Niepostrzeżenie podkrada zdrowie. Narażeni szczególnie mieszkańcy miast
Hałas to nie tylko uciążliwy dźwięk – to poważne zagrożenie dla zdrowia. Światowa Organizacja Zdrowia ostrzega, że w Europie odpowiada on za ponad 900 tysięcy przypadków nadciśnienia rocznie. Od podwyższonego ciśnienia, przez zaburzenia snu, po cukrzycę – skutki życia w hałasie mogą być zaskakująco poważne.
W tym artykule:
Hałas podnosi ciśnienie i przyspiesza bicie serca
Według Światowej Organizacji Zdrowia "hałas środowiskowy odpowiada rocznie za ponad 900 tysięcy przypadków nadciśnienia w Europie". To efekt chronicznego stresu, jaki wywołują głośne dźwięki, zwłaszcza w nocy. W odpowiedzi na nie organizm uwalnia kortyzol i katecholaminy – hormony stresu, które przyspieszają tętno, podnoszą ciśnienie i zaburzają gospodarkę glukozy oraz tłuszczów. Z czasem prowadzi to do nadciśnienia, miażdżycy i chorób serca.
Szczególnie niebezpieczny jest hałas nocny pochodzący z ruchu ulicznego, pociągów czy samolotów. Zakłóca on naturalny spadek ciśnienia krwi w czasie snu, tzw. dipping, który pozwala układowi krążenia się regenerować. Badania pokazują, że osoby śpiące przy otwartym oknie lub od strony ruchliwej ulicy częściej cierpią na problemy sercowo-naczyniowe. Co więcej, nawet pojedyncze noce z hałasem mogą pogorszyć funkcję naczyń i zwiększyć ciśnienie, a wieloletnia ekspozycja kumuluje te skutki.
W metaanalizie 23 badań kohortowych zatytułowanej "Long-Term Exposure to Traffic Noise and Risk of Incident Cardiovascular Diseases: A Systematic Review and Dose-Response Meta-Analysis" autorstwa Xueru Fu i wsp., opublikowanej w 2023 roku, wykazano, że każde dodatkowe 10 dB hałasu drogowego wiązało się ze zwiększeniem ryzyka wystąpienia chorób sercowo-naczyniowych (CVD) o około 2 proc.
Jak szybko obniżyć zbyt wysokie tętno?
Z kolei dla udaru ryzyko wzrastało o ok. 3,4 proc. przy dodatkowych 10 dB hałasu drogowego.
Tego typu analiza podkreśla liniowy związek między natężeniem hałasu a ryzykiem CVD oraz wskazuje, że hałas drogowy może być istotnym czynnikiem ryzyka niezależnie od innych znanych czynników.
Hałas – niewidzialny wróg snu
Nawet umiarkowany poziom dźwięków utrudnia zasypianie i skraca fazę REM, odpowiedzialną za regenerację mózgu i stabilność emocjonalną. W efekcie śpimy krócej, a rano budzimy się zmęczeni mimo pełnej nocy w łóżku.
Szacuje się, że aż 9 na 10 sypialni w miastach nie spełnia norm akustycznych – to oznacza chroniczne zmęczenie, stres i zaburzenia metaboliczne. Nieleczone mogą prowadzić do bezsenności, a nawet zaburzeń oddychania w czasie snu.
Związek między hałasem a cukrzycą
Choć wydaje się to zaskakujące, naukowcy potwierdzają związek między ekspozycją na hałas a większym ryzykiem rozwoju cukrzycy. Głośne środowisko uruchamia w organizmie przewlekłą reakcję stresową – aktywuje oś współczulno-nadnerczową i podwzgórzowo-przysadkowo-nadnerczową. Wzrasta poziom kortyzolu, a to sprzyja zaburzeniom metabolizmu glukozy i otyłości brzusznej.
Badania pokazują, że ryzyko cukrzycy rośnie proporcjonalnie do natężenia hałasu. Największe jest przy hałasie lotniczym, nieco mniejsze przy drogowym, natomiast wpływ hałasu kolejowego pozostaje niejednoznaczny.
W Danii przeprowadzono duże badanie kohortowe, które objęło 57 053 osoby w wieku 50–64 lata z projektu Diet, Cancer and Health. Naukowcy odtworzyli ekspozycję na hałas drogowy dla wszystkich adresów zamieszkania od 1988 do 2006 r. i śledzili uczestników średnio przez 9,6 roku. Następnie – z użyciem modeli Coxa – oszacowali związek między długotrwałym narażeniem na hałas a nowo rozpoznaną cukrzycą typu 2, kontrolując m.in. wiek, BMI, wykształcenie, styl życia oraz zanieczyszczenie powietrza (NOx).
Wynik: każdy wzrost średniego poziomu hałasu drogowego o 10 dB wiązał się ze wzrostem ryzyka zachorowania na cukrzycę – współczynniki zapadalności wyniosły 1,08 przy ekspozycji w momencie rozpoznania oraz 1,11 dla ekspozycji z 5 lat poprzedzających rozpoznanie. Po zastosowaniu bardziej rygorystycznej definicji cukrzycy zależność była nawet silniejsza (IRR 1,11 i 1,14 na 10 dB). Autorzy podsumowali, że "mieszkalny hałas drogowy był związany z wyższym ryzykiem cukrzycy", niezależnie od wpływu NOx.
Niskie częstotliwości też szkodzą
Często bagatelizujemy dźwięki o niskim natężeniu, np. w zakresie od 16 do 160 Hz. Tymczasem to właśnie one najłatwiej przenikają przez ściany i zakłócają sen.
Długotrwała ekspozycja może prowadzić do zaburzeń snu, problemów psychicznych, lęku, emocjonalnej niestabilności i pogorszenia koncentracji. Choć ludzkie ucho słabiej je rejestruje, mózg reaguje na nie silnie – skutkiem są realne zaburzenia zdrowotne.
Jak chronić się przed hałasem?
Najlepszym rozwiązaniem jest unikanie głośnych miejsc, ale w praktyce nie zawsze to możliwe. Dlatego warto sięgać po proste środki ochrony:
- zatyczki do uszu lub nauszniki,
- izolację akustyczną okien, grube zasłony i panele wygłuszające,
- słuchawki z redukcją szumów podczas podróży,
- oraz ciche sprzęty domowe.
Nie wolno też zapominać o higienie słuchu: nie słuchać muzyki zbyt głośno, robić przerwy od dźwięków i kontrolować słuch u laryngologa.
Marta Słupska, dziennikarka Wirtualnej Polski
Źródło: https://link.springer.com/article/10.1007/s11524-023-00769-0, http://europepmc.org/articles/PMC3569689
Treści w naszych serwisach służą celom informacyjno-edukacyjnym i nie zastępują konsultacji lekarskiej. Przed podjęciem decyzji zdrowotnych skonsultuj się ze specjalistą.