Wirus groźniejszy niż COVID-19. "Musimy być przygotowani"

Ptasia grypa H5 od lat dziesiątkuje stada drobiu i dzikiego ptactwa. Sporadycznie zakaża też ludzi, a jej śmertelność wynosi 48 proc. Zdaniem ekspertów z francuskiego Instytutu Pasteura, jeśli wirus przystosuje się do skutecznego przenoszenia między ludźmi, może wywołać pandemię cięższą niż COVID-19. - Pandemia ptasiej grypy prawdopodobnie byłaby dość ciężka, potencjalnie nawet poważniejsza niż pandemia, której już doświadczyliśmy - ostrzega Marie-Anne Rameix-Welti.

Potencjalny wybuch pandemii H5 mógłby uderzyć w społeczeństwo bardziej niż COVID-19Potencjalny wybuch pandemii H5 mógłby uderzyć w społeczeństwo bardziej niż COVID-19
Źródło zdjęć: © Getty Images / X
Marta Słupska

"Wirus stałby się wirusem pandemicznym"

Choć o ptasiej grypie mówi się od lat, jej aktualna odsłona – związana z wirusami z grupy H5 – budzi szczególny niepokój epidemiologów. Choroba szerzy się wśród dzikich ptaków, drobiu i coraz częściej także ssaków, co zwiększa szansę na adaptację wirusa do człowieka. W ostatnich latach doprowadziła do wybicia setek milionów sztuk drobiu na całym świecie, co odbiło się na łańcuchach dostaw żywności i cenach jaj oraz mięsa.

Największy lęk specjalistów dotyczy jednak nie strat gospodarczych, ale ewentualnej mutacji, która umożliwi skuteczne przenoszenie się wirusa z człowieka na człowieka.

Marie-Anne Rameix-Welti, dyrektor medyczna centrum zakażeń układu oddechowego w Instytucie Pasteura, nie ma wątpliwości, jaki scenariusz byłby najgroźniejszy.

Witamina D w walce z rakiem jelita grubego

- Obawiamy się przystosowania wirusa do ssaków, a zwłaszcza do ludzi, tak aby był zdolny do przenoszenia się z człowieka na człowieka – a wtedy taki wirus stałby się wirusem pandemicznym – podkreśla ekspertka.

Dlaczego H5 budzi taki niepokój?

Ludzie powszechnie stykają się z sezonowymi wirusami grypy podtypów H1 i H3, a wiele osób posiada przeciwko nim choć częściową odporność. Z H5 sytuacja wygląda inaczej – układ odpornościowy większości populacji nigdy nie miał do czynienia z tym podtypem, dlatego praktycznie nie dysponujemy "pamięcią immunologiczną" wobec tej wersji wirusa.

To sprawia, że potencjalny wybuch pandemii H5 mógłby uderzyć w społeczeństwo podobnie jak COVID-19 na początku 2020 roku – w populację całkowicie immunologicznie "nagą" wobec nowego zagrożenia. Co więcej, grypa, w przeciwieństwie do COVID-19, wcale nie musi ograniczać się do osób z grup ryzyka.

Rameix-Welti przypomina, że groźne szczepy grypy potrafią atakować także osoby dotychczas zdrowe.

- Pandemia ptasiej grypy prawdopodobnie byłaby dość ciężka, potencjalnie nawet poważniejsza niż pandemia, której już doświadczyliśmy – ocenia.

Śmiertelność sięga 48 proc.

Od 2003 do 2025 roku Światowa Organizacja Zdrowia odnotowała blisko 1000 przypadków zakażeń wirusami H5 u ludzi. Najwięcej z nich wystąpiło w Egipcie, Indonezji i Wietnamie. To stosunkowo niewielka liczba jak na dwie dekady, ale niepokoi co innego: śmiertelność w tych przypadkach sięgała około 48 proc.

Większość zakażonych miała bliski kontakt z chorym drobiem lub innymi zakażonymi zwierzętami. W ostatnim czasie uwagę zwróciły m.in. infekcje wśród krów mlecznych w Stanach Zjednoczonych związane z wirusem H5N1, a także pierwszy odnotowany przypadek zakażenia człowieka wirusem H5N5 w stanie Waszyngton. Mężczyzna z chorobami współistniejącymi zmarł.

Na razie nie ma jednak dowodów, że którykolwiek z tych wariantów potrafi skutecznie przenosić się między ludźmi w sposób podobny do sezonowej grypy czy SARS-CoV-2. To właśnie ta bariera – zdaniem epidemiologów – decyduje dziś o tym, czy stoimy u progu kolejnej pandemii, czy wciąż jedynie monitorujemy potencjalne zagrożenie.

Ekspert: Można jeść drób i chodzić do lasu

Mimo alarmujących scenariuszy, międzynarodowe instytucje chorób zwierząt i zdrowia publicznego tonują nastroje. Gregorio Torres, szef Departamentu Naukowego Światowej Organizacji Zdrowia Zwierząt (WOAH), podkreśla, że choć scenariusz pandemii trzeba brać pod uwagę, to obecnie jest on mało prawdopodobny.

- Musimy być przygotowani, by zareagować odpowiednio wcześnie. Ale na ten moment można spokojnie spacerować po lesie, jeść kurczaki i jajka oraz cieszyć się życiem. Ryzyko pandemii jest możliwością. Ale jeśli chodzi o prawdopodobieństwo, wciąż jest ono bardzo niskie – uspokaja.

To ważny przekaz w sytuacji, gdy wiadomości o nowych ogniskach ptasiej grypy mogą łatwo wywołać obawy konsumentów dotyczące bezpieczeństwa żywności. Eksperci przypominają, że przy zachowaniu standardowych zasad higieny – w tym dokładnej obróbki termicznej mięsa i jaj – ryzyko zakażenia poprzez żywność jest znikome.

Świat lepiej przygotowany niż przed COVID-19

Choć scenariusz pandemii H5 brzmi groźnie, Rameix-Welti zaznacza, że sytuacja wyjściowa jest dziś inna niż na początku 2020 roku. Doświadczenia z COVID-19 przyspieszyły rozwój technologii szczepionkowych, procedur rejestracyjnych i systemów monitoringu wirusów odzwierzęcych.

- Pozytywnym aspektem w przypadku grypy, w porównaniu z COVID, jest to, że dysponujemy już konkretnymi środkami zapobiegawczymi. Mamy kandydatów na szczepionki i wiemy, jak szybko wyprodukować szczepionkę – mówi ekspertka z Instytutu Pasteura.

Wiele państw zgromadziło również strategiczne zapasy leków przeciwwirusowych działających na wirusy grypy, co może być kluczowe w pierwszej fazie ewentualnego wybuchu.

- Mamy też zapasy specyficznych leków przeciwwirusowych, które – w założeniu – byłyby skuteczne przeciwko temu wirusowi grypy ptaków – dodaje Rameix-Welti.

Na razie ptasia grypa pozostaje przede wszystkim problemem zdrowia zwierząt i sektora rolno-spożywczego. Jednak każdy nowy przypadek infekcji u ssaków – czy to u krów, czy u ludzi – jest dla naukowców kolejnym sygnałem, że wirus szuka drogi do lepszego przystosowania się do nowych gospodarzy.

Dlatego eksperci podkreślają dwa równoległe priorytety: dalsze wzmocnienie monitoringu chorób odzwierzęcych i jednoczesne utrzymanie spokoju społecznego. Scenariusz pandemii ptasiej grypy trzeba brać pod uwagę, ale na dziś – jak mówią specjaliści – to raczej plan ćwiczony "na wszelki wypadek" niż prognoza najbliższej przyszłości.

Marta Słupska, dziennikarka Wirtualnej Polski

Źródło: reuters.com

Treści w naszych serwisach służą celom informacyjno-edukacyjnym i nie zastępują konsultacji lekarskiej. Przed podjęciem decyzji zdrowotnych skonsultuj się ze specjalistą.

Źródło artykułu: WP abcZdrowie
Wybrane dla Ciebie
Tych leków nadal brakuje. GIF aktualizuje listę
Tych leków nadal brakuje. GIF aktualizuje listę
Tabletki zamiast czekoladek? Zanim kupisz, koniecznie przejrzyj listę leków
Tabletki zamiast czekoladek? Zanim kupisz, koniecznie przejrzyj listę leków
Mogą zaszkodzić zdrowiu. "Jedne z najczęściej stosowanych leków"
Mogą zaszkodzić zdrowiu. "Jedne z najczęściej stosowanych leków"
Prezydent powołał Radę Zdrowia. Na jej czele stanął Piotr Czauderna
Prezydent powołał Radę Zdrowia. Na jej czele stanął Piotr Czauderna
Prezydent podpisał nowelizację ustawy o Funduszu Medycznym. "Nie ma i nie było mojej zgody"
Prezydent podpisał nowelizację ustawy o Funduszu Medycznym. "Nie ma i nie było mojej zgody"
Popularna przekąska zbawienna dla mózgu. Naukowcy potwierdzają
Popularna przekąska zbawienna dla mózgu. Naukowcy potwierdzają
Szef Wojskowego Instytutu Medycznego o nieprzygotowaniu do wojny. "To nasza 'pięta achillesowa'"
Szef Wojskowego Instytutu Medycznego o nieprzygotowaniu do wojny. "To nasza 'pięta achillesowa'"
Regularnie dostarczasz kwasów omega-3? Takie są skutki dla mózgu i serca
Regularnie dostarczasz kwasów omega-3? Takie są skutki dla mózgu i serca
Wirusy atakują układ pokarmowy. "Mamy trzykrotny wzrost przypadków"
Wirusy atakują układ pokarmowy. "Mamy trzykrotny wzrost przypadków"
Nietypowe objawy miażdżycy. Ten znak ma nawet 75 proc. chorych
Nietypowe objawy miażdżycy. Ten znak ma nawet 75 proc. chorych
Sieć wycofuje partię cytryn. Należy je zwrócić do sklepu lub wyrzucić
Sieć wycofuje partię cytryn. Należy je zwrócić do sklepu lub wyrzucić
Limitowanie badań znów zagrozi pacjentom. "Nie chcemy umierać w kolejkach"
Limitowanie badań znów zagrozi pacjentom. "Nie chcemy umierać w kolejkach"