Cukier czy syrop glukozowo-fruktozowy? Eksperci zabrali głos w sprawie
Donald Trump ogłosił, że koncern Coca-Cola ma zastąpić syrop glukozowo-fruktozowy (HFCS) cukrem trzcinowym w napojach sprzedawanych na rynku amerykańskim. Choć decyzja ta może wydawać się korzystna z punktu widzenia konsumentów, dietetycy i naukowcy podkreślają, że zarówno sacharoza, jak i HFCS, spożywane w nadmiarze, niosą podobne zagrożenia dla zdrowia.
W tym artykule:
Czym różnią się te słodziki?
Jak wyjaśnia dr Beata Przygoda z Narodowego Centrum Edukacji Żywieniowej, sacharoza (czyli biały cukier stołowy) składa się z cząsteczki glukozy i cząsteczki fruktozy połączonych wiązaniem.
Syrop glukozowo-fruktozowy to natomiast mieszanina wolnych cząsteczek glukozy i fruktozy, zazwyczaj w proporcjach 42-55 proc. fruktozy i 40-53 proc. glukozy. Oba dostarczają tyle samo energii, 4 kcal na g i są porównwalnie słodkie.
HFCS jest jednak tańszy, ma postać płynną i jest łatwiejszy w użyciu na skalę przemysłową – dobrze rozpuszcza się w napojach, nie krystalizuje i podbija smak produktów owocowych. Dlatego branża spożywcza chętnie zastępuje nim cukier w gazowanych napojach, deserach, pieczywie czy nabiale.
Coraz więcej cukru w naszej diecie
Spór naukowców o wpływ na zdrowie
Debata na temat roli HFCS w epidemii otyłości trwa od 2004 roku, kiedy George A. Bray, Samara J. Nielsen i Barry M. Popkin w "American Journal of Clinical Nutrition" sugerowali, że rosnące spożycie syropu może odpowiadać za gwałtowny wzrost częstości otyłości w USA.
Od tego czasu badacze spierają się, czy HFCS rzeczywiście jest bardziej szkodliwy od sacharozy. Prof. Frank Hu z Harvard T.H. Chan School of Public Health podkreśla, że problemem jest nie tyle sam syrop, ile jego nadmiar w diecie.
- Syrop glukozowo-fruktozowy nie jest z natury gorszy od cukru stołowego, ale mamy go po prostu za dużo w naszej diecie – zaznaczył.
Z kolei prof. Walter Willett z Harvardu w rozmowie z The New York Times przyznał: - Nie ma solidnych danych, że HFCS stoi za epidemią otyłości. Gdyby nagle zniknął z żywności, nie widziałbym wielkiej różnicy.
Dowody obciążające HFCS
Mimo sceptycyzmu części środowiska badania wskazują, że syrop może w pewnych warunkach pogarszać parametry metaboliczne. W eksperymencie dr Kimber Stanhope (UC Davis), gdzie 25 proc. dziennej energii zastąpiono napojami z HFCS, już po dwóch tygodniach u uczestników wzrosły stężenia LDL-cholesterolu i trójglicerydów.
Stanhope zauważa, że duże dawki fruktozy w płynnej postaci szybciej obciążają wątrobę, co może przyspieszać rozwój stłuszczenia. Podobnie uważa prof. Paweł Bogdański z Uniwersytetu Medycznego w Poznaniu
- Fruktoza hamuje wydzielanie leptyny, zwiększa apetyt i sprzyja otyłości, a nadmierne spożycie przyspiesza stłuszczenie wątroby – zauważa.
Dodatkowo produkty o wysokiej zawartości fruktozy nie stymulują insuliny ani hormonów sytości, co sprzyja przejadaniu się.
Ryzyko metaboliczne i zdrowotne
Eksperci zwracają uwagę, że niezależnie od źródła, czy to cukier stołowy, HFCS, miód, melasa, czy zagęszczone soki owocowe, tzw. cukry dodane (4 kcal/g) nadmiernie spożywane zwiększają ryzyko:
nadciśnienia,
zaburzeń lipidowych,
dny moczanowej i kamicy nerkowej,
insulinooporności,
wybranych nowotworów.
Polskie instytucje, w tym Narodowy Instytut Zdrowia Publicznego – PZH, zalecają ograniczanie wszystkich cukrów prostych do maksymalnie 10 proc. dziennej energii (optymalnie do 5 proc.).
Choć zmiana w USA może być postrzegana jako marketingowy ukłon w stronę konsumentów, eksperci przypominają, że zastąpienie HFCS cukrem trzcinowym nie rozwiąże problemu, bo to nadmiar słodkich kalorii, niezależnie od źródła, najbardziej szkodzi zdrowiu.
Dominika Najda, dziennikarka Wirtualnej Polski
Źródła
- PAP
Treści w naszych serwisach służą celom informacyjno-edukacyjnym i nie zastępują konsultacji lekarskiej. Przed podjęciem decyzji zdrowotnych skonsultuj się ze specjalistą.