Trwa ładowanie...

Astma zwiększa ryzyko raka? "Przesterowanie układu immunologicznego nie jest wykluczone"

 Katarzyna Prus
31.05.2023 08:03
Naukowcy odkryli, że astma może mieć związek z rakiem
Naukowcy odkryli, że astma może mieć związek z rakiem (Getty Images)

Chorzy z astmą oskrzelową mają wyższe ryzyko rozwoju nowotworów złośliwych. Takie wnioski płyną z najnowszych badań prowadzonych w USA. Naukowcy wskazali przy tym, że mniej narażeni są pacjenci leczeni wziewnymi sterydami. Co na to polscy specjaliści?

spis treści

1. Astma wpływa na ryzyko raka?

Astma jest uznawana za jedną z chorób cywilizacyjnych. Na całym świecie cierpi na nią ponad 339 mln osób, a WHO szacuje, że do 2025 r. liczba chorych wzrośnie do 400 mln.

Wielu chorych z astmą za bardzo polega na inhalatorach, od których można się uzależnić
Wielu chorych z astmą za bardzo polega na inhalatorach, od których można się uzależnić (Getty Images)
Zobacz film: "Rehabilitacja kardiologiczna"

Polskie badania prowadzone przez dra Piotra Dąbrowieckiego i dr Małgorzatę Farnik wskazują, że nawet 45 proc. osób mających astmę jest niezdiagnozowanych lub się nie leczy. Eksperci szacują, że w Polsce problem dotyczy nawet 4 mln pacjentów, ale zdiagnozowanych jest 2,1 mln.

Tymczasem na łamach "Cancer Medicine" zostały opublikowane wyniki badań, które dotyczą związku astmy i nowotworów złośliwych.

Amerykańscy naukowcy przeprowadzili retrospektywne badanie kohortowe (polegające na wykorzystaniu danych zbieranych wcześniej, często przez dłuższy czas - przyp. red.) z wykorzystaniem elektronicznej dokumentacji medycznej pacjentów z lat 2012–2020.

Wynika z nich, że osoby z astmą oskrzelową mają wyższe ryzyko rozwoju różnych nowotworów złośliwych, w tym czerniaka złośliwego, nowotworów krwi, nerek oraz jajnika. Co ciekawe, ryzyko raka płuc nie zwiększyło się.

"Nasze wyniki wykazały, że pacjenci z astmą byli bardziej narażeni na rozwój raka w porównaniu z pacjentami bez astmy" - zaznaczają autorzy badania.

Dodają, że podwyższone ryzyko raka obserwowano u chorych na astmę, którzy nie stosowali sterydów wziewnych.

2. "Przesterowanie" układu odpornościowego

"W analizach określonych typów raka ryzyko było podwyższone w przypadku dziewięciu z 13 nowotworów u pacjentów z astmą niestosujących sterydów wziewnych, a tylko w przypadku dwóch z 13 nowotworów u pacjentów z astmą stosujących sterydy wziewne, co sugeruje ochronne działanie sterydów wziewnych na raka" - podkreślili naukowcy.

Leczenie wziewnymi sterydami może obniżać ryzyko wystąpienia różnych nowotworów w grupie chorych z astmą oskrzelową, poprzez zmniejszenie przewlekłego stanu zapalnego.

- Wskazując na astmę w kontekście ryzyka nowotworów, musimy zachować rozsądek i ostrożność - zaznacza w rozmowie z WP abcZdrowie prof. Andrzej Fal, prezes Polskiego Towarzystwa Zdrowia Publicznego, kierownik Kliniki Alergologii, Chorób Płuc i Chorób Wewnętrznych CSK MSWiA w Warszawie.

- Dotychczasowe badania, które dotyczyły tej korelacji, wskazywały na odwrotną zależność - u chorych z astmą notowano niższe ryzyko nowotworów, choć dotyczyło to nowotworów układu pokarmowego. Mając jednak tak dwa skrajnie różne wyniki, na pewno potrzeba więcej badań, żeby ten mechanizm dokładnie zbadać - dodaje.

- Nie znaczy to jednak, że takich zależności nie ma. Być może u osób z astmą dochodzi do pewnego "przesterowania" układu immunologicznego, który słabiej chroni przed rozwojem nowotworu. Być może nadregulacja limfocytów Th2 odpowiedzialnych m.in. za reakcje alergiczne jest zbieżna ze ścieżką nowotworzenia komórek, ale by to jednoznacznie stwierdzić, potrzebujemy szerszych analiz - podkreśla ekspert.

Z dystansem do wyników nowych badań podchodzi też dr Tomasz Karauda.

- Jeśli mówimy o jakiejś zależności między astmą i układem immunologicznym, to możemy wskazać na przykład na choroby autoimmunologiczne. Astma może być częścią zespołu Churga-Straussa, czyli eozynofilowej ziarniniakowatości z zapaleniem naczyń - komentuje dr Tomasz Karauda, lekarz z Kliniki Pulmonologii Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego im. Norberta Barlickiego w Łodzi.

- Pamiętajmy jednak, że trwają dyskusje na temat patogenezy astmy, więc powinniśmy zachować ostrożność w stwierdzeniach, że może ona wywoływać lub zwiększać ryzyko chorób autoimmunologicznych czy nowotworowych - podkreśla.

3. Sterydy wziewne to podstawa leczenia astmy

Co mogą natomiast zdziałać glikokortykosteroidy, na których kluczową rolę wskazywali amerykańscy naukowcy?

- Od dawna wiemy, że glikokortykosteroidy mają ogromny wpływ na układ immunologiczny. Ten wpływ może być zarówno pozytywny i wzmacniać ochronę przed nowotworem, jak i negatywny - osłabiać i tym samym zwiększać ryzyko infekcji, co obserwowaliśmy w pandemii COVID-19 - tłumaczy prof. Fal.

- Astmy nie da się wyleczyć, ale można ją kontrolować na tyle, że chory jest w stanie normalnie funkcjonować. Podstawą leczenia jest terapia glikokortykosteroidami wziewnymi. Pozwala ona na opanowanie stanu zapalnego, przez co nie dochodzi do poważnych powikłań w postaci nieodwracalnych zmian w oskrzelach i utrwalenia ich obturacji, czyli zwężenia - tłumaczy lekarz.

Niestety, część chorych ma obawy związane z takim leczeniem i zbyt często stosuje wyłącznie leki rozszerzające oskrzela, które działają tylko doraźnie.

- Wielu pacjentów błędnie postrzega leczenie glikokortykosteroidami wziewnymi i automatycznie łączy je z poważnymi skutkami ubocznymi, takimi jak np. osteoporoza, nadciśnienie tętnicze, depresja czy krwotoki z przewodu pokarmowego. Tymczasem astmę leczy się w większości przypadków sterydami wziewnymi, a nie doustnymi, które mają takie działanie - podkreśla lekarz.

Zaznacza też, że sterydy wziewne mogą wywołać np. chrypkę czy grzybicę jamy ustnej, ale można to łatwo zwalczyć, płucząc jamę ustną wodą po zażyciu leku.

Katarzyna Prus, dziennikarka Wirtualnej Polski

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Rekomendowane przez naszych ekspertów

Skorzystaj z usług medycznych bez kolejek. Umów wizytę u specjalisty z e-receptą i e-zwolnieniem lub badanie na abcZdrowie Znajdź lekarza.

Polecane dla Ciebie
Pomocni lekarze