To przez suche powietrze w domu ciągle chorujesz. Wirusolog wyjaśnia
Choć w wielu częściach Polski możemy poszczycić się piękną, złotą jesienią, to ruszył już sezon grzewczy. Gorące kaloryfery mogą jednak wyrządzić więcej szkody niż pożytku. - Wilgotność względna spada dwukrotnie po ogrzaniu powietrza o każde 10 stopni Celsjusza. To sprawia, że śluzówki szybciej wysychają - alarmuje prof. Agnieszka Szuster-Ciesielska i wyjaśnia, że skutkiem mogą być częstsze infekcje.
W tym artykule
Sezon grzewczy ruszył. Uwaga na suche powietrze
W serwisie X prof. Agnieszka Szuster-Ciesielska z Katedry Wirusologii i Immunologii w Instytucie Nauk Biologicznych UMCS w Lublinie opublikowała wpis, w którym porusza ważny temat. Wirusolog i immunolog przypomina, że błony śluzowe w sezonie grzewczym mogą być szczególnie narażone.
"Tym, co odgradza organizm człowieka od środowiska zewnętrznego, jest skóra i błony śluzowe. U dorosłego człowieka powierzchnia skóry wynosi ok. 2 m2, podczas gdy błon śluzowych ok. 400 m2. Powierzchnia błon śluzowych tylko samego jelita mierzy 260-300 m2 (kort tenisowy!), zaś układu oddechowego – ok. 140 m2. A zatem zrozumiałe jest, że tak olbrzymie powierzchnie muszą być szczególnie dobrze chronione nie tylko przed zanieczyszczeniami, ale też przed drobnoustrojami" - pisze ekspertka.
Wyjaśnia, że w normalnych warunkach nasze błony śluzowe produkują śluz w ilości odpowiadającej objętości jednej szklanki dziennie. Obecne w nabłonku układu oddechowego komórki rzęskowe przesuwają ten śluz ku górze, czego efektem jest odkrztuszanie go czy wypluwanie.
RSV czy grypa? Obie infekcje zaczynają się podobnie
- To naturalna reakcja obronna, którą organizm wykorzystuje do pozbywania się szkodliwych czynników z układu oddechowego - tłumaczy prof. Szuster-Ciesielska w rozmowie z WP abcZdrowie.
Zwraca uwagę, że gdy powietrze staje się suche, śluzówka również jest podatna na wysychanie i przestaje odpowiednio pełnić swoją funkcję.
- Wilgotność względna spada dwukrotnie po ogrzaniu powietrza o każde 10 stopni Celsjusza. To sprawia, że śluzówki szybciej wysychają, a są one pokryte śluzem, którego zadaniem jest wyłapywanie różnego rodzaju drobnoustrojów, ale też zanieczyszczeń, które znajdują się w smogu - mówi ekspertka. Dodaje, że suche śluzówki są zarazem bardziej kruche i podatne na mechaniczne uszkodzenia.
Warto wiedzieć, że zarówno suche powietrze, jak zbyt wysoka temperatura w mieszkaniu mogą nasilać kaszel, chrypkę i ból gardła, świąd, pieczenie i podrażnienie skóry oraz oczu, wywoływać bóle głowy.
Jak się chronić przed infekcjami jesienią?
Jak wyjaśnia ekspertka, śluz produkowany w błonie śluzowej to nasza "naturalna bariera ochronna". Jako że odgrywa ważną rolę we wrodzonej odporności, jej uszkodzenie będzie skutkowało częstszymi infekcjami. Czy można temu zapobiec? Jest na to kilka sposobów.
- Zadbajmy o nawilżenie powietrza, w sklepach są dostępne nawilżacze, ale można też po prostu powiesić na grzejnikach pojemniki z wodą, która parując, wpływa na wilgoć w powietrzu. Są również naturalne produkty do ssania z porostem islandzkim, które nawilżają śluzówki, mamy wodę morską w aerozolu, która dobrze spełnia swoje zadanie. Można wspomagać się inhalacjami z soli fizjologicznej czy soli bocheńskiej - wylicza immunolog.
Ekspertka zdradza również, że istotne jest krótkie i intensywne wietrzenie pomieszczeń, w których przebywamy. Niestety, to rozwiązanie nie jest idealne.
- Jeśli mieszkamy w mieście, gdzie do mieszkania wdziera się smog czy spaliny samochodowe, trzeba pamiętać o zagrożeniach. Rozwiązaniem w takiej sytuacji jest tylko oczyszczacz powietrza, co jest kluczowe w szczególności dla osób, które tak jak ja, chorują na astmę - ostrzega.
Zanieczyszczenia powietrza, w tym smog, stanowią zagrożenie w kontekście układu oddechowego, ale nie tylko. Badania wskazują na powiązania szkodliwych gazów i pyłów zawieszonych w powietrzu m.in. z chorobami układu krążenia czy nowotworami.
- Dane, które co roku raportujemy do Unii Europejskiej, wskazują, że jesteśmy zagłębiem europejskiego smogu - alarmuje w rozmowie z WP abcZdrowie dr n. med. Piotr Dąbrowiecki, alergolog, specjalista chorób wewnętrznych, członek zarządu głównego Polskiego Towarzystwa Alergologicznego, przewodniczący Polskiej Federacji Stowarzyszeń Chorych na Astmę, Alergie i POChP.
- Walczymy o prymat pierwszeństwa z Bułgarią i północnymi Włochami, jeśli chodzi o pył zawieszony, jesteśmy albo na pierwszym miejscu, albo w pierwszej trójce. To niechlubne dane, które powodują, że permanentnie jesteśmy narażeni na nadmiar zanieczyszczeń w okresie jesienno-zimowym, a w dużych aglomeracjach często przez cały rok - mówi lekarz.
Karolina Rozmus, dziennikarka Wirtualnej Polski
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Źródła
- serwis X
Treści w naszych serwisach służą celom informacyjno-edukacyjnym i nie zastępują konsultacji lekarskiej. Przed podjęciem decyzji zdrowotnych skonsultuj się ze specjalistą.