Trwa ładowanie...

Cztery popularne suplementy diety mogą zwiększać ryzyko nowotworów. Eksperci potwierdzają

popularne suplementy diety mogą zwiększać ryzyko nowotworów
popularne suplementy diety mogą zwiększać ryzyko nowotworów (East News)

Suplementy diety zalecane są osobom, które zmagają się z niedoborami witamin i składników mineralnych zaburzającymi prawidłową pracę organizmu. W Polsce jednak często przyjmowane są one na własną rękę, bez badań i konsultacji. Eksperci ostrzegają, że spożywane w nadmiarze mogą nie tylko osłabiać pracę nerek czy wątroby, lecz także zwiększać ryzyko nowotworów. O jakie suplementy chodzi?

spis treści

1. Suplementacja selenu a ryzyko raka prostaty

Selen jest minerałem, który ma wiele zalet. Przede wszystkim potrzebny jest do prawidłowego funkcjonowania enzymów, ochrony komórek przed wolnymi rodnikami czy toksynami. Poprawia również metabolizm i wspiera prawidłowe funkcjonowanie tarczycy.

Źródłem selenu w żywności są produkty takie jak: ostrygi, orzechy brazylijskie, jaja, tuńczyk, sardynki czy nasiona słonecznika. Suplementów diety z selenem nie wolno stosować bez wcześniejszego oznaczenia jego poziomu w organizmie, ponieważ przyjmowany w zbyt dużych dawkach może doprowadzić do zatrucia.

Zobacz film: "Wysoki poziom trójglicerydów"

W najnowszej wersji opracowania pt. "Normy żywienia dla populacji Polski i ich zastosowanie", które opublikował Narodowy Instytut Zdrowia Publicznego-Państwowy Zakład Higieny (NIZP-PZH) specjaliści przestrzegają przed stosowaniem suplementów na własną rękę. Radzą, aby przed zastosowaniem jakiegokolwiek suplementu diety, najpierw poddać fachowej ocenie (lekarza, farmaceuty, dietetyka klinicznego) sposób żywienia, stan zdrowia, istniejące choroby, przyjmowane leki, stosowane używki, a także inne czynniki związane z kondycją i stylem życia danej osoby.

"Należy rozważyć korzyści i zagrożenia związane z ewentualnym stosowaniem suplementu, rozpatrując każdy przypadek indywidualnie" – radzą autorzy opracowania.

Dlaczego jest to ważne? Nadmiar niektórych witamin i minerałów może bowiem przynosić więcej szkody niż pożytku. W przeglądzie Cochrane’a opublikowanym w 2018 r. dotyczącym selenu okazało się, że jego nadmierne spożycie zwiększa ryzyko wystąpienia raka prostaty. Z przeprowadzonych badań wynikało także, że pacjenci, którzy przyjmowali selen w postaci suplementu diety, mieli również większe ryzyko zachorowania na cukrzycę typu 2.

Wedle rekomendacji brytyjskiej ochrony zdrowia, dzienne zapotrzebowanie selenu w przypadku mężczyzn wynosi 0,075 mg selenu dziennie i 0,060 mg dziennie w przypadku kobiet. Stężenia dotyczą osób w wieku 19-64 lat.

- Selen w wysokich dawkach może prowadzić do zmniejszenia ryzyka niektórych typów nowotworów, jednocześnie zwiększając ryzyko innych, stąd stosowanie hiperdawek nie jest zalecane. Warto wspomnieć, że nadmierna ekspozycja na selen może prowadzić także do rozwoju oporności tkanek na insulinę. Maksymalna dopuszczalna dawka selenu w suplementach wynosi 200 mcg i wydaje się być bezpieczną, nie chroni jednak przed rozwojem nowotworu. W przypadku osób ze zdiagnozowanym nowotworem prostaty już dawki >140 mcg/d mogą zwiększać śmiertelność – tłumaczy w rozmowie z WP abcZdrowie Paweł Szewczyk, dietetyk współpracujący z fundacją Badamy Suplementy.

- Sugeruje się, że zależność pomiędzy ekspozycją na selen i jego wpływem na organizm, w tym funkcje antyoksydacyjne i ryzyko nowotworu, jest w dużej mierze warunkowane indywidualnie przez polimorfizm genów odpowiedzialnych za transport i gospodarkę selenem – dodaje dietetyk.

Eksperci odradzają suplementowanie witamin i minerałów bez konsultacji ze specjalistą
Eksperci odradzają suplementowanie witamin i minerałów bez konsultacji ze specjalistą (East News)

2. Beta-karoten niebezpieczny dla palaczy

Beta-karoten to organiczny związek chemiczny należący do karotenoidów wykazujący zdolności chronienia organizmu przed wolnymi rodnikami. Usprawnia działanie układu pokarmowego oraz immunologicznego. Chroni też organizm przed zmianami miażdżycowymi.

Źródłem beta-karotenu w żywności są przede wszystkim: marchew, szpinak, sałata, pomidory, bataty czy brokuły. Bezpieczna dawka beta-karotenu wynosi nie więcej niż 7 mg. Osoby, które nie zmagają się z niedoborem beta-karotenu, nie powinny go suplementować. Z badań opublikowanych w 2019 r. wynika, że istnieje związek między suplementacją beta-karotenu a zachorowaniem na rakiem płuc. Nowotwór stwierdzono u osób, które paliły papierosy lub były wcześniej narażone na działanie azbestu i przyjmowały beta-karoten.

Eksperci przyjrzeli się 29 000 palaczom płci męskiej i odkryli, że ci, którzy przyjmowali 20 mg beta-karotenu dziennie przez pięć do ośmiu lat, mieli o 18 proc. wyższe ryzyko zachorowania na raka płuc.

"Nie należy przyjmować więcej niż 7 mg suplementów beta-karotenu dziennie, chyba że zaleci to lekarz. Ludzie, którzy palą lub byli narażeni na działanie azbestu, nie powinni przyjmować żadnych suplementów beta-karotenu" – informuje NHS.

Paweł Szewczyk podkreśla, że suplementacja zgodna z zapotrzebowaniem i rekomendowanymi dawkami dobowymi, podobnie jak podaż wraz z dietą, nie zwiększa ryzyka nowotworu. Ale jego nadmiar już tak.

- Natomiast podaż hiperdawek może to ryzyko maksymalizować. Dotychczas zaobserwowano, że przyjmowanie dużych dawek beta-karotenu może zwiększać ryzyko nowotworu płuc i żołądka u palaczy (niezależnie od ilości substancji smolistych i nikotyny) i osób narażonych na azbest – dodaje dietetyk.

Te informacje potwierdzają także eksperci z Narodowego Instytutu Zdrowia Publicznego PZH.

"U osób palących papierosy suplementacja beta-karotenem w dawkach od 20 do 50 mg dziennie zwiększa ryzyko wystąpienia raka płuca" – ostrzegają eksperci z Narodowego Instytutu Zdrowia Publicznego PZH – Państwowego Instytutu Badawczego.

I dodają:

"Nieuzasadniona suplementacja, brak rzetelnej informacji na etykiecie dotyczącej przeciwwskazań do stosowania, możliwość interakcji z innymi składnikami żywności lub lekami oraz stosowanie większej ilości suplementów diety jednocześnie może wiązać się z ryzykiem wystąpienia działań niekorzystnych dla zdrowia".

3. Kwas foliowy a rak jelita grubego

Kwas foliowy to witamina, który zalecana jest szczególnie kobietom w ciąży. Przede wszystkim dlatego, że przyczynia się do prawidłowego rozwoju płodu i wpływa na prawidłowe funkcjonowanie komórek. Polskie Towarzystwo Ginekologiczne zaleca w okresie rozrodczym, w ciąży oraz podczas karmienia suplementację preparatami zawierającymi kwas foliowy. Dawka w ciąży powinna wynosić 400 µg na dobę.

Źródłem kwasu foliowego w codziennej diecie są przede wszystkim surowe warzywa liściaste, np. szpinak, sałata, kapusta, a także brokuł, groszek zielony, rośliny strączkowe czy buraki. A także orzechy i ziarna zbóż.

Maksymalna dawka kwasu foliowego, która może być przyjęta przez osobę dorosłą podczas suplementacji i/lub spożyta z żywnością, nie powinna przekraczać 1 mg. Istnieją badania, które dowodzą, że nadmierne spożywanie kwasu foliowego może mieć także niekorzystny wpływ na nasze zdrowie.

W artykule opublikowanym w 2019 r. badacze wskazują na związek między suplementami kwasu foliowego a rakiem jelita grubego. Z badań wynika, że ludzie, którzy przyjmowali kwas foliowy i witaminę b12, mieli o 21 proc. wyższe ryzyko zachorowania na raka. 38 proc. badanych miało zaś zwiększone ryzyko zgonu z powodu choroby.

- Suplementacja kwasem foliowym w niektórych przypadkach może zwiększać ryzyko nowotworów prostaty - główną determinantą będzie tutaj stosowana dawka i możliwości metabolizmu (głośno dyskutowana mutacja genu MTHFR) - metylowania kwasu foliowego do formy aktywnej. Stąd też suplementacja kwasu foliowego u mężczyzn nie wydaje się być zasadna, szczególnie biorąc pod uwagę znikomą problematyczność w zapewnieniu odpowiedniej jego podaży wraz z dietą. Pamiętajmy jednak o obligatoryjnej suplementacji kwasu foliowego u ciężarnych, a najlepiej już u planujących ciążę kobiet – potwierdza Szewczyk.

4. Witamina E zwiększa ryzyko nowotworu prostaty

Witamina E odpowiada za szereg procesów w naszym organizmie. Jest jedną z chętniej wykorzystywanych witamin nie tylko w medycynie, ale i kosmetyce. Odgrywa kluczową rolę w prawidłowym funkcjonowaniu układu odpornościowego, obniża stężenie złej frakcji cholesterolu we krwi i wspiera funkcjonowanie wzroku. U mężczyzn bierze zaś udział w produkcji nasienia oraz wpływa na prawidłowe krążenie krwi.

Produkty bogate w witaminę E to m.in.: olej sojowy, olej słonecznikowy, olej szafranowy, olej z kiełków pszenicy, olej kukurydziany, nasiona słonecznika, migdały, orzechy laskowe, masło orzechowe, orzeszki ziemne, drób i ryby.

Zalecaną dawką witaminy E dostarczanej z żywnością jest 8-10 mg dziennie i dawka ta nie powinna być przekraczana. Witamina E należy bowiem do witamin, które odkładają się w tkance tłuszczowej i nie rozpuszczają się w wodzie, a co za tym idzie, nie jest wydalana wraz z moczem.

Wieloośrodkowe badania prowadzone przez naukowców z Fred Hutchinson Cancer Research Center i opublikowane w Journal of the National Cancer Institute, w których wzięło udział ponad 35 tys. mężczyzn, dowodzą, że nadmierna suplementacja witaminy E może dwukrotnie zwiększać ryzyko rozwoju raka prostaty.

Podczas badania mężczyźni przyjmowali 400 j.m. (ok. 267 mg) witaminy E dziennie. Według Amerykańskiego Instytutu Zdrowia dawka ta znacznie przekracza zalecane dzienne spożycie, które wynosi 8-10 mg/d.

Dwuletnie obserwacje uczestników badań dowiodły, że ryzyko rozwoju raka prostaty u pacjentów otrzymujących witaminę E wzrosło o 17 proc. Co więcej, ryzyko wzrastało u tych, którzy mieli wyjściowo niski poziom selenu – wówczas ryzyko nowotworu prostaty wzrastało o 63 proc., a ryzyko zaawansowanego raka o 111 proc. Warto jednak podkreślić, że dodatkowe przyjmowanie selenu działało u tych osób ochronnie, ale u pacjentów z wysokim początkowym poziomem selenu, jego dodatkowa podaż zwiększała ryzyko zachorowania na nowotwór.

- Rzeczywiście, istnieją przekonujące dowody na temat możliwego wzrostu ryzyka rozwoju nowotworu prostaty u osób suplementujących witaminę E przewlekle w dużej dawce - 400 j.m./d (ok. 267 mg) i większych. Informacje o tym fakcie pojawiają się nawet w aktualnych "Normach Żywienia" – potwierdza Paweł Szewczyk.

Dietetyk podkreśla, że witamina E przyjmowana w zalecanych dawkach takiego zagrożenia już nie stanowi.

- Warto wspomnieć, że norma wystarczającego spożycia dla osób dorosłych kształtuje się na poziomie 8-10 mg/d. Spożywanie wyższych niż zalecane ilości witaminy E, pochodzących z żywności konwencjonalnej, nie wydaje się stanowić zagrożenia – podsumowuje ekspert.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Zobacz także:

Potrzebujesz konsultacji z lekarzem, e-zwolnienia lub e-recepty? Wejdź na abcZdrowie Znajdź Lekarza i umów wizytę stacjonarną u specjalistów z całej Polski lub teleporadę od ręki.

Polecane dla Ciebie
Pomocni lekarze