Wystarczy niewielki wzrost ciśnienia po trzydziestce. Rośnie ryzyko udaru i chorób serca
Nowe badania z University College London pokazują, że nawet prawidłowe, ale górne graniczne wartości ciśnienia tętniczego u osób po trzydziestce mogą zwiększać ryzyko zawału i udaru w starszym wieku. Wyniki opublikowane w czasopiśmie "Circulation: Cardiovascular Imaging" sugerują, że serce "zapamiętuje" wieloletnie obciążenie, a jego skutki ujawniają się dopiero po dekadach.
W tym artykule:
Ciśnienie dziś, zawał jutro
Naukowcy przez 40 lat śledzili zdrowie 505 uczestników brytyjskiego badania narodowego, urodzonych w marcu 1946 roku. Okazało się, że nawet niewielkie, ale utrzymujące się wzrosty ciśnienia między 30. a 60. rokiem życia prowadziły do wyraźnie słabszego przepływu krwi w sercu w wieku 77 lat, co zwiększało ryzyko chorób sercowo-naczyniowych.
Każdy wzrost skurczowego ciśnienia (górnej wartości) o 10 mmHg między 36. a 69. rokiem życia wiązał się z nawet 6-proc. spadkiem przepływu krwi przez mięsień sercowy. Największe skutki obserwowano, gdy ciśnienie wzrastało z 120 do 140 mmHg między 43. a 63. rokiem życia – wówczas przepływ spadał aż o 12 proc.
- Niewielkie, stopniowe podwyższenia ciśnienia przez całe dorosłe życie mogą po cichu uszkadzać serce, zanim pojawią się jakiekolwiek objawy. To, jakie ciśnienie masz w wieku trzydziestu lat, może wpływać na stan serca nawet 40 lat później – tłumaczy dr Gaby Captu, kardiolog z londyńskiego Royal Free Hospital.
Produkty, które zapobiegają miażdżycy
Autorzy badania podkreślają, że nie liczy się tylko wartość ciśnienia w danym momencie, ale również tempo, w jakim ono rośnie z wiekiem. Osoby, u których ciśnienie wzrastało szybciej i pozostawało niekontrolowane, były aż o 33 proc. bardziej narażone na zawał serca, udar lub niewydolność serca w starszym wieku – niezależnie od stylu życia, płci, masy ciała czy palenia papierosów.
- Według najnowszych wytycznych Europejskiego Towarzystwa Kardiologicznego nadciśnienie tętnicze rozpoznajemy jak dawniej od wartości 140/90 mmHg i wyższych, ale już przy wartościach 120-139/70-89 mmHg mówimy o podwyższonym ciśnieniu tętniczym. Czyli idealnie jest mieć ciśnienie tętnicze poniżej wartości 120/70 mmHg – apelował w rozmowie z portalem WP abcZdrowie kardiolog i hipertensjolog prof. Krzysztof J. Filipiak, były Prezes Polskiego Towarzystwa Nadciśnienia Tętniczego.
Serce pamięta lata nadciśnienia
Eksperci z British Heart Foundation, która wspierała badanie, apelują, by mierzyć ciśnienie regularnie już od młodego wieku. Obecne zalecenia sugerują leczenie farmakologiczne dopiero przy wartościach powyżej 140 mmHg, jednak badacze wskazują, że utrzymywanie ciśnienia poniżej 120 mmHg od wczesnej dorosłości może znacząco zmniejszyć ryzyko chorób serca.
Nadciśnienie nazywane jest "cichym zabójcą" – często nie daje żadnych objawów, aż do momentu, gdy dochodzi do zawału, udaru lub uszkodzenia nerek. W Wielkiej Brytanii cierpi na nie ponad 1,3 miliarda ludzi, a połowa z nich nie jest świadoma choroby.
Dane NHS wskazują, że w ostatniej dekadzie gwałtownie wzrosła liczba zawałów serca u młodych dorosłych, zwłaszcza w grupie 25–29-latków. Lekarze coraz częściej zwracają uwagę na rolę przewlekłego stresu, braku snu, diety bogatej w sól i cukier oraz siedzącego trybu życia.
Specjaliści podkreślają, że profilaktyka nadciśnienia powinna zaczynać się jak najwcześniej. Regularna aktywność fizyczna (co najmniej 150 minut umiarkowanego wysiłku tygodniowo), ograniczenie alkoholu i soli, utrzymanie prawidłowej masy ciała oraz wystarczająca ilość snu to podstawowe kroki, które mogą chronić serce na długie lata.
Dominika Najda, dziennikarka Wirtualnej Polski
Źródła
- University College London
- Circulation: Cardiovascular Imaging
Treści w naszych serwisach służą celom informacyjno-edukacyjnym i nie zastępują konsultacji lekarskiej. Przed podjęciem decyzji zdrowotnych skonsultuj się ze specjalistą.