Chorują miliony Polaków. Tylko 10 proc. po roku nadal się leczy

W Polsce około dwa miliony osób żyje z astmą, drugie tyle prawdopodobnie nie ma pojęcia, że choruje. - Z czasem objawy się pogłębiają - chory może mieć codzienne duszności, nawet przebudzać się z ich powodu w nocy, czuć ograniczenie sprawności fizycznej - alarmuje prof. dr hab. n. med. Radosław Gawlik, kierownik Katedry i Kliniki Chorób Wewnętrznych, Alergologii i Immunologii Klinicznej Śląskiego Uniwersytetu Medycznego w Katowicach, przewodniczący Polskiego Towarzystwa Alergologicznego.

"Szacuje się, że jedynie ok. 10 proc. chorych po roku od przepisania leku na astmę nadal ten lek bierze""Szacuje się, że jedynie ok. 10 proc. chorych po roku od przepisania leku na astmę nadal ten lek bierze"
Źródło zdjęć: © Arch. prywatne
Marta Słupska

Marta Słupska, dziennikarka Wirtualnej Polski: Czas pomiędzy wystąpieniem pierwszych objawów astmy a jej rozpoznaniem w Polsce to średnio aż 7 lat. Dlaczego tak długo?

Prof. dr hab. n. med. Radosław Gawlik: Dlatego że początkowo dolegliwości u chorego na astmę występują napadowo, przez co pacjenci traktują objawy jako nawracające epizody ostrej choroby, może infekcji.

W praktyce wygląda to np. tak: chory poszedł na rower, w trakcie przejażdżki dostał napadu duszności, po jakimś czasie problem minął, a więc taka osoba wróciła do domu i zapomniała o tym, co się stało. Za jakiś czas następuje kolejny napad i to trwa latami. Z czasem napady pojawiają się coraz częściej, np. raz w miesiącu, i stają się uciążliwe. I wtedy chory zaczyna szukać pomocy.

Objawy zatrucia dioksynami

Czy możemy zatem powiedzieć, że chorzy bagatelizują objawy?

Nie, dlatego że oni po prostu nie wiedzą, że są chorzy. Jednak pewne dolegliwości powinny ich zaniepokoić.

Jakie?

Na pewno wspomniane już napady duszności, ale też długotrwały, najczęściej suchy kaszel, świsty, uczucie ściskania w klatce piersiowej. Z czasem objawy się pogłębiają - chory może mieć codzienne duszności, nawet przebudzać się z ich powodu w nocy, czuć ograniczenie sprawności fizycznej - jednak narastają one z czasem, dlatego mogą nie zostać zauważone. Na przykład ktoś pół roku temu bez problemu wchodził na trzecie piętro, a teraz sprawia mu to trudność: pojawia się zadyszka, konieczność odpoczywania. To powinno skłonić do myślenia, że coś jest nie tak.

I do odwiedzenia lekarza.

Tak. Wtedy pacjent zostanie diagnozowany i otrzyma lek, dzięki którym będzie mógł normalnie funkcjonować. W przypadku chorych, którzy stosują leki zgodnie z zaleceniami lekarza i mają napady duszności rzadziej niż dwa razy w tygodniu, mówimy o astmie kontrolowanej.

Niestety nie wszyscy pacjenci stosują się do zaleceń. Szacuje się, że jedynie ok. 10 proc. chorych po roku od przepisania leku na astmę nadal ten lek bierze. Co więcej, tylko połowa z nich stosuje dawki zgodnie z zaleceniami lekarza - druga połowa przyjmuje dawki mniejsze niż przepisane.

To bardzo mało osób. Dlaczego tak się dzieje?

Astma jest chorobą powoli postępującą o napadowym charakterze. Chory zaczyna brać lek, czuje się lepiej, więc go odstawia. To ogromny błąd.

Tu się też rodzi kolejny problem w leczeniu. Astma jest przewlekłą chorobą zapalną i powinna być leczona przeciwzapalnie. Służą do tego wziewne glikokortykosteroidy. Jednak część pacjentów na słowo "kortykosteroidy" ma duże obawy. Niesłusznie, bo chory zażywa bardzo małe dawki działające miejscowo, nieporównywalne do podawanych w zastrzykach czy w tabletkach. Mniej więcej połowa pacjentów, może 40 proc., uważa, że nie ma potrzeby stosowania takich leków.

Tymczasem, ponieważ pacjent się dusi, trudno mu się oddycha, jednym z pierwszych leków stosowanych w astmie są te, które rozszerzają oskrzela. One przynoszą natychmiastową ulgę, stosuje się je ratunkowo, ale nie dość, że nie zmniejszają stanu zapalnego, to mogą go wręcz nasilać. Częste, regularne stosowanie leków ratunkowych, jak wykazują badania, zwiększa ryzyko zaostrzenia i zgonu z powodu astmy.

Mamy na rynku leki kombinowane, czyli zawierające w jednym inhalatorze i komponentę zapalną, i rozkurczową. Stanowią nadzieję na to, że pacjent będzie brał stale lek przeciwzapalny.

Rozumiem, że lekarz prowadzący powinien to pacjentowi wyjaśnić.

Zdecydowanie. Nasze działania i edukacja zmierza ku temu, aby pacjenta uświadomić, by stosował leki w oparciu o patomechanizm choroby. To, że ustąpiły objawy, nie znaczy, że ustąpiło zapalenie w drogach oskrzelowych. Do leczenia zapalenia służy tylko steryd wziewny.

Niestety, mamy też do czynienia z błędami w ulotkach, np. jeśli pacjent jest uczulony na pyłek traw, to powinien unikać kontaktu z alergenem, który wywołuje dolegliwości, a poza tym brać leki przeciwzapalne. Tymczasem w ulotce leku rozszerzającego oskrzela widnieje informacja, by zażyć go godzinę przed kontaktem z alergenem. To będzie skutkować tym, że u chorego dojdzie do rozszerzenia oskrzeli i zainhalowania jeszcze większej dawki alergenu.

Jakie mogą być konsekwencje odstawienia leków lub przyjmowania zbyt małych dawek?

Rozwój choroby, zaostrzenie astmy, jej przejście w astmę ciężką. To końcowy etap rozwoju choroby, najbardziej obciążający dla jakości życia pacjenta. To też koszty dla płatników, bo ta stosunkowo niewielka grupa chorych na astmę generuje 50 proc. kosztów leczenia astmy, co ma związek ze zwiększonym zużyciem leków, wezwaniami pogotowia ratunkowego, wizytami na SOR czy hospitalizacjami.

Stosunkowo niewielka, czyli jak liczna?

Według analiz w Polsce około dwa miliony osób choruje na astmę. Wielu jednak ma nierozpoznaną chorobę, liczba ta może więc być nawet dwukrotnie większa. Z tych dwóch milionów około 6-10 proc. ma astmę ciężką. Standardowa farmakoterapia nie pozwala na uzyskanie kontroli choroby na tym etapie jej rozwoju.

Co jeszcze może wywołać ciężką postać astmy?

Choroba może zostać zaostrzona przez alergeny, infekcje i zanieczyszczenia, ale też warunki zawodowe, czyli narażenie na substancje drażniące w miejscu pracy. Jednym z najczęstszych czynników jest jednak czynne bądź bierne palenie papierosów. Co ciekawe, niektóre kraje nie refundują leków przeciwzapalnych chorym, którzy palą.

Niestety w Polsce wielu pacjentów kierowanych do leczenia w szpitalu astmy ciężkiej to palacze. Nawet leki wziewne będą u nich mniej skuteczne.

Wspominał pan, że tylko ok. 10 proc. pacjentów stosuje przepisany lek po roku we właściwej dawce, że wielu pacjentów samodzielnie odstawia leki. Jak długo zatem powinno trwać leczenie, by było skuteczne?

Astma jest chorobą przewlekłą. Jeżeli dolegliwości ustępują, to możemy redukować dawkowanie leków, ale to się nie odbywa nagle i musi przebiegać pod kontrolą lekarza.

A co według pana można zrobić, by zapobiec tej sytuacji? By pacjenci stosowali się do zaleceń?

Dużo zależy od jakości relacji z lekarzem, szczególnie że astma jest chorobą przewlekłą i wymaga regularnych kontroli nasilenia choroby.

Dobrym pomysłem byłoby też w zakresie leczenia chorych w poradniach specjalistycznych wprowadzić tzw. pakiet edukacyjny, który by obejmował wyjaśnienie, czym jest astma i dlaczego chorzy powinni stosować zalecone leki. Powinna się też w nim znaleźć informacja o prawidłowym stosowaniu leków wziewnych, bo wielu pacjentów nieprawidłowo posługuje się inhalatorami

Pacjent musi wiedzieć, że astma jest chorobą, z którą można żyć. Można być aktywnym, uprawiać sport. Należy tylko regularnie się leczyć, adekwatnie do zaleceń specjalisty. Tylko tyle i aż tyle.

Marta Słupska, dziennikarka Wirtualnej Polski

Treści w naszych serwisach służą celom informacyjno-edukacyjnym i nie zastępują konsultacji lekarskiej. Przed podjęciem decyzji zdrowotnych skonsultuj się ze specjalistą.

Wybrane dla Ciebie

Pilny komunikat GIF. Wstrzymano sprzedaż popularnego syropu
Pilny komunikat GIF. Wstrzymano sprzedaż popularnego syropu
Udar mózgu zmienił jego życie. Michał Figurski: Zyskałem jakiś rodzaj dojrzałości (WIDEO)
Udar mózgu zmienił jego życie. Michał Figurski: Zyskałem jakiś rodzaj dojrzałości (WIDEO)
Wystarczy spacer, by pożegnać ból pleców. Tyle czasu przynosi najlepsze efekty
Wystarczy spacer, by pożegnać ból pleców. Tyle czasu przynosi najlepsze efekty
Przypadek odry w Olsztynie. Sanepid poszukuje osób narażonych na zakażenie
Przypadek odry w Olsztynie. Sanepid poszukuje osób narażonych na zakażenie
Nadmierne pocenie się. Jaki wpływ ma dieta?
Nadmierne pocenie się. Jaki wpływ ma dieta?
Nawał pacjentów na SOR-ach. "W takim piekle nikt nie chce pracować"
Nawał pacjentów na SOR-ach. "W takim piekle nikt nie chce pracować"
Co się dzieje, gdy rezygnujesz z alkoholu? Efekty poczujesz już po tygodniu
Co się dzieje, gdy rezygnujesz z alkoholu? Efekty poczujesz już po tygodniu
NFZ pokryje koszty prywatnych wizyt. Nowy projekt w Sejmie
NFZ pokryje koszty prywatnych wizyt. Nowy projekt w Sejmie
Tajemniczy ślad na dłoni Trumpa. Rzeczniczka Białego Domu wyjaśnia
Tajemniczy ślad na dłoni Trumpa. Rzeczniczka Białego Domu wyjaśnia
"Przykro mi, ale masz raka". 32-latka nie mogła uwierzyć w diagnozę
"Przykro mi, ale masz raka". 32-latka nie mogła uwierzyć w diagnozę
"Podobno może być piękna, ale nigdy zdrowa". Medycy pokazali zdjęcia ku przestrodze
"Podobno może być piękna, ale nigdy zdrowa". Medycy pokazali zdjęcia ku przestrodze
Pojawiły się w lasach. Grzybiarze zacierają ręce
Pojawiły się w lasach. Grzybiarze zacierają ręce