Trwa ładowanie...

Ich syna zabił suplement diety. Teraz skierowali pozew do sądu

 Maciej Rugała
16.11.2022 08:02
Nikt nie spodziewał śię, że suplement diety doprowadzi do śmierci
Nikt nie spodziewał śię, że suplement diety doprowadzi do śmierci (Getty Images)

Był młodym człowiekiem w sile wieku, a zmarł nagle wskutek przyjęcia zbyt dużej ilości kratomu, czyli coraz popularniejszego ziołowego suplementu o bardzo niepokojącym działaniu. Teraz skierowali do sądu pozew mający uderzyć we wszystkie instytucje i firmy, które ich zdaniem przyczyniły się do śmierci syna.

spis treści

1. Niespodziewana śmierć od suplementu

Syn państwa Pope został znaleziony martwy w swoim mieszkaniu w grudniu ubiegłego roku. Autopsja wykazała, że nie było w jego ciele śladów alkoholu czy substancji zakazanych. Przyczyną śmierci było jednak coś innego. Ethan Pope zatruł się substancją, która nie ma w języku polskim jeszcze własnej nazwy, ale w języku angielskim nazywa się ją “mitragynine”. Pochodzi ona z liści rośliny spokrewnionej z kawowcem, które rośnie w południowo-wschodniej Azji.

W Polsce kratom, czyli susz z zielonych części drzewa, nie jest nawet jeszcze poznany. W niektórych stanach USA suplementy na bazie kratomu można kupić nawet na stacjach benzynowych. Jest reklamowany jako ziołowy suplement pomagający na dolegliwości bólowe, odchudzanie czy wspomagająco przy walce z uzależnieniami.

Zobacz film: "Lekarze o polskiej lekomani. Pacjenci wierzą, że pigułka pomoże na wszystko"

Wszystko wskazuje na to, że syn państwa Pope był uzależniony od kratomu. Po jego śmierci w domu znaleziono listę rzeczy do zrobienia, jeden z punktów brzmiał “przestań brać kratom”. Mimo to wcześniej zaopatrzył się w kratom w płynie, który jest bardziej skoncentrowaną formą. Dystrybutorzy w Stanach Zjednoczonych podejrzewani są o matactwa co do rejestracji środka i dokumentacji o jego pochodzeniu. Opakowanie suplementu nie było także zaopatrzone we właściwe ostrzeżenia przed spożyciem i o działaniach ubocznych.

2. Jak bardzo kratom jest niebezpieczny?

Największym zagrożeniem ze strony tej używki jest to, że producenci i dystrybutorzy w USA definiują ją jako ziołowy suplement. W całym marketingu producenci zapominają, że mitragynine to silny alkaloid mogący nawet powodować uzależnienie. Nieświadomi konsumenci, a zwłaszcza osoby z innymi uzależnieniami, mogą nie zdawać sobie sprawy z zagrożeń, jakie niesie za sobą stosowanie tego produktu. Jest on stosowany, pomimo że FDA, czyli instytucja rządu federalnego odpowiedzialnego za bezpieczeństwo leków i żywności, nie zatwierdziła jego bezpiecznej konsumpcji.

Wieść o kratomie pojawiła się już na niektórych polskich stronach internetowych. Portale lifestylowe podają jego właściwości stymulujące i wspomagające odchudzanie. Nie można jednak zapominać, że substancja w nim zawarta jest podobna do opium, podobnie jak ono uzależnia i może prowadzić do zagrożenia życia.

Maciej Rugała, dziennikarz Wirtualnej Polski

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Źródło: WP.pl

Potrzebujesz konsultacji z lekarzem, e-zwolnienia lub e-recepty? Wejdź na abcZdrowie Znajdź Lekarza i umów wizytę stacjonarną u specjalistów z całej Polski lub teleporadę od ręki.

Polecane dla Ciebie
Pomocni lekarze