Atakują nie tylko COVID i grypa. Brytyjczycy walczą z kolejnym wirusem
Koniec grudnia przyniósł wyjątkowo dużo infekcji. Problem widać nie tylko w Polsce. Brytyjczycy alarmują, że rosną zakażenia norowirusem, a liczba pacjentów hospitalizowanych z jego powodu jest o 55 proc. wyższa w porównaniu z analogicznym okresem ubiegłego roku.
1. Biegunka objawem norowirusów
Brytyjskie media alarmują, że dane mówią o blisko 566 chorych, którzy w powodu norowirusa trafili do szpitali. To dziesięcioprocentowy wzrost w porównaniu do danych sprzed ponad tygodnia. Według NHS ogólna liczba przypadków wirusa jelitowego wzrosła tam trzykrotnie w ciągu ostatnich 12 miesięcy.
Z raportów publikowanych przez Narodowy Instytut Zdrowia Publicznego-PZH wynika, że w Polsce tylko w ciągu dwóch pierwszych tygodni grudnia zgłoszono 526 wirusowych zakażeń jelitowych wywołanych przez norowirusy. To oddaje skalę, bo przecież tylko część pacjentów z wyjątkowo silnymi dolegliwościami trafia do lekarzy.
Norowirusy bywają nazywane "zimową chorobą żołądka". Najczęściej atakują zimą, kiedy ludzie spędzają więcej czasu w zamkniętych pomieszczeniach. Patogen rozprzestrzenia się poprzez bliski z osobą zakażoną, dotykanie zanieczyszczonych powierzchni oraz spożycie żywności lub wody zanieczyszczonej norowirusami.
2. Objawy "zimowej choroby żałądka"
Charakterystyczne objawy zakażenia norowirusem:
- nudności,
- wymioty,
- bóle brzucha,
- wodnista biegunka,
- gorączka,
- bóle głowy,
- dreszcze,
- bóle mięśniowe,
- osłabienie.
Dolegliwości bywają bardzo uciążliwe, ale zwykle utrzymują się maksymalnie przez 2-3 dni, w przypadku dzieci biegunka może trwać do tygodnia. Bywają przypadki, kiedy dolegliwości są bardzo nasilone, w takich sytuacjach szybko może dojść do groźnego odwodnienia.
Zakażenie tymi wirusami jest szczególnie groźne dla osób w starszym wieku oraz z osłabioną odpornością.
3. Wielu zakażonych spędziła te święta w szpitalu
Norowirusy to nie jedyny problem. W Wielkiej Brytanii rośnie też liczba przypadków COVID-19. Na podstawie danych z testów szacuje się, że obecnie z koronawirusem walczy 2,4 mln osób, a liczba osób hospitalizowanych z powodu tej choroby w ciągu miesiąca wzrosła o 38 proc. - do ponad 3 tys. osób. Rośnie też liczba przyjęć do szpitali z powodu grypy.
Saffron Cordery z NHS Providers ostrzega, że część oddziałów jest już zablokowanych. Sytuacji nie ułatwiają strajki medyków dotyczące wynagrodzeń.
W Polsce lekarze również notują wzrost zachorowań na COVID i grypę. Coraz częściej pojawiają się też doniesienia o cięższych przebiegach choroby wymagających hospitalizacji. Tylko w ciągu ostatnich trzech ostatnich dni COVID-19 przyczynił się do zgonu 78 osób.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Rekomendowane przez naszych ekspertów
Treści w naszych serwisach służą celom informacyjno-edukacyjnym i nie zastępują konsultacji lekarskiej. Przed podjęciem decyzji zdrowotnych skonsultuj się ze specjalistą.