Uzależnieni od alkoholika. "To często najbardziej tragiczne ofiary nałogu"

Wojciech Wolak to dyplomowany coach, student psychologii, od 2018 r. trzeźwy alkoholik. W sieci edukuje jako coach.od.wódki, jest też autorem dwóch e-booków na temat uzależnienia od alkoholu. W najnowszym porusza problem, o którym mówi się tak mało, że jest niemal niewidzialny dla systemu. Swoimi przemyśleniami podzielił się również w rozmowie z WP abcZdrowie.

Czym jest współuzależnienie?Czym jest współuzależnienie?
Źródło zdjęć: © Getty/arch.prywatne
Karolina Rozmus

Karolina Rozmus, dziennikarka Wirtualnej Polski: Pierwszy twój e-book dotyczył ograniczania picia alkoholu, w drugim na tapet wziąłeś współuzależnienia.

Wojciech Wolak: Kiedy ktoś pije, to nigdy nie jest to tylko jego sprawa. Większość alkoholików żyje w jakimś systemie. To picie ma wpływ na wszystkich dookoła. Jeżeli przyjmiemy, że 10 proc. osób w Polsce pije czy jest uzależnionych, to można założyć, że każdy z nich oddziałuje swoją postawą na dwie kolejne osoby. I tych osób, które ponoszą koszty związane z piciem, będzie więcej niż osób uzależnionych. Mamy w społeczeństwie także osoby, które nie mają nic wspólnego z osobami uzależnionymi czy z samym alkoholem, ale nadal ponoszą koszty, tym razem dosłownie.

Co to znaczy?

Obalę pewien mit: że państwo nic nie robi z alkoholem, bo ma z tego świetną kasę. Czy rzeczywiście? To jest 13 mld zł z akcyzy. Tymczasem likwidacja szkód - L4, leczenie uzależnień, koszty związane z wypadkami i wypadkami komunikacyjnymi - obciąża budżet państwa na 90 mld zł. My jako społeczeństwo dokładamy do naszego narodowego "hobby" mniej więcej 70 mld zł. Jeśli podzielimy te 70 mld pomiędzy Polaków, okaże się, że każdy z nas dopłaca 2,5 tys. zł rocznie.

Wróćmy do innych kosztów związanych ze współuzależnieniem. Czy to nieodzowny element relacji z osobą nadużywającą alkoholu?

Część partnerów stawia osobie uzależnionej ultimatum: albo alkohol, albo ja. Ale nie zawsze tak się dzieje. Statystyki wskazują, że kiedy kobieta nadużywa alkoholu, zdecydowana większość mężczyzn odchodzi z takiej relacji. W odwrotnej sytuacji, gdy to mężczyzna jest uzależniony, zdecydowana większość kobiet zostaje w takim związku, próbując go ratować.

Związek, w którym jedna osoba pije, to nie tylko widmo współuzależnienia. Piszesz, że często w parze idą też przemoc i toksyczne zachowania.

Niestety, nadużywanie alkoholu bardzo często idzie w parze z innymi toksycznymi zachowaniami: przemocą. Nawet 70 proc. aktów przemocy domowej dzieje się pod wpływem alkoholu i 90 proc. sprawców przemocy domowej tłumaczy się: "Uderzyłem żonę, bo byłem pijany". I w tym miejscu wracamy do poprzedniego wątku: mimo to współuzależnienie nie pozwala na wyrwanie się z takiej relacji.

Napisanie tego e-booka było dla mnie trudne, bo bardzo empatyzowałem z ofiarami, ale jednocześnie tak po ludzku czułem złość. Dlaczego żyjesz 10 lat z alkoholikiem, zamiast spakować się i wyjść? Tak też pomyśli większość z nas. W rzeczywistości to jest znacznie bardziej skomplikowane.

Jest taki mem z ptakiem: "Ptaku, ty jesteś wolny, możesz polecieć w dowolne miejsce". Ale przecież każdy z nas może. Kiedy ktoś mnie pyta, jak można być w takiej relacji i godzić się na nią, to ja mam takie pytanie: a jaki odsetek społeczeństwa pracuje w miejscu, w którym nie chce, spotyka się na rodzinnych obiadach, na które nie ma ochoty?

A czy jest taka historia, która szczególnie zapadła ci w pamięć?

Pamiętam młodą kobietę, która od lat żyje z alkoholikiem, mają razem czworo dzieci. Znam ją już dwa lata i przez ten czas powtarza nieustannie schemat wzywania policji po tym, jak mąż się upije. Ten schemat jest znany wszystkim osobom dramatu, policjanci znają tę rodzinę świetnie, przychodzą do jej domu prawie jak do siebie. Oni doskonale wiedzą, że ofiara przemocy domowej za trzy dni odwoła zeznania, bo będzie chciała, żeby mąż wrócił do domu. To mnie boli, to mnie wkurza.

Mówisz, że od lat żyje z alkoholikiem. Dlaczego tak trudno jest wyjść ze współuzależnienia?

Współuzależnienie bardzo często rozwija się powoli, niezauważalnie. Ono człapie, pełznie, postępuje. To nie jest tak, że on na trzecią randkę przychodzi "zachlany", a na piątej - zwymiotuje jej na kanapę. I ona wówczas mówi: pas. Prawdopodobnie w ten pełen uzależnienia związek wchodzi powoli, a alkoholik przez lata przekracza kolejne jej granice.

Pamiętam taką kobietę, która po 10 latach związku zadała sobie pytanie: jak do tego doszło? "Jeszcze wczoraj miałam setki planów, marzeń, pasje, przyjaciół, a teraz? Sprzątam zarzyganą kanapę". Tak samo jak z żabą - wrzuć ją do wrzątku, a błyskawicznie z niego wyskoczy. Włóż do wody i podgrzewaj powoli, a nawet się nie zorientuje, co ją czeka.

Piszą do mnie często kobiety: "on pije, co ja mam zrobić, jak mu pomóc?". A ja mam tylko jedną odpowiedź: odwyk albo odejdź. W przeciwnym wypadku będziesz tkwić w tej relacji kolejne 30 lat, niosąc na plecach jego, siebie, dzieci, nałóg, zatracisz siebie, stracisz wszystko. Jesteś na to gotowa? Jeśli tak, nie rób nic, próbuj go ratować.

Bardzo istotny wątek, który pojawia się w książce, to wątek tracenia siebie. Te kobiety przez lata współuzależnienia stają się przezroczyste.

Pojawiają się u mnie często kobiety 40-letnie i ten wiek wcale nie jest przypadkowy. To wiek, kiedy dzieci stają się nastolatkami czy opuszczają dom rodzinny i staje się to impulsem do zmian. Te kobiety mówią: "Wytrwałam 20 lat dla dzieci, teraz mogę odejść". Dodatkowo dzieci wchodzące w wiek nastoletni same namawiają osobę współuzależnioną, żeby zaczęła się ratować.

Uderzyła mnie różnorodność tych historii. Wśród nich pojawiają się bohaterki, które mają dobrą pracę, wykształcenie, są świadome.

Znam taką kobietę, jej mąż jest biznesmenem, ale firma jest zapisana na nią. Średnio raz na trzy lata mąż "przepija" tę firmę. Po kolejnej upadłości dochodzi do przebudzenia, a cały wysiłek skupia na ponownym wyprowadzeniu firmy i odzyskaniu dawnego statusu społecznego. I ta historia kołem się toczy.

Co gorsze, za każdym razem, kiedy mąż narobi kłopotów, a robi to regularnie, odpowiedzialność ponosi ona. Dłużnicy, komornik, sąd. Doszło do tego, że dostała rok w zawieszeniu za oszustwa finansowe, których oczywiście nie popełniła. Tragedii dopełnia fakt, że pracowała w placówce edukacyjnej. Pewnego dnia przyszła do niej dyrektorka szkoły i powiedziała: "Pani X, pani nie może pracować w naszej szkole, pani była karana".

To nią wstrząsnęło. Uświadomiła sobie, że musi ponosić konsekwencje picia swojego męża. Łącznie z zakazem wykonywania zawodu, który kochała, i z ostracyzmem całej społeczności małego miasteczka, w którym mieszkała i w którym przylgnęła do niej łatka "kryminalistki".

A gdyby tak kobieta X lat wcześniej zorientowała się, z czym ma do czynienia? Jakie są sygnały ostrzegawcze współuzależnienia?

Jeśli ktoś wybiera alkohol, a nie nas, np. na trzeciej randce się upija, to jest to zdecydowany sygnał alarmowy. Drugim sygnałem ostrzegawczym jest rezygnacja z własnego hobby na rzecz opieki czy wręcz ratowania partnera. Czerwona flaga jest wtedy, kiedy twoje emocje są uzależnione od tego, czy twój partner pije, czy nie. Można zauważyć również upośledzenie funkcji społecznych - uzależnienie jest wtedy, kiedy dana substancja zaburza naszą funkcję w społeczeństwie. Jeśli co tydzień spotykałaś się z koleżanką na pogaduchy, a teraz tego nie robisz, bo pilnujesz, czy mąż nie pije w domu, to jest to zdecydowanie współuzależnienie.

Osoby współuzależnione to często najbardziej tragiczne ofiary nałogu. Dla nich nawet nie ma miejsca w polskim systemie - łatwiej znaleźć pomoc dla osoby uzależnionej. Ośrodki odwykowe, stacjonarne, ambulatoryjne, grupy pomocowe - jest ich dużo. Terapii na NFZ dla osób współuzależnionych jest znacznie mniej. I to jest nadzwyczaj niesprawiedliwe.

Karolina Rozmus, dziennikarka Wirtualnej Polski

Treści w naszych serwisach służą celom informacyjno-edukacyjnym i nie zastępują konsultacji lekarskiej. Przed podjęciem decyzji zdrowotnych skonsultuj się ze specjalistą.

Wybrane dla Ciebie
Wspiera jelita, serce i daje uczucie sytości. Po ten napój warto sięgać codziennie
Wspiera jelita, serce i daje uczucie sytości. Po ten napój warto sięgać codziennie
Farmaceutka ostrzega przed brakiem leku. "Mogą nie mieć ciągłego dostępu do terapii"
Farmaceutka ostrzega przed brakiem leku. "Mogą nie mieć ciągłego dostępu do terapii"
Do niedawna mieliśmy "zero" zachorowań. Obecnie chorują dziesiątki tysięcy osób
Do niedawna mieliśmy "zero" zachorowań. Obecnie chorują dziesiątki tysięcy osób
Innowacyjne terapie raka trzustki. "To może być największy od 30 lat krok w leczeniu"
Innowacyjne terapie raka trzustki. "To może być największy od 30 lat krok w leczeniu"
Wirus z dzieciństwa, rak w dorosłości? BK na celowniku naukowców
Wirus z dzieciństwa, rak w dorosłości? BK na celowniku naukowców
Powikłania po wypełniaczach. Jak ultrasonografia może im zapobiec?
Powikłania po wypełniaczach. Jak ultrasonografia może im zapobiec?
Leki, które mogą niszczyć kości. Ciche ryzyko, o którym warto wiedzieć
Leki, które mogą niszczyć kości. Ciche ryzyko, o którym warto wiedzieć
Pomagają sercu i poprawiają trawienie. Sięgaj po nie codziennie
Pomagają sercu i poprawiają trawienie. Sięgaj po nie codziennie
Kardiolożka ostrzega. To "subtelne objawy zawału", od razu wzywaj pomoc
Kardiolożka ostrzega. To "subtelne objawy zawału", od razu wzywaj pomoc
Wczesne wykrycie raka z krwi. Na czym polega test Galleri?
Wczesne wykrycie raka z krwi. Na czym polega test Galleri?
Świadczenie wspierające w 2026 roku. Nawet 4134 zł miesięcznie
Świadczenie wspierające w 2026 roku. Nawet 4134 zł miesięcznie
Smog dusi Polskę. Zagrożenie głównie w dwóch województwach
Smog dusi Polskę. Zagrożenie głównie w dwóch województwach