Trwa ładowanie...

Wysyp kleszczy. Ekspertka zdradza, co szczególnie je odstrasza

 Karolina Rozmus
19.05.2024 20:17
Wysyp kleszczy. Dr Wierzbicka zdradza, jak się przed nimi ochronić
Wysyp kleszczy. Dr Wierzbicka zdradza, jak się przed nimi ochronić (Getty Images )

Nieustannie pojawiające się pogłoski o niebezpiecznych kleszczach afrykańskich w Polsce budzą lęk. Pajęczaki mogą przenosić gorączkę krwotoczną, ale pamiętajmy, że zagrożeniem są także gatunki pospolicie występujące w naszym kraju. Ekspertka apeluje: najważniejsza jest profilaktyka.

spis treści

1. Wysyp kleszczy. Będzie jeszcze gorzej?

Niedawno pisaliśmy, że polscy naukowcy apelują, by wysyłać do nich nietypowe kleszcze, które mogą być przedstawicielami wyjątkowo groźnego gatunku Hyalomma marginatum.

Kleszcz wędrowny, zwany też afrykańskim, pojawia się sporadycznie w krajach Europy za sprawą wędrownych ptaków. Wciąż jednak nasz klimat nie sprzyja, by mogły przetrwać zimę i rozmnażać się.

Zobacz film: "Larwy kleszczy. Równie groźne jak dorosłe"

Jednak w Polsce występuje aż 19 gatunków kleszczy, w tym pospolity, łąkowy czy psi. Mogą one przenosić groźne choroby, w tym wirusowe kleszczowe zapalenie mózgu, przenoszoną przez bakterie Borrelia chorobę z Lyme czy wywołaną przez pierwotniaki babeszjozę. Przeciw KZM mamy niezwykle skuteczną szczepionkę, borelioza z powodzeniem daje się leczyć przez antybiotyki. Mimo to najważniejsza jest profilaktyka. Dotyczy ona wszystkich, nie tylko osób wybierających się na spacer do lasu czy mieszkających z dala od miasta.

- W Wielkopolsce od miesiąca nie padało, mamy miejsca, gdzie jest bardzo sucho i kleszcze śpią, ale w wielu miejscach wciąż stoi woda z zimowych czy z wczesnowiosennych opadów i tych kleszczy jest sporo - przyznaje w rozmowie z WP abcZdrowie dr inż. Anna Wierzbicka z Katedry Łowiectwa i Ochrony Lasu Uniwersytetu Przyrodniczego w Poznaniu.

- Sytuacja więc zależna jest od regionu, ale generalizując, można powiedzieć, że maj jest takim miesiącem, kiedy spodziewajmy się dużych liczb kleszczy na sobie i na swoich zwierzętach domowych. Właśnie teraz musimy bardzo mocno zwracać uwagę na profilaktykę, zarówno pupili, jak i własną - przyznaje ekspertka i podkreśla, że z tej profilaktyki nie są zwolnieni nawet mieszkańcy dużych miast.

- W ciepłych miesiącach częściej wychodzimy, właśnie teraz wolny czas chętnie spędzamy na łonie natury, bo zagraniczne wojaże to raczej domena lata. Stąd majowe weekendy stoją pod znakiem lasów, jezior czy gór, ale to też czas prac w ogródku. Mówiąc wprost: narażenie na kleszcze jest duże - ostrzega.

2. Jak się chronić przed kleszczami?

- W przypadku zwierząt pamiętajmy o kroplach, obrożach czy tabletkach, w przypadku ludzi kluczowy jest odpowiedni ubiór zasłaniający kostki i podudzia, repelenty, a także rutyna polegająca na codziennym oglądaniu swojego ciała w poszukiwaniu kleszczy - tłumaczy dr inż. Wierzbicka.

Do repelentów, które wykazują dowiedzioną skuteczność w ochronie przeciw kleszczom, zalicza się środki na bazie DEET (N,N-Dietylo-m-toluamid), ikarydyny czy IR3535. Należy pamiętać, że na rynku dostaniemy preparaty z różnym stężeniem substancji czynnej, a ich wybór to nie tylko kwestia skuteczności, ale i bezpieczeństwa. Środków na bazie DEET nie mogą stosować kobiety w ciąży, w przypadku dwóch pozostałych substancji wyższe stężenia powinny być stosowane wyłącznie u dorosłych osób.

Pewną skuteczność mogą wykazać też naturalne olejki, które działają odstraszająco na stawonogi.

- Istnieją dowody naukowe, że olejek z geranium czy z trawy cytrynowej bądź oregano są również skuteczne. W tym wypadku jednak nie mamy pewności, czy samodzielnie przygotowana mieszanka da takie zabezpieczenie, jak repelent ze sklepu czy apteki. Zwróćmy też uwagę, czy nie jesteśmy uczuleni na naturalne olejki - radzi ekspertka.

Ostrzega również przed stosowaniem niepotwierdzonych naukowo sposobów na kleszcze. Należą do nich ultradźwiękowe urządzenia. Polecane są myśliwym, dla dzieci czy zwierząt domowych. Reklamowane są jako skuteczne, a przy tym bezpieczniejsze niż repelenty chemiczne. Niewielkie breloczki czy zawieszki do obroży emitujące fale ultradźwiękowe o natężeniu 40 kHz są niesłyszalne dla ludzi i pupili, mają za to dezorientować kleszcze. Mają też blokować narząd Hallera, służący pajęczakom do namierzania ofiary. Czy faktycznie?

- Nie działają żadne ultradźwiękowe urządzenia, które mają odstraszać kleszcze i to potwierdza literatura - mówi ekspertka i przyznaje, że sama analizowała tego typu urządzenia. - Na kleszcze działają zapachy, stąd repelenty o konkretnych zapachach, które powodują, że brzydko dla nich pachniemy. To działa, jak czapka niewidka - puentuje.

Karolina Rozmus, dziennikarka Wirtualnej Polski

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Rekomendowane przez naszych ekspertów

Nie czekaj na wizytę u lekarza. Skorzystaj z konsultacji u specjalistów z całej Polski już dziś na abcZdrowie Znajdź lekarza.

Polecane dla Ciebie
Pomocni lekarze