Schudła 25 kg i nie może patrzeć na swój brzuch. Lekarz: jakość życia pacjentki spada
- Nie mogę patrzeć na mój brzuch. Ten nadmiar skóry pojawił się po dwóch ciążach, jednak wtedy mi on nie przeszkadzał. Nie mogę kupić normalnej bielizny, muszę wybierać określony typ ubrań, żeby zakryć brzuch, wpływa to też na moje życie intymne - opowiada 55-letnia Aneta Grabowska, która 5 sierpnia przejdzie zabieg abdominoplastyki. Na czym on polega? Wyjaśniamy.
W tym artykule:
5 sierpnia to dzień, w którym jak mówi 55-letnia Aneta Grabowska, zmieni się jej życie. - W kalendarzu mam tę datę zaznaczoną czerwonym kółkiem. Właśnie wtedy przejdę operację, a dokładnie abdominoplastykę, czyli plastykę brzucha - opowiada w rozmowie z WP abcZdrowie. To zabieg chirurgiczny polegający na usunięciu nadmiaru skóry i tkanki tłuszczowej z okolic brzucha oraz na plastyce mięśni brzucha.
Jak tłumaczy 55-latka ten "nadmiar skóry" jest jej największym kompleksem. - Powstał po dwóch ciążach i z powodu tego, iż w ostatnim czasie bardzo mocno schudłam. Udało mi się zrzucić 25 kilogramów. Zrzuciłam zbędne kilogramy, bo chciałam zadbać o zdrowie, a nadwaga była uciążliwa w wielu aspektach życia. Na co dzień pracuję jako położna i takim punktem zwrotnym dla mnie była opieka nad pacjentką z bardzo dużą otyłością. Pomyślałam sobie, że jeśli nie podejmę działań, to moje życie może być zagrożone tak jak w przypadku tej pacjentki - mówi Aneta. Jak tłumaczy 55-latka, tak duża utrata wagi niosła za sobą konsekwencje.
"Nie mogę patrzeć na mój brzuch"
- Głownie oczywiście pozytywne, ale tym negatywnym skutkiem ubocznym był wygląd mojego brzucha i ogrom zwisającej skóry. Przyznam szczerze, że nie mogę patrzeć na mój brzuch. Ten nadmiar skóry pojawił się po dwóch ciążach, jednak wtedy mi on nie przeszkadzał. Wiedziałam, że jest on efektem tego, że urodziłam moje dzieci i nawet podchodziłam do niego z czułością. Jednak z czasem zaczęło to wpływać na moje życie. Nie mogę kupić normalnej bielizny, muszę wybierać określony typ ubrań, żeby zakryć brzuch, wpływa to też na moje życie intymne. Taką najgorszą sytuacją było, gdy na plaży mężczyzna powiedział do mnie, że można być większym, ale tego brzucha nie powinnam pokazywać. Wtedy wiedziałam, że muszę coś z tym zrobić. Chcę powiedzieć, że warto o siebie zawalczyć i pomyśleć o swoim komforcie - przekonuje Aneta.
Po konsultacji z lekarzem 55-latka zdecydowała się właśnie na abdominoplastykę. Celem zabiegu jest poprawa wyglądu brzucha, nadanie mu płaskiego i jędrnego kształtu. Jak tłumaczy, podczas operacji chirurg wykona cięcie w okolicy dolnej części jej brzucha - wzdłuż linii bikini, oraz wokół pępka. Następnie usunie nadmiar skóry i tkanki tłuszczowej.
- Oczywiście jest to zabieg, do którego trzeba się odpowiednio przygotować. Musiałam zadbać o swoją wydolność, jeszcze odrobinę schudnąć, wrócić do restrykcyjnej diety, odstawić papierosy i zrobić mnóstwo badań. Jeszcze nie widzę efektu, bo operacja przede mną, ale już wiem, że warto. Przez wiele lat o tym marzyłam, a teraz stwierdziłam, że czas te marzenia spełnić. Czy się boję? Oczywiście. Chociaż jestem położną i wiem, jak takie zabiegi wyglądają, to też zdaję sobie sprawę z tego, że jest to operacja, która mocno zaingeruje w mój organizm. Jednak wierzę, że efekty będą tego warte - podsumowuje 55-latka.
O planowanych efektach operacji w rozmowie z WP abcZdrowie opowiedział dr Rafał Kuźlik, ginekolog i specjalista medycyny estetycznej, który zabieg przeprowadzi. - Przede wszystkim chcę podkreślić, że zabieg abdominoplastyki nie jest zabiegiem odchudzającym, tylko nadającym kształt sylwetce. Do najważniejszych efektów operacji należą: redukcja nadmiaru skóry i tkanki tłuszczowej, wzmocnienie mięśni brzucha, likwidacja rozstępów i przepuklin (jeśli występują), a także poprawa ogólnego wyglądu i proporcji sylwetki. Minusem jest dosyć szeroka blizna, która powstaje na wysokości spojenia łonowego - wyjaśnia.
Lekarz dodaje, że wskazaniem do zabiegu jest nadmiar skóry na brzuchu, który utrudnia funkcjonowanie. - Najczęściej zgłaszają się do mnie pacjentki po porodach lub po dużej utracie wagi. W obu przypadkach mamy do czynienia z fałdami wiszącej skóry, której nie da się zlikwidować dietą czy ćwiczeniami. Stanowi to zatem duży problem natury psychiczno-funkcjonalnej. Takie panie nie wychodzą na plaże w kostiumie, nie noszą sukienek, ale także zmagają się na przykład z odparzeniami. Zatem jakość życia takich pacjentek jest obniżona - podnosi.
Odpowiednie przygotowanie
Dr Kuźlik zaznacza, że do zabiegu trzeba odpowiednio się przygotować. - Pierwszym etapem jest ponowna próba utraty wagi. Tak jak wspomniałem, nie jest to zabieg odchudzający, wiec pacjent powinien schudnąć przed nim - kolokwialnie mówiąc - tyle ile może. Następnie przychodzi czas na badania. Należy wykonać szczegółowe badania krwi, sprawdzić tarczycę, zrobić próby wirusologiczne.
Trzeba też sprawdzić, czy u pacjenta nie występuje przepuklina. Na dwa tygodnie przed zabiegiem należy też zrezygnować ze wszelkich używek, a w szczególności z palenia papierosów. Zaznaczam, że coraz więcej pań decyduje się na taki zabieg. W ostatnich latach ta liczba znacząco wzrosła. Mówią, że chcą zawalczyć o siebie, poprawić swoją jakość życia i samopoczucie i najczęściej po takiej operacji to się udaje. Gdy spotykamy się na kontroli, często słyszę "panie doktorze, dlaczego zrobiłam to tak późno?" - podsumowuje dr Kuźlik.
Aneta Grabowska przejdzie zabieg abdominoplastyki 5 sierpnia. Do tematu będziemy wracać.
Anna Klimczyk, dziennikarka Wirtualnej Polski
Treści w naszych serwisach służą celom informacyjno-edukacyjnym i nie zastępują konsultacji lekarskiej. Przed podjęciem decyzji zdrowotnych skonsultuj się ze specjalistą.