Wycofanie USA z WHO. Lekarz ocenia: koszty, ograniczenia, a benefitów niewiele

Decyzja Stanów Zjednoczonych o wycofaniu się ze Światowej Organizacji Zdrowia najbardziej odbije się na krajach, w których działania WHO są najbardziej aktywne. Ale czy i w jaki sposób zaszkodzi samym Amerykanom? - Ta relacja jest dość jednostronna - ocenia Andrzej Kroszczyński, lekarz z wieloletnim doświadczeniem w amerykańskiej opiece zdrowotnej.

W ślad za USA mogą iść inne kraje. Lekarz mówi o skutkach decyzji TrumpaW ślad za USA mogą iść inne kraje. Lekarz mówi o skutkach decyzji Trumpa
Źródło zdjęć: © Getty Images, archiwum prywatne
Aleksandra Zaborowska

Wyzwanie dla globalnej współpracy

Wycofanie Stanów Zjednoczonych z WHO, ogłoszone przez Donalda Trumpa już pierwszego dnia jego prezydentury, budzi kontrowersje na arenie międzynarodowej.

Stany Zjednoczone, jako największy sponsor WHO, od lat odgrywają kluczową rolę w finansowaniu i koordynacji działań organizacji. W latach 2022-2023 wpłaciły ponad 1,2 miliarda dolarów na jej działalność, co stanowi znaczną część (12 proc.) budżetu organizacji. Prezydent Trump argumentuje, że składki na WHO pochłaniają zbyt dużą część amerykańskiego budżetu w zamian za niewielkie korzyści.

Lekarz Andrzej Kroszczyński, specjalista rehabilitacji medycznej z wieloletnim doświadczeniem w Stanach Zjednoczonych, podkreśla, że jest to mocny argument po stronie zwolenników Trumpa.

- Stany Zjednoczone przeznaczają ogromne środki finansowe na wsparcie WHO, ale ta relacja jest dość jednostronna, bo benefitów z przynależności do organizacji USA mają niewiele – i na pewno nie są one współmierne do "składki". Co więcej, wiążą się one z licznymi ograniczeniami i ingerencją w politykę zdrowotną - ocenia dr Kroszczyński w rozmowie w WP abcZdrowie.

- Prezydent Trump ma swój plan i konsekwentnie go wprowadza, a jego celem jest zdjęcie jak największej części zewnętrznych ograniczeń ze Stanów Zjednoczonych - dodaje.

Dr Andrzej Kroszczyński o wystąpieniu USA z WHO
Dr Andrzej Kroszczyński o wystąpieniu USA z WHO © materiały własne/Dr Andrzej Kroszczyński

Pandemiczny bałagan w WHO

Jak zauważył prof. Robert Ostergard z Uniwersytetu Nevady, decyzja o wyjściu z WHO może poważnie osłabić międzynarodową współpracę w zakresie reagowania na przyszłe kryzysy zdrowotne.

Dr Kroszczyński zwraca jednak uwagę na osłabienie zaufania do WHO po kontrowersyjnych decyzjach dotyczących pandemii koronawirusa.

- My w Polsce wiernie trzymaliśmy się tych zaleceń i to doprowadziło do ok. 200 tysięcy zgonów, których prawdopodobnie można było uniknąć. Mówimy tu o znaczącym ograniczeniu dostępu do usług medycznych, które spowodowało, że część pacjentów chorych przewlekle czy onkologicznie nie była diagnozowana dostatecznie szybko, ani skutecznie leczona. Wielu z nich było odciętych od szybkiej i bezpośredniej pomocy w przypadku pogorszenia stanu zdrowia - argumentuje lekarz.

- W tym zarządzaniu kryzysowym WHO popełniło kilka błędów, co zmniejszyło jej autorytet. Nie zdziwiłbym się więc, gdyby podobną do Stanów Zjednoczonych decyzję zaczęły wkrótce podejmować inne kraje wysokorozwinięte - dodaje.

Poszkodowani będą najsłabsi?

Temat jest jednak polaryzujący, bo nie brakuje opinii potępiających decyzję prezydenta Trumpa. Ekspertka ds. polityki zdrowotnej, Kavelle Christie, zwraca uwagę na fakt, że globalna współpraca wykracza poza kwestie finansowe i przypomina, że według obecnych szacunków badaczy zagrożenie dla zdrowia publicznego może obecnie stanowić nawet ponad 1,7 miliona nieznanych wirusów. Zdaniem Christie zrywanie współpracy z WHO ogranicza dostęp do danych, badań oraz narzędzi do wprowadzania zaleceń w zakresie dystrybucji szczepionek i leków, ale w ostatecznym rozrachunku największym poszkodowanym będą kraje rozwijające się.

Konsekwencje tej decyzji nie dotyczą jedynie pandemii. WHO odgrywa istotną rolę w walce z AIDS, rozwoju nowych leków oraz wypracowywaniu standardów bezpieczeństwa farmaceutycznego. Bez tej współpracy, jak zauważa Kavelle Christie, innowacje medyczne mogą być wolniejsze.

Co więcej, odejście od WHO może poskutkować zmniejszeniem zaufania wobec amerykańskich odkryć naukowych.

Aleksandra Zaborowska, dziennikarka Wirtualnej Polski

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Treści w naszych serwisach służą celom informacyjno-edukacyjnym i nie zastępują konsultacji lekarskiej. Przed podjęciem decyzji zdrowotnych skonsultuj się ze specjalistą.

Wybrane dla Ciebie
Problem ma nawet 12 mln Polaków. Naukowcy odkryli nową przyczynę
Problem ma nawet 12 mln Polaków. Naukowcy odkryli nową przyczynę
Przyspiesza starzenie serca i skraca życie. "Narastające obciążenie"
Przyspiesza starzenie serca i skraca życie. "Narastające obciążenie"
W tym województwie jest już dwa razy więcej grypy. "Chorują całe szkoły"
W tym województwie jest już dwa razy więcej grypy. "Chorują całe szkoły"
Powszechny na świątecznym stole. "Dramatycznie obciąża trzustkę"
Powszechny na świątecznym stole. "Dramatycznie obciąża trzustkę"
Badali zdrowie kości przez 10 lat. Ten napój jest dla nich najlepszy
Badali zdrowie kości przez 10 lat. Ten napój jest dla nich najlepszy
Objaw stłuszczenia wątroby pojawia się w nocy. Lekarz mówi, jak cofnąć chorobę
Objaw stłuszczenia wątroby pojawia się w nocy. Lekarz mówi, jak cofnąć chorobę
Na refundację poszło w tym roku ponad 15 mld zł. MZ o "niepokojącej tendencji"
Na refundację poszło w tym roku ponad 15 mld zł. MZ o "niepokojącej tendencji"
Groźny nadmiar witaminy. Może zniszczyć wątrobę i doprowadzić do udaru
Groźny nadmiar witaminy. Może zniszczyć wątrobę i doprowadzić do udaru
Babciny sposób na cholesterol i wysoki cukier. W tej postaci jest najzdrowszy
Babciny sposób na cholesterol i wysoki cukier. W tej postaci jest najzdrowszy
Nie lekceważ objawu. Zapach ostrzega, że cholesterol jest wysoki
Nie lekceważ objawu. Zapach ostrzega, że cholesterol jest wysoki
Działa zanim pojawią się objawy. Nowy lek może zatrzymać zmiany w mózgu
Działa zanim pojawią się objawy. Nowy lek może zatrzymać zmiany w mózgu
Mają większe szanse na długowieczność. Naukowcy wskazują na datę urodzin
Mają większe szanse na długowieczność. Naukowcy wskazują na datę urodzin