Trwa ładowanie...

Co 35 sekund ktoś słyszy diagnozę. Rak krwi może dawać mylne objawy

 Katarzyna Prus
04.09.2023 19:44
Co 35 sekund ktoś dowiaduje się o chorobie
Co 35 sekund ktoś dowiaduje się o chorobie (Getty Images)

Coraz częściej atakują młodych ludzi i robią to bardzo podstępnie. Objawy łatwo pomylić nawet z przeziębieniem. Życie może uratować proste badanie diagnostyczne. - Pacjentów z nowotworami krwi stale przybywa - ostrzega hematolog.

spis treści

1. 10 tys. nowych chorych rocznie

Wrzesień to miesiąc świadomości nowotworów krwi. To dobry moment, by uświadomić sobie, jak duże stanowią zagrożenie i co zrobić, by się przed nimi chronić.

Światowa Organizacja Zdrowia informuje, że na całym świecie rozpoznawanych jest ponad milion przypadków nowotworów krwi rocznie. Szacuje się, że co 35 sekund jedna osoba na świecie dowiaduje się, że ma nowotwór krwi.

Zobacz film: "Przeziębienie może być objawem nowotworu krwi"

W ciągu ostatnich 30 lat liczba chorych dwukrotnie wzrosła i aktualnie choruje ok. 150 tys. osób. Największa grupa to chorzy z białaczką. U dorosłych najczęstsza jest ostra białaczka szpikowa, a u dzieci - ostra białaczka limfoblastyczna.

Według danych Krajowego Rejestru Nowotworów w Polsce 34,1 tys. osób żyje z chorobą co najmniej 10 lat (17,5 tys. mężczyzn i 16,6 tys. kobiet).

Rocznie rozpoznaje się ok. 10 tys. nowych przypadków. W tym czasie o diagnozie dowiaduje się ok. 5 tys. mężczyzn i prawie tyle samo kobiet.

- Niestety, pacjentów z nowotworami krwi stale przybywa i obniża się średnia wieku, w którym rozpoznaje się chorobę. Najczęściej są to osoby powyżej 60 lat, ale też coraz częściej między 25. a 45. rokiem życia. Ten niekorzystny trend będzie się rozwijał - zaznacza w rozmowie z WP abcZdrowie dr n. med. Justyna Kozińska, hematolog z SPSK1 w Lublinie.

Dlaczego? Wpływ ma na to wiele czynników, ale nie wszystkie można wyeliminować. To mogą być nawet przebyte infekcje.

- Za rozwojem nowotworów hematologicznych stoją wszystkie czynniki, które wpływają niekorzystnie na nasz układ immunologiczny, m.in. infekcje jak np. powszechne zakażenia SARS-CoV-2. Znaczenie mają też zażywane leki, czynniki środowiskowe, w tym narażenie na chemikalia czy zanieczyszczenia żywności, a także konkretne choroby - w tym autoimmunologiczne, które coraz częściej są diagnozowane u młodych osób - tłumaczy lekarka.

2. Trudny przeciwnik

- Nowotwór krwi to bardzo trudny przeciwnik, bo choroba rozwija się podstępnie i może dawać niecharakterystyczne objawy, które chory może pomylić ze zwykłym przeziębieniem lub grypą. Tymczasem świadomość takich chorób nadal nie jest wystarczająco wysoka, wiele osób po prostu się nie bada, a pamiętajmy, że nawet morfologia może w tym przypadku uratować życie - podkreśla dr Kozińska.

Ekspertka zwraca uwagę, że morfologię każdy powinien wykonać przynajmniej raz w roku, a jeśli badania robimy w czasie infekcji, należy je powtórzyć, żeby sprawdzić, czy parametry zapalne wróciły do normy. Jeśli nie, trzeba skonsultować się z lekarzem, bo podłożem może być rozwijający się nowotwór.

Lekarka tłumaczy, że znaczenie mają też predyspozycje genetyczne chorego i zmieniająca się genetyka samych nowotworów, która sprawia, że tempo choroby może być coraz szybsze.

- Problem w tym, że w 60-70 proc. przypadków nowotworów krwi nie jesteśmy w stanie określić, dlaczego u konkretnego pacjenta doszło do rozwoju choroby, mamy hipotezy, ale brakuje jednoznacznej odpowiedzi - przyznaje dr Kozińska.

- Dlatego tak ważne jest wczesne rozpoznanie choroby, które automatycznie przekłada się na rokowania chorego. Z jednej strony mamy coraz lepsze, a nawet przełomowe metody leczenia, a z drugiej - nadal wielu pacjentów trafia do nas już w zaawansowanym stadium choroby. Na opóźnienie diagnostyki ogromny wpływ miała pandemia, kiedy dostęp do lekarzy był utrudniony. Cały czas nadrabiamy jeszcze te zaległości - dodaje lekarka.

Fakt, że pacjentów stale przybywa, jest też naturalnym skutkiem starzenia się społeczeństwa.

- Większość nowotworów krwi atakuje osoby starsze po 60. roku życia. Z drugiej jednak strony, mamy też coraz lepsze możliwości diagnostyczne, więc wykrywamy więcej przypadków, również u młodszych - zwraca uwagę w rozmowie z WP abcZdrowie prof. Grzegorz Helbig, hematolog ze Śląskiego Uniwersytetu Medycznego.

3. Nie lekceważ objawów

Jakie objawy powinny zaniepokoić i mogą świadczyć o rozwijającym się nowotworze krwi?

Dr Kozińska wskazuje na:

  • nawracające infekcje,
  • utratę apetytu i spadek masy ciała mniej więcej na poziomie 10 proc. w ciągu 6 miesięcy bez wytłumaczalnego powodu, np. diety,
  • gorączkę mimo braku infekcji,
  • nocne zlewne poty,
  • osłabienie,
  • nietypowo powiększone węzły chłonne.

To sygnały, które powinny nas skłonić do konsultacji z lekarzem i badań. W diagnostyce nowotworów krwi oprócz morfologii należy wykonać także USG jamy brzusznej i węzłów chłonnych oraz prześwietlenie klatki piersiowej.

Prof. Helbig zwraca jednak uwagę, że nie we wszystkich nowotworach krwi wystarczy sama morfologia.

- Morfologia może być wyznacznikiem, jeśli chodzi o białaczkę i w tym przypadku rozwój choroby ma odzwierciedlenie w wynikach badań. W przypadku innych nowotworów krwi nie jest to już jednak takie oczywiste. Można mieć np. zaawansowanego chłoniaka i jednocześnie "książkową" morfologię - zaznacza lekarz.

- W przypadku chłoniaków duże znaczenie ma natomiast m.in. podejście lekarza rodzinnego. Jeśli zapiszemy antybiotyk na infekcję, ale nie przyniesie on rezultatów, nie powinno się kontynuować takiego leczenia, ale wziąć pod uwagę podłoże nowotworowe i pogłębić diagnostykę - zaznacza lekarz.

4. Przełom w leczeniu

Wczesna diagnoza w przypadku nowotworów krwi jest kluczowa i przekłada się na rokowania, a także możliwości leczenia, które można zastosować.

- To bardzo istotne również w kontekście ogromnego postępu, jaki dokonał się w hematoonkologii w ciągu ostatnich 20 lat. Do dyspozycji mamy nowoczesne leki, które pozwalają zastępować tradycyjną chemioterapię, która ma mnóstwo skutków ubocznych, leczeniem ambulatoryjnym. Mamy też większe możliwości skutecznego przeszczepienia szpiku u coraz starszych pacjentów, nawet po 70. roku życia, co jeszcze do niedawna było niemożliwe - zaznacza prof. Helbig.

Dzięki temu poprawiły się wskaźniki umieralności. Aktualnie w przypadku białaczki szanse na wyleczenie są na poziomie 50 proc., a w przypadku chłoniaków nawet 60-70 proc.

- Niestety, nowotwory krwi, m.in. ze względu na swoją złożoność genetyczną i pojawiające się nowe mutacje, często okazują się sprytniejsze. Stosując konkretny lek, możemy wyeliminować konkretny defekt genetyczny, ale to nie zawsze oznacza wyleczenie, bo za chwilę może się pojawić kolejny, który będzie już na takie leczenie odporny - tłumaczy ekspert.

Katarzyna Prus, dziennikarka Wirtualnej Polski

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Rekomendowane przez naszych ekspertów

Skorzystaj z usług medycznych bez kolejek. Umów wizytę u specjalisty z e-receptą i e-zwolnieniem lub badanie na abcZdrowie Znajdź lekarza.

Polecane dla Ciebie
Pomocni lekarze