Trwa ładowanie...

COVID-19 atakuje serce. 8 znaków ostrzegawczych, które mogą świadczyć o powikłaniach kardiologicznych

Koronawirus może prowadzić do ostrej niewydolności serca i zapalenia mięśnia sercowego
Koronawirus może prowadzić do ostrej niewydolności serca i zapalenia mięśnia sercowego (123rf)

Serce na celowniku koronawirusa. Poza płucami i układem nerwowym to jeden z narządów narażonych na powikłania po przejściu zakażenia. COVID-19 może doprowadzić do niewydolności, zapalenia mięśnia sercowego, a nawet zawału. W grupie ryzyka są chorzy, którzy wcześniej mieli problemy kardiologiczne i ciężko przechodzili COVID-19.

spis treści

1. Powikłania kardiologiczne po przejściu COVID-19

Najnowsze badania opublikowane w "The American Journal of Emergency Medicine" potwierdziły, że u pacjentów po przejściu COVID-19 może dojść do:

  • zapalenia mięśnia sercowego,

  • ostrego zawału mięśnia sercowego,

  • niewydolności serca,

  • zaburzeń rytmu serca,

  • uszkodzenia serca,

  • powikłań zakrzepowo-zatorowych.

Zobacz film: "Koronawirus. Prof. Simon o nowej mutacji SARS-CoV-2 "Może sprzyjać łatwiejszemu szerzeniu się wirusa""

Potwierdzają to również polscy specjaliści, do których trafia coraz więcej chorych z niepokojącymi dolegliwościami po przejściu infekcji koronawirusem.

- Prowadzimy teraz dużo badań pacjentów po COVID-19, wykonujemy im echo serca, rezonans magnetyczny. Te badania wykazują, że mają oni często słabszą kurczliwość i zmiany zwłóknieniowe w mięśniu sercowym. Szacujemy, że te poważne powikłania kardiologiczne występują u kilku procent pacjentów. Wydaje się, że ten główny mechanizm uszkodzenia wynika z reakcji autoimmunologicznej - tłumaczy prof. dr hab. n. med. Marcin Grabowski, kardiolog, rzecznik zarządu głównego Polskiego Towarzystwa Kardiologicznego.

W przypadku COVID-19 może dochodzić do podobnego mechanizmu uszkodzenia serca, jaki jest obserwowany po przejściu innych infekcji wywołanych wirusami, które mają powinowactwo do serca. Tak jak w przypadku grypy, w której jednym z najcięższych powikłań jest zapalenie mięśnia sercowego.

- W przypadku COVID to zapalenie mięśnia sercowego może mieć ostry przebieg, czyli dochodzi do ostrej niewydolności serca. Należy się spodziewać, że w najbliższym czasie będziemy obserwować u pacjentów pewne ślady po przebyciu zapalenia mięśnia sercowego nawet skąpoobjawowym albo objawy niewydolności serca, która może się pojawić po tygodniach, a nawet po kilkunastu miesiącach od przejścia COVID-19. Mogą to być w konsekwencji ciężkie uszkodzenia serca. W przebiegu infekcji ogólnoustrojowej przy gorączce, ogólnym procesie zapalnym, może dochodzić do nasilenia zaburzeń rytmu, nasilenia arytmii, przyspieszenia rytmu serca - wyjaśnia prof. Grabowski.

- U pacjentów, którzy mają pewne podłoże, np. mieli wcześniej zwężenia tętnic wieńcowych albo arytmię, dochodzi do nasilenia tych objawów. Mamy przypadki pacjentów, u których doszło do zawału serca w trakcie COVID. Podejrzewamy, że przy wcześniejszym podłożu miażdżycowym, COVID spowodował, że u tych chorych doszło do ujawnienia objawów niedokrwienia mięśnia sercowego - dodaje lekarz.

2. Jakie objawy mogą świadczyć o powikłaniach kardiologicznych po przejściu COVID-19?

Dr Łukasz Małek z Narodowego Instytut Kardiologii wymienia 8 objawów, które mogą świadczyć o problemach kardiologicznych po przejściu zakażenia koronawirusem:

  • duży spadek wydolności,
  • podwyższone ciśnienie,
  • podwyższone tętno,
  • wrażenie duszności,
  • zaburzenia rytmu serca,
  • ból w klatce piersiowej,
  • obrzęki obwodowe kończyn,
  • powiększenie wątroby.

- Spotykam u pacjentów, którzy byli zakażeni koronawirusem, wiele różnego rodzaju powikłań ze strony kardiologicznej. Najczęstszy jest spadek wydolności, który czasami utrzymuje się przez wiele tygodni. Oczywiście nie zawsze musi to świadczyć o zajęciu serca. Po COVID dość często dochodzi też do zmian dotyczących śródbłonka naczyń, układu autonomicznego i obserwuje się, że pacjenci mają przejściowo wyższe ciśnienie, wyższe tętno, co z reguły ustępuje w ciągu kilku tygodni - tumaczy dr hab. med. Łukasz Małek z Zakładu Epidemiologii, Prewencji Chorób Układu Krążenia i Promocji Zdrowia Narodowego Instytut Kardiologii.

- Natomiast takie objawy, które są rzeczywiście niepokojące i wymagają szerszej diagnostyki, to są utrzymujące się bóle w klatce piersiowej, szczególnie zamostkowe, zaburzenia rytmu serca, które mogą mieć różny charakter, od pojedynczych dodatkowych pobudzeń dodatkowych do salw częstoskurczu oraz omdlenia czy utrata przytomności. To zawsze wymaga diagnostyki kardiologicznej i sprawdzenia, czy nie doszło do zajęcia serca. Zapalenia mięśnia sercowego występuję w ok. 10-15 proc. przypadków pacjentów hospitalizowanych, w przebiegach łagodnych, bezobjawowych praktycznie się tego nie obserwuje - podkreśla kardiolog.

Powikłania kardiologiczne mogą się pojawić na różnych etapach choroby, większość z nich jest odwracalna i ustępuje po kilku tygodniach.

- Czasami jest tak, że pierwsza faza choroby jest z gorączką, kaszlem, zajęciem zatok przynosowych, bólem głowy, a te objawy dodatkowe pojawiają się po tygodniu, czy po dwóch. A potem utrzymuje się takie osłabienie, że wejście na trzecie piętro jest problemem. Jaka jest etiologia tego wszystkiego, to wciąż jest badane. Prawdopodobnie wynika to z zajęcia wielu komórek i wielu organów w organizmie przez tę chorobę i to sumarycznie prowadzi do spadku wydolności. Takie osłabienie, niespecyficzne bóle, spadek wydolności utrzymują się czasem tygodniami, nawet do 3 miesięcy. To budzi duży niepokój wśród pacjentów, ale jeżeli badania nie wykazują żadnych problemów, to po prostu trzeba się uzbroić w cierpliwości i zrozumieć, że to jest inna infekcja niż te, z którymi mieliśmy do tej pory do czynienia - wyjaśnia dr Małek.

3. Kto jest najbardziej narażony na powikłania kardiologiczne po COVID-19?

Eksperci tłumaczą, że na powikłania po przejściu zakażenia koronawirusem narażone są przede wszystkim osoby, które ciężko przechodziły samą infekcję oraz pacjenci, którzy mają dodatkowo współistniejące choroby serca, takie jak: nadciśnienie tętnicze, chorobę wieńcową, czy wcześniej przeszli zawał serca.

- W ich wypadku może dojść do mechanizmu tzw. błędnego koła, czyli wyjściowo choroba jest stabilna, COVID zaostrza przebieg tej stabilnej choroby, ta zaostrzona choroba kardiologiczna zaostrza COVID, COVID jest jeszcze cięższy, cięższy COVID powoduje cięższe powikłania sercowe i może w tym mechanizmie dojść nawet do śmierci pacjenta wywołanej przez niewydolność wielonarządową - ostrzega prof. Marcin Grabowski.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Rekomendowane przez naszych ekspertów

Skorzystaj z usług medycznych bez kolejek. Umów wizytę u specjalisty z e-receptą i e-zwolnieniem lub badanie na abcZdrowie Znajdź lekarza.

Polecane dla Ciebie
Pomocni lekarze