Podwyższone D-dimery po COVID-19. Badanie ujawni zmiany zakrzepowe

D-dimery są uznawane za wskaźniki określające skłonność do występowania zmian zakrzepowych w układzie krążenia. Ich podwyższony poziom jest częstym powikłaniem po COVID-19 - może doprowadzić m.in. do udaru mózgu czy zakrzepicy. Lekarze ostrzegają jednak, że inaczej należy obniżać ich poziom u pacjentów po ciężkim COVID-19, a inaczej po infekcji skąpoobjawowej.

Podwyższone D-dimery po COVID-19. Czy powinno się podawać leki przeciwzakrzepowe pacjentom skąpoobjawowym?Podwyższone D-dimery po COVID-19. Czy powinno się podawać leki przeciwzakrzepowe pacjentom skąpoobjawowym?
Źródło zdjęć: © Getty Images
Katarzyna Gałązkiewicz

O czym świadczy zbyt wysoki poziom D-dimerów po COVID-19?

Poziom D-dimerów mierzy się w celu zbadania m.in. ryzyka zakrzepicy żył głębokich i zatorowości płucnej, czyli wtedy gdy zachodzi podejrzenie zaburzeń procesów krzepnięcia krwi.

Eksperci alarmują, że zbyt wysoki poziom D-dimerów jest jednym z częstszych powikłań po COVID-19. Może doprowadzić do tworzenia zakrzepów, udaru mózgu, zawału mięśnia sercowego lub wspomnianej zatorowości płucnej, czyli stanów stwarzających bezpośrednie zagrożenie dla życia pacjenta. Zawyżony poziom D-dimerów pojawia się zarówno u osób, które łagodnie lub bezobjawowo przeszły COVID-19, jak i u tych, którzy byli hospitalizowani.

Dlaczego koronawirus zwiększa poziom D-dimerów?

Dolegliwości naczyniowe spowodowane przez koronawirusa mogą pojawić się w zasadzie na każdym z etapów choroby. Zdarzają się pacjenci, u których są one pierwszymi objawami infekcji.

Prof. Flisiak: Nie ma dowodów, że śmiertelność po szczepionce wśród seniorów jest większa

Podwyższone D-dimery po COVID-19. Czy powinno się podawać leki przeciwzakrzepowe pacjentom skąpoobjawowym?
Podwyższone D-dimery po COVID-19. Czy powinno się podawać leki przeciwzakrzepowe pacjentom skąpoobjawowym? © Getty Images

- Wirus SARS-CoV-2 może uszkadzać śródbłonek naczyń, a to wywołuje tzw. "kaskadę krzepnięcia". Dotyczy to zarówno dużych naczyń, jak i mikrokrążenia. Dlatego też objawy są zróżnicowane: od zatorowości płucnej, po zmęczenie czy mgłę mózgową – wyjaśnia dr Michał Chudzik, kardiolog z Kliniki Kardiologii Uniwersytetu Medycznego w Łodzi.

Lekarz dodaje, że podwyższony poziom D-dimerów może utrzymywać się w organizmie przez kilka miesięcy, przez co często bywa powodem do niepokoju dla wielu ozdrowieńców.

- Na początku wywoływało to także niepokój lekarza, bo podwyższone D-dimery utrzymywały się przez 3-4 miesiące. W badaniach jest to oznaczone dwoma albo trzema wykrzyknikami, co sprawiało, że niepokoili się także pacjenci. Istniało podejrzenie, że u takich osób dojdzie do powikłań zakrzepowych. Wyniki były trudne do interpretacji, osobiście w takich przypadkach wykonywałem dodatkowe badania np. angiografię tętnic płucnych, aby sprawdzić, czy nie dochodzi do zatorowości płuc – tłumaczy kardiolog.

Lekarz nie powinien spieszyć się z podawaniem leków przeciwzakrzepowych

Lekarz podkreśla, że podwyższone D-dimery są parametrem nieprawidłowym, ale z biegiem czasu okazało się, że bardzo rzadko świadczą o poważnych powikłaniach zakrzepowych. W związku z tym – zwłaszcza u osób, które przechorowały COVID-19 w sposób skąpoobjawowy i w dalszym ciągu nie przejawiają innych objawów chorobowych – lekarze nie powinni zbyt szybko wdrażać leczenia farmakologicznego.

- Sam wynik badania nie jest powodem do wszczęcia leczenia. Mówimy w środowisku medycznym, że nie leczymy takiej "choroby", jak "D-dimeroza", bo samo podwyższenie poziomu D-dimerów chorobą nie jest. Pamiętajmy również, że podwyższony poziom D-dimerów może być obecny po każdej infekcji, również bez powikłań zakrzepowych – wyjaśnia ekspert.

Zupełnie inaczej jest w przypadku osób, które doznały powikłań po COVID-19 i były hospitalizowane.

- Jeżeli ktoś był w szpitalu i miał po COVID-19 powikłania zakrzepowe, to zgodnie z oficjalnym zaleceniem musi otrzymywać w ramach leczenia zastrzyki heparyny. Potem chorego ocenia się pod kątem tego, czy może przyjmować doustne leki przeciwzakrzepowe – ale nie tylko z tego powodu, że miał podwyższone D-dimery, czy COVID-19. Ten, który leży w szpitalu, z reguły ma także inne choroby. Dopiero po ich uwzględnieniu podejmuje się decyzję o wdrożeniu leczenia przeciwzakrzepowego – tłumaczy dr Chudzik.

Lekarz przypomina, że taki chory musi być stale w kontakcie z lekarzem.

- Musi wiedzieć, że w przypadku pojawienia się objawów takich jak: duszności, ból w klatce piersiowej, szybka praca serca czy widoczne zmiany na skórze powinien szybko udać się do lekarza i wtedy specjalista podejmie decyzję – wyjaśnia dr Chudzik.

Podał leki przeciwzakrzepowe. Pacjent doznał krwawienia

Prof. Krzysztof J. Filipiak, kardiolog z Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego przywołuje przykład młodego pacjenta, któremu niepotrzebnie wdrożono leczenie przeciwzakrzepowe. Mężczyzna nie miał żadnych chorób współistniejących, ani zwiększonych czynników ryzyka zatorowości, dlatego nie powinien otrzymać preparatu rozrzedzającego krew.

- Ostatnio zgłosił się do mnie 28-latek ze skąpoobjawowym COVID-19 przechodzonym w domu, który wykonał badanie na oznaczenie D-dimerów. Poziom wyniósł 800 (norma wynosi 500 - przyp.red.). Z wynikami udał się do lekarza rodzinnego, który wdrożył leczenie doustne przeciwkrzepliwe. 3 dni po wdrożeniu tego leczenia 28-latek obudził się z podwójnym widzeniem, trochę drętwiała mu ręka, doznał neurologicznych objawów na części twarzy. Później okazało się, że w przysadce tego mężczyzny był krwiak. Dziś koncepcja jest taka, że mógł mieć łagodnego guza przysadki, a pod wpływem tego leczenia doznał krwawienia – opisuje prof. Filipiak.

Dr Chudzik podkreśla, że niekiedy to pacjenci z obawy przed epizodami zatorowo-zakrzepowymi wymuszają na lekarzach podawanie zastrzyków przeciwzakrzepowych.

- Nie tędy droga. Pamiętajmy, że te leki także mają działanie uboczne, a podwyższone D-dimery kilka miesięcy po COVID-19 u młodego pacjenta bez żadnych niepokojących objawów mogą być oznaką zdrowienia – podsumowuje dr Chudzik.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Treści w naszych serwisach służą celom informacyjno-edukacyjnym i nie zastępują konsultacji lekarskiej. Przed podjęciem decyzji zdrowotnych skonsultuj się ze specjalistą.

Źródło artykułu: WP abcZdrowie
Wybrane dla Ciebie
Błagała o cesarskie cięcie. Dziś jej synek jest niepełnosprawny, a rodzice walczą o sprawiedliwość
Błagała o cesarskie cięcie. Dziś jej synek jest niepełnosprawny, a rodzice walczą o sprawiedliwość
Chudną przez Ozempic. Potem pojawiają się skutki uboczne
Chudną przez Ozempic. Potem pojawiają się skutki uboczne
Zwiększa ryzyko nowotworów. Wpływa na procesy zapalne i uszkadza DNA komórek
Zwiększa ryzyko nowotworów. Wpływa na procesy zapalne i uszkadza DNA komórek
Szpital w Bielsku-Białej zamknięty. Doszło tam do tragedii
Szpital w Bielsku-Białej zamknięty. Doszło tam do tragedii
Król Karol III apeluje, by badać się pod kątem chorób nowotworowych. Sam zmaga się z rakiem
Król Karol III apeluje, by badać się pod kątem chorób nowotworowych. Sam zmaga się z rakiem
Unikaj w czasie infekcji. Nasilają objawy choroby i spowalniają powrót do zdrowia
Unikaj w czasie infekcji. Nasilają objawy choroby i spowalniają powrót do zdrowia
Otwierasz oczy, zanim zadzwoni poranny alarm? To dlatego ciało czasem wyprzedza budzik
Otwierasz oczy, zanim zadzwoni poranny alarm? To dlatego ciało czasem wyprzedza budzik
Więcej pieniędzy, ale rosnąca dziura w budżecie NFZ. Mija dwa lata rządu Donalda Tuska
Więcej pieniędzy, ale rosnąca dziura w budżecie NFZ. Mija dwa lata rządu Donalda Tuska
Nowy pasożyt w Polsce. Przybył z Ameryki, a szkodzić może nie tylko przyrodzie
Nowy pasożyt w Polsce. Przybył z Ameryki, a szkodzić może nie tylko przyrodzie
Prosty sposób na dłuższe życie. Ten nawyk chroni przed chorobami serca i przedwczesną śmiercią
Prosty sposób na dłuższe życie. Ten nawyk chroni przed chorobami serca i przedwczesną śmiercią
Serce ostrzega wcześniej, niż myślisz. Tych siedmiu objawów pod żadnym pozorem nie ignoruj
Serce ostrzega wcześniej, niż myślisz. Tych siedmiu objawów pod żadnym pozorem nie ignoruj
Sześć milionów chorych i brak planu. Choroby płuc nadal bez krajowej strategii
Sześć milionów chorych i brak planu. Choroby płuc nadal bez krajowej strategii