Mróz zabija wirusy i bakterie? Możesz być zaskoczony, jak na nie działa
Zima to czas, kiedy wiele osób zastanawia się, czy niskie temperatury pomagają zwalczać zarazki. Intuicyjnie mogłoby się wydawać, że mróz skutecznie niszczy bakterie i wirusy, ograniczając ich rozprzestrzenianie się. W rzeczywistości jednak wpływ zimna na mikroorganizmy jest bardziej skomplikowany i zależy od różnych czynników.
W tym artykule
Mróz a bakterie – czy niskie temperatury je zabijają?
Bakterie są niezwykle odporne na trudne warunki środowiskowe, w tym na mróz. Większość z nich nie ginie w niskich temperaturach, lecz jedynie przechodzi w stan uśpienia.
W temperaturach poniżej zera bakterie spowalniają swój metabolizm i przestają się namnażać, ale kiedy tylko warunki się poprawią – na przykład temperatura wzrośnie – mogą ponownie stać się aktywne.
Przykładem jest bakteria Listeria monocytogenes, która może przetrwać i namnażać się nawet w lodówce, dlatego zamrażanie żywności nie zawsze oznacza eliminację zagrożenia bakteryjnego.
Pomoże walczyć z zarazkami. Jak wietrzyć mieszkanie?
Podobnie bakterie obecne na powierzchniach zewnętrznych czy w wodzie mogą przetrwać zimowe mrozy i ponownie się rozmnażać, gdy temperatura się podniesie.
Zobacz także: Wzrost sprzedaży o 335 proc. "Chorują całe rodziny"
Wpływ zimna na wirusy – czy mróz je zabija?
W przeciwieństwie do bakterii, wirusy nie są organizmami żywymi – do przetrwania i namnażania potrzebują żywiciela, np. człowieka. Wiele wirusów rzeczywiście jest w stanie przetrwać mrozy, a niektóre nawet lepiej się rozwijają w niskich temperaturach.
Jednym z najlepszych przykładów jest wirus grypy oraz rinowirusy, które odpowiadają za przeziębienie. Badania wykazały, że w chłodnym i suchym powietrzu te wirusy mają większą zdolność do przetrwania i łatwiej się przenoszą.
Amerykański Narodowy Instytut Zdrowia (NIH) potwierdził, że niskie temperatury powodują utwardzenie otoczki wirusa, tworząc swego rodzaju "żelową" ochronę. Dzięki temu wirusy dłużej unoszą się w powietrzu i są bardziej odporne na zniszczenie.
Co ciekawe, po dostaniu się do organizmu i zetknięciu z ciepłym wnętrzem dróg oddechowych, otoczka wirusa "topnieje", co umożliwia mu zainfekowanie komórek. To właśnie dlatego zimą częściej chorujemy – zimne, suche powietrze sprzyja rozprzestrzenianiu się wirusów i osłabia nasze naturalne bariery ochronne, takie jak błony śluzowe nosa i gardła.
Czy niskie temperatury mogą ograniczyć rozprzestrzenianie się patogenów?
Choć mróz nie zabija większości bakterii i wirusów, w pewnych warunkach może pomóc ograniczyć ich transmisję. Badania wskazują, że świeże, mroźne powietrze na zewnątrz może działać jak naturalny środek dezynfekujący, szczególnie w połączeniu z promieniowaniem UV pochodzącym ze słońca. Wietrzenie pomieszczeń w zimie może więc pomóc zmniejszyć stężenie wirusów i bakterii w powietrzu.
Dodatkowo, wirusy i bakterie osadzające się na powierzchniach zewnętrznych mogą przetrwać krócej na mrozie niż w ciepłych, wilgotnych warunkach. Oznacza to, że np. na świeżym śniegu czy zamarzniętych powierzchniach patogeny mogą być mniej aktywne niż w zatłoczonych pomieszczeniach z centralnym ogrzewaniem.
Choć mróz nie jest skutecznym sposobem na eliminację zarazków, odpowiednia higiena, zdrowa dieta, suplementacja witaminy D oraz wietrzenie pomieszczeń mogą pomóc ograniczyć ryzyko infekcji w zimowych miesiącach.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Źródła
- Mayo Clinic
Treści w naszych serwisach służą celom informacyjno-edukacyjnym i nie zastępują konsultacji lekarskiej. Przed podjęciem decyzji zdrowotnych skonsultuj się ze specjalistą.