Nie tylko alkohol. Lekarka mówi, co niszczy wątrobę
Choroby wątroby to coraz częstszy problem Polaków. Narządowi szkodzi nie tylko alkohol, ale także szereg innych, bagatelizowanych czynników. – 25 proc. społeczeństwa zmaga się ze stłuszczeniem wątroby lub zaburzeniami metabolicznymi – zaznacza dr n. med. Karolina Pyziak-Kowalska.
W tym artykule:
Wątroba choruje nie tylko przez alkohol
Każdego roku z powodu chorób wątroby umiera około 15 tys. Polaków. To sprawia, że schorzenia tego narządu są siódmą najczęstszą przyczyną zgonów w naszym kraju.
Choroby wątroby mogą przez wiele lat rozwijać się bez żadnych objawów. Wiele osób dowiaduje się o nich przypadkiem lub gdy problem osiąga zaawansowane stadium. Tymczasem profilaktyka zaczyna się od prostych, codziennych nawyków.
– Mamy tendencję do jedzenia wysokoprzetworzonej i łatwo dostępnej żywności, która odkłada się w postaci zapasów tłuszczu. Stąd wysyp zaburzeń metabolicznych oraz niealkoholowej stłuszczeniowej choroby wątroby (NAFLD/MAFLD) – zaznacza w rozmowie z portalem WP abcZdrowie hepatolożka dr n. med. Karolina Pyziak-Kowalska.
Co to jest głowa meduzy?
Szkodliwy wpływ alkoholu na wątrobę jest powszechnie znany. Często jednak zapominamy, że równie ważne jest to, co trafia na nasze talerze.
– Przede wszystkim wątrobie szkodzi nadwyżka kaloryczna. Wszystko to, co powoduje stłuszczenie, czyli jedzenie zbyt tłustych potraw, spożywanie dużych ilości cukru. To zresztą też prowadzi do innych schorzeń, w tym miażdżycy i zaburzeń kardiologicznych – ostrzega ekspertka.
W trosce o zdrowie wątroby warto też zwrócić uwagę na przyjmowane preparaty. Niektóre suplementy, leki dostępne bez recepty, a nawet witaminy mogą mieć negatywny wpływ.
– A, D, E i K są witaminami, które rozpuszczają się w tłuszczach. Przyjmowane w nadmiarze mogą się kumulować i są bardzo szkodliwe, ponieważ nasz organizm nie jest w stanie ich szybko usunąć – mówi dr Pyziak-Kowalska.
– Większość leków ma metabolizm wątrobowy lub nerkowy. Jeśli w dużej dawce podamy środki obciążające wątrobę, jak na przykład paracetamol (powyżej 4 g/d), lub połączymy je z antybiotykiem przechodzącym przez metabolizm wątrobowy, będzie to znaczące obciążenie dla naszego narządu – dodaje lekarka.
Cisi truciciele
Szczególną ostrożność należy zachować, sięgając po różnego rodzaju "naturalne" specyfiki. Choć dziurawiec znalazł zastosowanie w chorobach wątroby, lepiej trzymać się od niego z daleka.
– Dziurawiec wykazuje dobrze udokumentowaną zdolność do wchodzenia w interakcje z lekami, ponieważ indukuje aktywność enzymów wątrobowych, zwłaszcza cytochromu P-450. Przyspiesza metabolizm wielu leków, zmniejszając ich skuteczność. W rzadszych sytuacjach może spowolnić eliminację niektórych substancji i zwiększyć ryzyko działań niepożądanych. W efekcie dawka leku może okazać się zbyt niska lub zbyt wysoka. Jest to bardzo niebezpieczny preparat, może wchodzić w interakcje nawet z suplementami – wyjaśnia dr Pyziak-Kowalska.
Ekspertka dodaje, że należy też zrezygnować ze środków zawierających ashwagandhę. Wszelkie suplementy w nadmiarze mogą nadmiernie obciążać wątrobę i zwiększać ryzyko schorzeń.
– Przestrzegam przed suplementowaniem, ponieważ zdarza nam się widzieć pacjentów, którzy po zastosowaniu w nadmiarze takich koktajli "detoksykacyjnych" mają zaburzenia wskaźników krzepnięcia. Nie ma magicznych pigułek, to tylko plasterek na sumienie – zauważa.
Kolejnym niszczycielem wątroby są toksyny wytwarzane przez pleśń. Mykotoksyny to wtórne metabolity grzybów pleśniowych, które mogą okazać się bardzo niebezpieczne dla zdrowia ludzi.
– Szczególnie niebezpieczne są aflatoksyny, które mogą rozwijać się na orzechach i nieprawidłowo przechowywanych zbożach. Mają silny potencjał uszkadzający komórki wątrobowe oraz działanie kancerogenne. Zwiększają ryzyko raka wątrobowokomórkowego – ostrzega hepatolożka.
Ekspertka dodaje, że nie wystarczy odkrojenie zepsutej części produktu. – Zasada jest taka, że produkt z elementami pleśni cały jest do wyrzucenia. Wykrojenie tego elementu nie oznacza pozbycia się pleśni – podkreśla lekarka.
Profilaktyka nie musi być trudna
Czynników wpływających na uszkodzenie wątroby jest całkiem sporo, na szczęście większość z nich możemy wyeliminować. Dr Pyziak-Kowalska radzi też, jak zadbać o ten narząd, by uniknąć schorzeń i cieszyć się dobrym samopoczuciem.
– Przede wszystkim powinniśmy jadać regularnie i zadbać o odpowiednio zbilansowaną dietę. Połowę talerza – zwłaszcza przy stłuszczeniu – powinny stanowić warzywa, będące mniejszym obciążeniem dla wątroby, oraz błonnik, który ogranicza wchłanianie cukrów – radzi specjalistka.
Hepatolożka zaleca dietę śródziemnomorską lub DASH ze względu na wysoką zawartość kwasów tłuszczowych omega-3. – Ryby lub owoce morza powinny znaleźć się na naszym talerzu przynajmniej dwa razy w tygodniu. Jeśli ktoś ich nie lubi, powinien rozważyć suplementację kwasów omega-3. To składniki, które korzystnie wpływają na przewód pokarmowy, dostarczają naturalnych witamin i wspierają trawienie.
Ekspertka zaznacza, że ważny jest umiar. Nie powinniśmy przesadzać z nadmiarem leków, suplementów oraz alkoholu. Jeśli decydujemy się na suplementację, należy to robić z głową. W profilaktyce chorób wątroby ważnym elementem jest też aktywność fizyczna.
Według Global Liver Institute stłuszczeniowa choroba wątroby, która związana jest z dysfunkcją metaboliczną, stanowi globalny problem. Zmaga się z nim już 25 proc. ludzi na świecie.
– Ważne, by dbać o zdrową masę ciała. Utrata 7-10 proc. masy ma ogromne znaczenie. Osobiście dbam o to, by codziennie wybrać się przynajmniej na godzinny spacer i dwa razy w tygodniu dodać cardio lub ćwiczenia wzmacniające – ujawnia dr Pyziak-Kowalska.
Warto też chronić się przed zakaźnymi chorobami wątroby, tj. wirusowe zapalenie wątroby typu A oraz B. – Mamy rzeszę ludzi niezabezpieczonych przed tym wirusem, a każde pójście na paznokcie, tatuaż i wszystko, co może przenosić się przez krew, niesie ze sobą ryzyko WZW B. Z kolei WZW A to wirus pokarmowy. Wystarczy coś zjeść lub wypić skażoną wodę, by zachorować. Najskuteczniejszą ochroną są szczepienia – apeluje lekarka.
Na koniec hepatolożka przypomina o podstawach zdrowego stylu życia – o odpowiedniej ilości snu i ograniczeniu stresu. – Zmęczone i niewyspane osoby bardziej tyją – podsumowuje specjalistka.
Dominika Najda, dziennikarka Wirtualnej Polski
Źródła
- WP abcZdrowie
Treści w naszych serwisach służą celom informacyjno-edukacyjnym i nie zastępują konsultacji lekarskiej. Przed podjęciem decyzji zdrowotnych skonsultuj się ze specjalistą.