Trwa ładowanie...

Koronawirus atakuje uszy. COVID-19 może doprowadzić do uszkodzenia słuchu

Koronawirus może doprowadzić do uszkodzenia słuchu. Powikłania mogą się pojawić po paru miesiącach od przejścia COVID-19
Koronawirus może doprowadzić do uszkodzenia słuchu. Powikłania mogą się pojawić po paru miesiącach od przejścia COVID-19 (123rf)

Najnowsze badania opublikowane w "JAMA Otolaryngology – Head & Neck Surgery" dowodzą, że koronawirus może powodować uszkodzenia słuchu. Prof. Piotr Skarżyński przyznaje, że są obawy, że jednym z długofalowych powikłań po przebyciu COVID-19 mogą być zaburzenia słuchu.

1. Sekcje zwłok pacjentów z COVID-19 wykazały obecność koronawirusa w uchu środkowym

Najnowsze doniesienia z Johns Hopkins University School of Medicine dowodzą, że wirus SARS-CoV-2 może powodować uszkodzenia słuchu. Sekcja zwłok wykonana u trzech pacjentów ze Stanów Zjednoczonych, którzy zmarli z powodu COVID-19 wykazała obecność koronawirusa w uchu środkowym i wyrostku sutkowatym, który leży za małżowiną uszną. U jednego z pacjentów wirus zainfekował prawe i lewe ucho środkowe oraz oba wyrostki sutkowate. Z kolei u drugiego z chorych - zostało zaatakowane całe prawe ucho środkowe.

To jedno z pierwszych badań, które wskazuje, że koronawirus może powodować bezpośrednie upośledzenie słuchu.

Zobacz film: "Wiceminister zdrowia Waldemar Kraska o leczeniu Polaków z koronawirusem chlorochiną (arechin)"

- Wiemy z wcześniejszych doniesień, że wirus nagromadza się mocno w części nosowej gardła, a trąbka Eustachiusza kontaktuje ucho środkowe właśnie z nią. Teoretycznie istnieje taka możliwość, że wirus, który tam się nagromadza - przez trąbkę słuchową - może dostać się do ucha. Pewnie dlatego u tych pacjentów została stwierdzona jego obecność w uchu środkowym oraz wyrostkach sutkowych i to w bardzo dużych ilościach - wyjaśnia prof. dr hab. Piotr Henryk Skarżyński, otorynolaryngolog, audiolog i foniatra, z-ca kierownika Zakładu Teleaudiologii i Badań Przesiewowych w Instytucie Fizjologii i Patologii Słuchu. - Do tej pory, jeśli chodzi o informacje dotyczące niedosłuchu lub problemów ze słuchem u chorych na COVID-19, były jedynie pojedyncze doniesienia o pacjentach z Tajlandii i z Iranu - dodaje.

2. Jednym z powikłań po COVID-19 mogą być problemy ze słuchem

Prof. Piotr Skarżyński podkreśla, że zaburzenia słuchu dotyczą wyłącznie pacjentów w zaawansowanym stadium choroby, nigdy nie są jedynymi objawami zakażenia koronawirusem.

- Nigdzie nie pojawiły się do tej pory doniesienia, że problemy ze słuchem były jednym z pierwszych objawów. Mogą one wystąpić dopiero na dalszym etapie COVID-19. Z literatury wynika, że takie zdarzenia mogą mieć miejsce jedynie w bardzo zaawansowanym stadium choroby, czyli u osób, które mają już duże problemy oddechowe, oddychają z użyciem respiratora i ten wirus zajmuje u nich już nie tylko nos, gardło, ale może też dostać się do ucha - tłumaczy otolaryngolog.

Lekarz zwraca uwagę na zagrożenia związane z powikłaniami po przebyciu COVID-19, o których na całym świecie mówi się coraz częściej. Jednym z problemów, z którym mogą się borykać pacjenci - jest upośledzenia słuchu.

- To, czego się obawiam, to odległe problemy ze słuchem po przejściu koronawirusa. Z tego, co widzę w literaturze - u tych pacjentów może dochodzić do pogorszenia słuchu w dalszym etapie, bardziej odległym - nawet za kilka miesięcy albo w rok po zakażeniu. Są przecież inne wirusy, które też mogą wnikać do ośrodkowego układu nerwowego, np. cytomegalia, która może powodować progresywny niedosłuch prowadzący do głuchoty - ostrzega prof. Piotr Skarżyński.

3. Dzieci szczególnie narażone na "nagromadzenie" koronawirusa w uszach

Zdaniem profesora nagromadzenie wirusa w uszach, które może w konsekwencji wywoływać zaburzenia słuchu, może być zagrożeniem przede wszystkim dla dzieci.

- Ma to związek z tym, że u dzieci trąbka słuchowa jest ułożona bardziej poziomo, więc wirus jest w stanie łatwiej przeniknąć do ucha. Prawdopodobieństwo, że będzie to jeden z pierwszych objawów koronawirusa jest niewielkie. Natomiast to, co się potwierdziło i co jest często raportowane, to fakt, że w szczególności u dzieci, młodzieży, osób młodych - pierwszym i często jedynym objawem zakażenia są zaburzenia smaku i węchu - tłumaczy ekspert.

Lekarz przypomina, że wszyscy pacjenci, którzy chorowali na COVID-19 powinni w ciągu kilku miesięcy od wyzdrowienia sprawdzić swój słuch, bo również niektóre schematy lekowe stosowane w poszczególnych państwach mogą być toksyczne dla narządu słuchu. Takie powikłania obserwowano m.in. w przypadku leków stosowanych w leczeniu malarii i niektórych antybiotyków. Istnieje ryzyko, że mogą one doprowadzić do stałego lub postępującego pogorszenia słuchu.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Rekomendowane przez naszych ekspertów

Skorzystaj z usług medycznych bez kolejek. Umów wizytę u specjalisty z e-receptą i e-zwolnieniem lub badanie na abcZdrowie Znajdź lekarza.

Polecane dla Ciebie
Pomocni lekarze