Afrykańskie kleszcze w Polsce. Monster tick groźny nie tylko ze względu na boreliozę
Choć kleszcze nie są nowym zagrożeniem w Europie, ich afrykańska odmiana, Hyalomma marginatum, potocznie zwana "monster tick", wprowadza zupełnie nowy poziom zagrożenia. Te egzotyczne pajęczaki, znane wcześniej głównie z Afryki i Azji, coraz częściej pojawiają się na naszym kontynencie, również w Polsce. Ich obecność potwierdziła m.in. akcja badawcza "Narodowe Kleszczobranie", prowadzona przez Uniwersytet Warszawski.
W tym artykule:
Jak rozpoznać kleszcza Hyalomma?
Kleszcze Hyalomma różnią się od znanych nam rodzimych gatunków nie tylko rozmiarem, ale też wyglądem i zachowaniem. Są znacznie większe – długość dorosłego osobnika może dochodzić nawet do 2 cm. Mają charakterystyczne, prążkowane odnóża oraz znacznie bardziej wydłużony kształt ciała.
W przeciwieństwie do europejskich kleszczy Hyalomma aktywnie poszukują ofiary, poruszając się szybko nawet na dystansie kilkuset metrów. "W odróżnieniu od pospolitych u nas kleszczy Ixodes ricinus, Hyalomma nie czeka na ofiarę, ale aktywnie do niej zmierza. Jeśli wyczuje ruch, ciepło ciała, większe stężenie CO2 w związku z oddychaniem, przemieszcza się do ssaka lub ptaka. Stwierdzono, że w takich sytuacjach w 10 minut jest w stanie przejść 100 m! Wizualnie rozpoznaje ofiarę nawet z odległości 9 metrów" - ostrzegał na portalu X Robert Maślak, biolog Uniwersytetu Wrocławskiego.
Przyczyną pojawienia się Hyalomma w Europie, w tym w Polsce, są zmiany klimatyczne oraz migracje ptaków. Larwy tych kleszczy przenoszone są z Afryki i Azji przez ptaki wędrowne. Po osiedleniu się w nowym środowisku, dzięki coraz cieplejszym i dłuższym latom, mają szansę przetrwać i rozmnażać się również w klimacie umiarkowanym.
Sezon na kleszcze rozpoczęty. Jak się przed nimi chronić?
Zgłoszenia obecności afrykańskich kleszczy w Polsce pojawiły się już w wielu miejscowościach. Zgodnie z informacjami na mapce opublikowanej na stronie "Narodowego Kleszczobrania", zgłoszenia napływały m.in. z Barankowa, Wronek, Wągrowca, Tokar. Kleszcze miały zostać zaobserwowane także w Pieckach, Krakowie, Piotrkowie Trybunalskim i Porębie.
Dlaczego są groźne?
Największe obawy dotyczą potencjalnych patogenów, które kleszcze Hyalomma mogą przenosić. Wśród nich znajduje się wirus gorączki krymsko-kongijskiej (CCHF), powodujący krwotoki i niewydolność wielonarządową.
Mimo że w Polsce i Niemczech nie odnotowano jeszcze przypadków zakażenia tym wirusem, w Austrii potwierdzono już infekcje bakteriami Rickettsia, również przenoszonymi przez te kleszcze.
Ponadto Hyalomma mogą przenosić również inne niebezpieczne choroby: babeszjozę czy anaplazmozę, które mogą zagrażać zarówno ludziom, jak i zwierzętom hodowlanym oraz domowym.
Jak się chronić?
Eksperci zalecają podstawowe środki ochrony osobistej – noszenie odzieży z długimi rękawami i nogawkami, unikanie wysokiej trawy oraz stosowanie repelentów zawierających DEET lub ikarydynę.
W razie ugryzienia należy kleszcza jak najszybciej usunąć za pomocą odpowiednich narzędzi i zdezynfekować miejsce wkłucia. Nigdy nie należy rozgniatać kleszcza, płyn, który może się wówczas wydzielić, bywa również zakaźny.
Dodatkowo naukowcy apelują o współpracę społeczną. Jeśli zauważysz nietypowo dużego kleszcza, zgłoś to do Zakładu Eko-Epidemiologii Chorób Pasożytniczych na Wydziale Biologii Uniwersytetu Warszawskiego. Schwytanego osobnika można wysłać do dalszych badań.
- W przypadku zwierząt pamiętajmy o kroplach, obrożach czy tabletkach, w przypadku ludzi kluczowy jest odpowiedni ubiór zasłaniający kostki i podudzia, repelenty, a także rutyna polegająca na codziennym oglądaniu swojego ciała w poszukiwaniu kleszczy - dodała w rozmowie z portalem WP abcZdrowie dr inż. Anna Wierzbicka z Katedry Łowiectwa i Ochrony Lasu Uniwersytetu Przyrodniczego w Poznaniu.
Obecność Hyalomma na terenie Polski nie jest już jedynie teorią. To realne zagrożenie, które może rozprzestrzeniać się szybko.
Dominika Najda, dziennikarka Wirtualnej Polski
Źródła
- X
- WP abcZdrowie
- Narodowe Kleszczobranie
Treści w naszych serwisach służą celom informacyjno-edukacyjnym i nie zastępują konsultacji lekarskiej. Przed podjęciem decyzji zdrowotnych skonsultuj się ze specjalistą.