Skok przypadków tego raka o 84 proc. Takie są objawy
Rak pęcherzyka żołciowego choć nadal jest zaliczany do nowotworów rzadkich, coraz częściej atakuje młodych. Niestety zazwyczaj wykrywa się go w zaawansowanym stadium, kiedy szanse na przeżycie spadają nawet do kilku procent. - Wielu pacjentów zgłasza się w momencie, kiedy możliwości leczenia są bardzo ograniczone - alarmuje onkolog dr n. med. Tomasz Sarosiek.
27.11.2024 | aktual.: 28.11.2024 10:46
Diagnoz przybywa, onkolog wskazuje winowajców
Wzrost zachorowań na nowotwory u młodych ludzi jest coraz bardziej alarmujący. Dotyczy to już nie tylko tych najczęstszych np. raka piersi, płuca czy jelita grubego, ale też tych zaliczanych do rzadkich.
Eksperci z Cancer Research UK ostrzegają, że kolejnym nowotorem, którego diagnoz dramatycznie przybywa, jest rak pęcherzyka żółciowego. Co więcej, wśród osób w wieku 24-49 lat liczba takich rozpoznań wzrosła najbardziej, bo aż o 84 proc.
Badania skomentował z rozmowie z MailOnline onkolog prof. Karol Sikora, szef programu onkologicznego Światowej Organizacji Zdrowia, który wskazał, że stoją za tym m.in. niezdrowa dieta, oparta na przetworzonej żywności, nadużywanie alkoholu, stres i zanieczyszczenia środowiska.
Zaznaczył, że nie można wskazać jednego decydującego czynnika, który przesądza o zachorowaniu. Skutki takiej kombinacji odczuwa jednak cały układ trawienny - od pęcherzyka żółciowego po okrężnicę.
"Ma to niestety związek z epidemią otyłości"
Choć liczba nowych zachorowań na raka pęcherzyka żółciowego nie przekracza w Polsce tysiąca w ciągu roku, lekarze ostrzegają, że tendencja już jest wzrostowa, a w najbliższych latach będzie się prawdopodobnie nasilać.
To tym bardziej niepokojące, że to rak, który nie ma dobrych rokowań. Szanse na pięcioletnie przeżycie u pacjentów z drugim stopniem zaawansowania sięgają 50 proc., a w trzecim - już tylko 5 proc.
- Statystyki Krajowego Rejestru Nowotworów wskazują na kilkuprocentowy wzrost przypadków, przy czym to nowotwór, który najczęściej jest rozpoznawany już w zaawansowanym stadium. Często jest wykrywany przypadkiem, np. u pacjentów, którzy zgłaszają się na planowy zabieg usunięcia pęcherzyka żółciowego z powodu kamicy, a po zabiegu okazuje się, że rozwinął się już u nich rak - zaznacza w rozmowie z WP abcZdrowie onkolog kliniczny dr n. med. Tomasz Sarosiek.
Mimo że pęcherzyk żółciowy można łatwo zbadać, wykonując USG, zaledwie 15 proc. przypadków raka pęcherzyka żółciowego jest rozpoznawanych przed operacją. To opóźnia diagnozę i przekłada się wysoką śmiertelność.
- Niestety wśród Polaków panuje przekonanie, że kamica żółciowa to nic groźnego. Dlatego wielu chorych w ogóle się nie diagnozuje, bo uważa, że kamienie nie wiążą się z żadnym ryzykiem dla zdrowia. Tymczasem jest wręcz odwrotnie - przewlekła kamica oprócz ryzyka raka pęcherzyka żółciowego, zwiększa ryzyko ostrego zapalenia trzustki, które zagraża życiu - wskazuje onkolog.
- Biorąc pod uwagę główne czynniki ryzyka, czyli otyłość i kamicę żółciową, które są w Polsce powszechne, a na dodatek są ze sobą powiązane, możemy się spodziewać, że liczba rozpoznań tego nowotworu będzie rosła. Widzimy to już w naszej codziennej praktyce. Aktualnie mamy już średnio jednego pacjenta w miesiącu z rakiem pęcherzyka żółciowego, choć jest on zaliczany do nowotworów rzadkich - podkreśla lekarz.
- Choć najczęściej rozpoznaje się go u osób po 60. roku życia, co dotyczy zarówno kobiet, jak i mężczyzn, leczymy już nawet chorych w wieku około 40 lat. Ma to niestety związek z epidemią otyłości, u coraz młodszych ludzi, która wpływa na zmiany metaboliczne w organizmie prowadzące do przewlekłego stanu zapalnego, a tym samym zwiększa ryzyko różnych nowotworów - wskazuje dr Sarosiek.
World Cancer Research Fund wskazuje, że otyłość zwiększa ryzyko m.in. rak jelita grubego, raka trzustki i wątroby, a także raka pęcherzyka żółciowego.
Podstępny nowotwór
Problem w tym, że rak pęcherzyka żółciowego, podobnie jak np. rak jelita grubego, może długo nie dawać charakterystycznych objawów.
- Rak pęcherzyka żółciowego bardzo często daje niecharakterystyczne objawy w postaci np. bólu brzucha, który chory może przypisać np. niestrawności czy innym niegroźnym dolegliwościom. Tymczasem to sygnał alarmowy. Jeśli nawracają, powinniśmy wykonać badanie USG jamy brzusznej, by sprawdzić, co jest przyczyną. Pamiętajmy, że rak pęcherzyka żółciowego wykryty na wczesnym etapie daje nawet 90 proc. szans na wyleczenie - dodaje lekarz.
Dr Sarosiek zaznacza też, że osoby, które mają zdiagnozowaną kamicę żółciową, powinny co najmniej raz w roku wykonywać badania USG, po to, by kontrolować ewentualny wzrost kamieni i sprawdzać, czy nie doszło do rozwoju nowotworu.
- W przypadku większych kamieni zalegających w pęcherzyku żółciowym, które powodują nawracające kolkowe bóle brzucha, wskazane jest leczenie operacyjne, polegające na usunięciu pęcherzyka żółciowego i eliminacji ryzyka rozwoju nowotworu - zaznacza dr Sarosiek.
- Niestety wielu pacjentów zgłasza się do lekarza w momencie, kiedy pojawia się żółtaczka albo wodobrzusze. To są już objawy zaawansowanej choroby, kiedy możliwości leczenia są bardzo ograniczone - podsumowuje onkolog.
Katarzyna Prus, dziennikarka Wirtualnej Polski
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Źródła
- Krajowy Rejestr Nowotworów
- Cancer Research UK
- WP abcZdrowie