To nie geny decydują o uzależnieniu. To choroba mózgu
Czy to geny, czy raczej codzienne wybory przesądzają o tym, kto popadnie w uzależnienie? Naukowcy od lat poszukują odpowiedzi na to pytanie, a najnowsze ustalenia pokazują, że sprawa jest znacznie bardziej złożona. Eksperci podkreślają, że alkoholizm nie jest wyłącznie kwestią dziedziczenia, lecz efektem współdziałania wielu czynników.
W tym artykule:
Geny to nie wszystko
- Geny nie przesądzają o uzależnieniu od alkoholu, zależy ono od predyspozycji wrodzonych, czynników psychologicznych, jak i wpływu środowiska - twierdzi prof. Marcin Wojnar, kierownik Katedry i Kliniki Psychiatrii Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego. Dodaje, że uzależnienie od alkoholu jest chorobą mózgu, a proces ten rozwija się inaczej u każdej osoby.
Specjalista, który pełni także funkcję wiceprezydenta Europejskiego Towarzystwa Badań Biomedycznych nad Alkoholizmem (ESBRA), zaznacza, że alkohol w krótkim czasie działa stymulująco, ale jego przewlekłe spożywanie zaburza funkcjonowanie układu nagrody w mózgu. To mechanizm, który sprawia, że kolejne porcje alkoholu są postrzegane przez organizm jako nagroda i zachęcają do dalszego picia.
Zobacz także: Do 25 września decyzje ws. edukacji zdrowotnej. Takie zdanie mają Polacy o przedmiocie
Kiedy picie staje się niepokojące?
Podczas konferencji "Polka w Europie" prof. Wojnar wskazywał, że choć wiele osób nadużywa alkoholu, nie wszyscy uzależniają się w takim samym stopniu. Wpływ mają zarówno uwarunkowania biologiczne, jak i psychologiczne czy społeczne.
Ekspert zwrócił uwagę na sygnały ostrzegawcze. - Niepokojące jest jednorazowe wypijanie dużych ilości alkoholu, np. pięciu piw, litra wina czy ćwierć litra wódki, a także codzienne przekraczanie 20 g czystego alkoholu - wymienił.
Do niepokojących zachowań zaliczył również poranne picie piwa czy tzw. "małpki", sięganie po "klina" oraz picie mimo oczywistych szkód zdrowotnych i społecznych. Alarmujące są także samotne picie, rozdrażnienie w sytuacjach braku alkoholu czy zaniedbywanie obowiązków.
Objawy uzależnienia – kiedy trzeba reagować?
Prof. Wojnar podkreśla, że o uzależnieniu świadczy wystąpienie w ciągu roku co najmniej trzech z sześciu objawów. Wśród nich są m.in.:
silna potrzeba (głód) alkoholu,
picie kompulsywne i brak kontroli nad zachowaniami związanymi z piciem,
objawy abstynencyjne po przerwaniu spożycia,
rosnąca tolerancja i konieczność sięgania po coraz większe dawki,
zaniedbywanie dotychczasowych zainteresowań i przyjemności,
kontynuowanie picia mimo świadomości szkód zdrowotnych, takich jak uszkodzenie wątroby.
Ekspert przypomina, że uzależnienie jest chorobą przewlekłą i wieloczynnikową, a jej rozwój może dotyczyć każdego, niezależnie od wieku, wykształcenia czy sytuacji rodzinnej.
Magdalena Pietras, dziennikarka Wirtualnej Polski
Treści w naszych serwisach służą celom informacyjno-edukacyjnym i nie zastępują konsultacji lekarskiej. Przed podjęciem decyzji zdrowotnych skonsultuj się ze specjalistą.