Miały być zdrowszą alternatywą dla mleka. Badania nie pozostawiają złudzeń
Nazywane wcześniej "mlekiem" miały być alternatywą dla mleka krowiego, nie tylko dla wegan. Napoje roślinne, choć ekologiczne i etyczne, nie dorównują mleku krowiemu pod względem wartości odżywczych – wynika z badań opublikowanych w "Food Research International".
1. Napoje roślinne czy mleko?
Napoje roślinne, takie jak owsiane, migdałowe czy sojowe, zyskują na popularności jako alternatywa dla mleka krowiego. Są one mniej szkodliwe dla środowiska i nie budzą zastrzeżeń etycznych wegan i wegetarian. Jednak, jak wskazują badania opublikowane w "Food Research International", ich wartość odżywcza jest niższa niż mleka krowiego.
Badania przeprowadzone przez naukowców z University of Copenhagen i University of Brescia wykazały, że napoje roślinne nie są zdrowsze od mleka krowiego. Analizowano 10 różnych napojów roślinnych, porównując je z mlekiem krowim. Okazało się, że napoje te zawierają mniej białka, a procesy przetwarzania, takie jak obróbka UHT, dodatkowo obniżają ich wartość odżywczą.
Mleko krowie zawiera 3,4 g białka na litr, podczas gdy napoje roślinne mają od 0,4 do 1,1 g. Dodatkowo, siedem z dziesięciu napojów roślinnych zawierało więcej cukru niż mleko krowie. Obróbka cieplna prowadzi do powstawania związków, takich jak akrylamid, które mogą być szkodliwe dla zdrowia. Akrylamid występuje w żywności m.in. w kawie, chipsach i frytkach, pieczywie, herbatnikach i sucharach.
2. Reakcja Maillarda i jej konsekwencje
Obróbka UHT wywołuje reakcję Maillarda, która wpływa na jakość białek w napojach roślinnych. Prof. Marianne Nissen Lund z University of Copenhagen podkreśla, że reakcja ta prowadzi do utraty niezbędnych aminokwasów. Związki chemiczne powstające w wyniku tej reakcji mogą nasilać stan zapalny i zwiększać ryzyko chorób.
Prof. Lars Ove Dragsted dodaje, że reakcja Maillarda może być związana z wyższym ryzykiem cukrzycy i chorób układu krążenia. Badanie podkreśla potrzebę zwrócenia uwagi na konsekwencje tej reakcji w produkcji żywności roślinnej.
Prof. Lund zaleca konsumentom wybieranie mniej przetworzonej żywności i napojów oraz przygotowywanie posiłków samodzielnie. Napoje roślinne mogą być częścią diety, ale nie powinny zastępować mleka krowiego jako źródła składników odżywczych.
Jednocześnie, prof. Lund apeluje do producentów o rozwijanie produktów i rozważenie zmniejszenia stopnia przetwarzania. Sugeruje, że krótsze okresy przydatności do spożycia mogłyby być akceptowalne, co mogłoby ograniczyć potrzebę stosowania obróbki UHT.
Napoje roślinne, takie jak sojowe, kokosowe, czy owsiane, stają się coraz popularniejszą alternatywą dla tradycyjnego mleka. Choć często są wzbogacane w witaminy i minerały, ich zawartość białka zazwyczaj nie dorównuje białku w mleku krowim. Przez to mogą one nie zawsze dostarczać pełnowartościowych aminokwasów niezbędnych dla zdrowia.
Roślinne alternatywy mają jednak szereg zalet. Są mniej uciążliwe dla środowiska i nie budzą etycznych zastrzeżeń, co sprawia, że wielu ludzi decyduje się je wprowadzać do diety. Mogą wspierać zdrowie serca ze względu na niską zawartość tłuszczów nasyconych i braku laktozy – co jest korzystne dla osób z nietolerancją tego składnika.
Nowe technologie pozwalają na rozwój przemysłu mlecznego przez wprowadzenie syntetycznych produktów pełniących funkcję mleka. Syntetyczne mleko, wytwarzane z białek jak kazeina i serwatka, może zrewolucjonizować rynek, tworząc bardziej wartościowe alternatywy żywieniowe, zbliżone pod względem właściwości do krowiego mleka.
Chociaż napoje roślinne oraz syntetyczne mleko prezentują nowe możliwości w zakresie spożycia, ważne jest, by zwracać uwagę na ich przetworzenie oraz potencjalne braki w składnikach odżywczych. Czyni je to zdrowszymi opcjami, jeżeli są spożywane z odpowiednią ostrożnością, uwzględniając uwarunkowania indywidualne.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Rekomendowane przez naszych ekspertów
Nie czekaj na wizytę u lekarza. Skorzystaj z konsultacji u specjalistów z całej Polski już dziś na abcZdrowie Znajdź lekarza.