. Inne badanie przeprowadzone na bliźniętach w Danii wykazało wzrost ryzyka raka skóry o 62 proc. u osób wytatuowanych.
Naukowcy podejrzewają, że przewlekłe zapalenia wywołane przez barwniki mogą zaburzać funkcje układu odpornościowego. Dr Sekeres jednak uspokaja, choć ryzyko może istnieć, chłoniak pozostaje stosunkowo rzadkim nowotworem.
- Związek może być prawdziwy, ale zagrożenie dla jednostki wciąż jest niskie - podkreśla.
Ostrożność zamiast paniki
Nie chodzi o to, by popadać w paranoję. Dr Sekeres podkreśla, że najsilniejsze czynniki ryzyka nowotworów to nadal palenie tytoniu i spożywanie alkoholu. Jednak w świecie, gdzie styl życia ma ogromne znaczenie, warto znać także mniej oczywiste zagrożenia.
Świadome ograniczenie niektórych codziennych nawyków może przyczynić się do zmniejszenia ryzyka chorób nowotworowych.
Dominika Najda, dziennikarka Wirtualnej Polski
Źródła
- Daily Mail
Treści w naszych serwisach służą celom informacyjno-edukacyjnym i nie zastępują konsultacji lekarskiej. Przed podjęciem decyzji zdrowotnych skonsultuj się ze specjalistą.