Przewlekła choroba wyniszczająca u jeleni w USA. Czy CWD zagraża ludziom?
Choroba dotyka jelenie, łosie czy renifery, ale zdaniem naukowców CWD rozprzestrzenia się w tak szybkim tempie, że rodzi to pytanie o ryzyko przekroczenia bariery gatunkowej. Epidemiolog alarmuje: choroba wściekłych krów też początkowo nie budziła obaw.
W tym artykule:
Rozprzestrzenia się błyskawicznie
- Mamy do czynienia z chorobą, która jest śmiertelna, nieuleczalna i wysoce zaraźliwa. Martwi nas to, że nie mamy skutecznego i łatwego sposobu na jej wyeliminowanie – mówi w rozmowie z "The Guardian" dr Cory Anderson z University of Minnesota.
Chodzi o chorobę jeleni zombie, którą odnotowano wśród dzikich mieszkańców lasu wszystkich stanów USA oraz w części Kanady. CWD (ang. chronic wasting disease, Przewlekła Choroba Wyniszczająca) należy do chorób prionowych. To rzadkie choroby neurodegeneracyjne, które nieuchronnie prowadzą do śmierci, powodując nieodwracalne zmiany w układzie nerwowym. Powodują zaburzenia neurologiczne, otępienne, a nawet psychiatryczne. Priony odpowiadają także za takie schorzenia jak choroba Creutzfeldta i Jakoba.
Według informacji, które podaje Centers for Disease Control and Prevention (CDC), CWD to "postępująca, śmiertelna choroba, która atakuje mózg, rdzeń kręgowy i wiele innych tkanek u jeleni, łosi i łosi hodowanych na wolności i hodowanych na wolności".
Odkryto przyczynę alzheimera?
Przekroczy barierę gatunkową? Naukowcy mają obawy
Zmiany w mózgu, jakie CWD powoduje wśród zwierząt, sprawiają, że choroba zyskała przydomek choroby "zombie". Zwierzęta nią dotknięte są ospałe i apatyczne, wychudzone, nie czują lęku przed ludźmi i mają nieskoordynowane ruchy.
Na chorobę prionową nie ma leku ani szczepionki, co więcej priony są niezwykle odporne na środki dezynfekcyjne, formaldehyd, promieniowanie i spalanie w temperaturze 600°C.
Epidemiolodzy obserwujący jak CWD rozprzestrzenia się po lasach, wyrażają obawy, że ofiarą choroby prionowej mogą paść kolejne gatunki - od zwierząt gospodarskich, przez domowe, aż po ptactwo i wreszcie ludzi.
- Epidemia choroby wściekłych krów w Wielkiej Brytanii stanowi przykład tego, jak w ciągu jednej nocy sytuacja może doprowadzić do szaleństwa, gdy nastąpi przeniesienie choroby ze zwierząt gospodarskich na ludzi – mówi Anderson. - Mówimy o potencjale wystąpienia czegoś podobnego. Nikt nie twierdzi, że na pewno tak się stanie, ale ważne jest, aby ludzie byli przygotowani.
Aktualny stan wiedzy nie pozwala wykluczyć możliwości przeniesienia choroby na ludzi, jednak ryzyko uważane jest za niskie.
Jak podaje "The Guardian", Alliance for Public Wildlife oszacowała w 2017 r., że ludzie co roku nieświadomie zjadają od siedmiu do 15 tys. zwierząt zakażonych CWD. Według tych obliczeń każdego roku ta liczba miała rosnąć o 20 proc. Dlatego warto pamiętać, aby spożywać dokładnie przebadaną dziczyznę – mogą bowiem, oprócz potencjalnego zakażenia chorobą prionową, posiadać również pasożyty, które zagrażają naszemu życiu.
Źródła: commission.europa.eu, BBC, CBS News, University of Calgary, Centers for Disease Control and Prevention (CDC)
Karolina Rozmus, dziennikarka Wirtualnej Polski
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Treści w naszych serwisach służą celom informacyjno-edukacyjnym i nie zastępują konsultacji lekarskiej. Przed podjęciem decyzji zdrowotnych skonsultuj się ze specjalistą.