Jak alkohol, marihuana i inne popularne używki naprawdę wpływają na nasz organizm?
W ostatnim czasie wiele mówi się, choćby w kontekście wzrastającej popularności używek wśród polskiej młodzieży, o negatywnym wpływie alkoholu, marihuany i innych środków odurzających na organizm człowieka. Czy rzeczywiście wiemy, co to właściwie oznacza? Czy może słowem „szkodliwy” posługujemy się jak nieco utartym sloganem? Najwyższa pora dowiedzieć się, co eksperci mają do powiedzenia w sprawie powszechnie stosowanych używek.
1. Alkohol
Do najbardziej niebezpiecznych substancji tego typu należy alkohol. Na tle innych krajów europejskich Polacy lokują się w niechlubnej czołówce, jeżeli chodzi o ilość rocznego spożycia napojów wysokoprocentowych, a wiek alkoholowej inicjacji szacuje się na 12 lat. To właśnie do naszego rodaka należy absolutny rekord świata dotyczący zawartości etanolu we krwi wynoszący 14,8 promila! Mężczyzna, który w niewiadomy sposób zdołał jeszcze zasiąść za kierownicą, spowodował wypadek samochodowy w okolicach Wrocławia. Policja, nie wierząc wynikom badania alkomatem, powtarzała je aż pięciokrotnie, za każdym razem uzyskując jednak identyczne rezultaty. Kierowca zmarł w szpitalu na skutek odniesionych obrażeń.
UZALEŻNIENIE OD ALKOHOLU
W porównaniu z innymi używkami to właśnie napoje wyskokowe najczęściej stają się przyczyną zgonów, choć bardziej niż o sam alkohol chodzi tu o nieodpowiedzialne zachowanie jego amatorów, którzy po kilku głębszych decydują się prowadzić samochód. W ten sposób nie tylko stwarzają ogromne zagrożenie dla siebie i innych uczestników ruchu, ale – doprowadzając do wypadku – przyczyniają się do strat ekonomicznych. Jak obliczono, wydatki z tym związane kosztują polskich podatników ok. 38 miliardów złotych w skali roku. Naukowcy ustalili, że ryzyko wypadku samochodowego po spożyciu alkoholu wzrasta nawet 14 razy, po połączeniu go z lekami – 23.
Jeżeli chodzi o bezpośrednie zagrożenie dla zdrowia, podkreśla się ryzyko uszkodzenia narządów wewnętrznych, przede wszystkim wątroby. Problem ten dotyczy zarówno osób silnie uzależnionych, jak i tych, które spożywają alkohol w mniejszych ilościach, jednak robią to regularnie. Zagrożenie zdecydowanie wzrasta w przypadku, kiedy mieszany jest on z lekami. Zwiększa to ryzyko zawału serca i udaru mózgu.
2. Tytoń
Jako drugi na liście figuruje tytoń. Jak pokazują statystyki, w Polsce jest ok. 9 mln palących, w przeważającej mierze są to mężczyźni, choć to u kobiet odnotowuje się największą zachorowalność na nowotwory będące skutkiem nikotynizmu. W ciągu roku wypalamy 60 mld papierosów – ilość wydaje się ogromna, jednak warto podkreślić, że jeszcze 20-30 lat temu zajmowaliśmy pozycję europejskiego lidera, wypalając ich 100 mld.
We wdychanym dymie papierosowym znajduje się mieszanina 4000 związków chemicznych, w tym 40, które mogą wywołać chorobę nowotworową. Papierosy niszczą nasz organizm na wiele różnych sposobów. Stanowią główną przyczynę raka płuc, zdecydowanie zwiększają ryzyko zawału serca i udaru mózgu. Palacze o wiele bardziej narażeni są na cukrzycę, choroby układu krążenia, choroby nerek i jelit, a nawet białaczkę. Niestety dotyczy to także palaczy biernych.
W ostatnim czasie tradycyjne papierosy wypierane są stopniowo przez ich elektroniczny odpowiednik. Użytkownicy e-papierosów zamiast dymu wdychają parę wydzielaną na skutek podgrzewania liquidu zawierającego różne, uzależnione od potrzeb palącego, stężenie nikotyny. Chociaż świat obiegła informacja, że korzystanie z tego urządzenia jest dla naszego zdrowia o wiele bezpieczniejsze, eksperci nadal powstrzymują się od wyciągania tak daleko idących wniosków. Badania trwają.
3. Marihuana
Marihuana to – obok amfetaminy – najpopularniejszy narkotyk w Polsce. Jest ona jednak o wiele tańsza i przez wielu uważana za rodzaj używki. Choć trudno o rzetelne dane, szacuje się, że sięga po nią 6-7% populacji, chociaż zdaniem niektórych, w przypadku dużych miast, np. Warszawy, liczba może sięgać nawet 40%. Jej wzrastającą popularność świetnie obrazują policyjne statystyki. Ilość rekwirowanego przez funkcjonariuszy towaru wzrasta z roku na rok. Coraz więcej śmiałków decyduje się także założyć własne, niezwykle profesjonalne hodowle konopi indyjskich. Przed kilkoma dniami funkcjonariusze Zarządu CBŚP zatrzymali dwóch mężczyzn, którzy na terenie Śląska uprawiali ponad 300 krzewów tej rośliny. Mogliby z niej uzyskać nawet 7 kg marihuany.
Zwolennicy legalizacji tego psychoaktywnego środka w Polsce podkreślają, że nie odnotowano jak dotąd przypadku śmierci spowodowanej przedawkowaniem marihuany – nie oznacza to jednak, że nie jest ona szkodliwa dla naszego organizmu. Powszechne przekonanie o nieznacznym wpływie tej używki na nasz organizm sprawia, że do nadużyć dochodzi coraz częściej. Co prawda marihuana nie uzależnia fizycznie, tak jak nikotyna, alkohol czy heroina – to znaczy po zaprzestaniu używania nie ma się fizycznych objawów, tzw. zespołu odstawienia. Zdecydowanie jednak można się od niej uzależnić psychicznie.
Eksperci przestrzegają jednak przed wieloma konsekwencjami związanymi z paleniem tzw. trawki. THC wpływa na ośrodkowy układ nerwowy, skutkując zaburzeniami łaknienia i percepcji (zwłaszcza czasu), problemami z koncentracją oraz pamięcią. Palacze narażeni są nawet na wystąpienie stanów psychotycznych, które wywołać mogą nieodwracalne uszkodzenia mózgu. Regularne palenie marihuany wiąże się z ryzykiem wystąpienia zespołu amotywacyjnego objawiającego się upośledzeniem procesów poznawczych, otępieniem, apatią czy niechęcią do podejmowania jakichkolwiek aktywności.
Zupełnie inaczej jest rozpatrywane stosowanie marihuany medycznej, po którą sięgają osoby przewlekle chore.
4. Środki przeciwbólowe
Nieograniczona wręcz dostępność leków przeciwbólowych sprawia, że bez nich lista ta nie byłaby pełna. Szacuje się, że problem lekomanii dotyczyć może nawet kilku milionów Polaków, przede wszystkim kobiet między 40. a 60. rokiem życia, choć zdarza się także w przypadku przedstawicieli płci męskiej. Podanie oficjalnych statystyk nie jest w tym przypadku możliwe, choćby ze względu na fakt, że wiele osób, które nałogowo zażywają leki, nie zdaje sobie sprawy ze swojego uzależnienia.
Zdaniem ekspertów możemy o nim mówić w sytuacji, kiedy objawy utrzymują się przez minimum 12 miesięcy. Tak jak w przypadku stosowania innych używek uzależnieni odczuwają niepohamowaną psychiczną i fizyczną potrzebę zażywania leków, których dawki, w celu utrzymania zadowalającego efektu, sukcesywnie są przez nich zwiększane. To prosta droga do zagrażającego życiu przedawkowania.
Osoby nadużywające leków skarżą się na poważne problemy z jelitami, wątrobą i nerkami. Zaburzeniu ulega u nich gospodarka hormonalna i zwiększa się łamliwość kości. Dochodzi do tego chroniczna senność, apatia, trudności w utrzymaniu zdrowych relacji z otoczeniem i zaburzenia funkcji poznawczych.
Do grupy leków silnie uzależniających zalicza się środki przeciwbólowe zawierające morfinę i jej pochodne, a także tabletki o działaniu uspokajającym i nasennym. Niebezpieczne są ponadto tabletki przeciwkaszlowe, w których składzie znajdziemy kodeinę bądź alkohol. Nawet leki przeczyszczające mogą stanowić dla nas zagrożenie.
Zainteresowanie używkami niepokojąco wzrasta wśród polskiej młodzieży, która widzi w ich stosowaniu swojego rodzaju modę. Potrzeba ciągłego eksperymentowania sprawia, że młodzi ludzie fundują sobie niebezpieczne dla zdrowia i życia mieszanki. Chociaż wydaje im się, że to tylko zabawa i trzymają rękę na pulsie, w rzeczywistości używki szybko przejmują kontrolę nad ich działaniami. Sięganie po środki odurzające staje się tak powszechne i popularne, że dzieci przestają widzieć w tym jakiekolwiek zagrożenie. Zdają się nie dopuszczać do świadomości faktu, że to właśnie te „miękkie” używki często stanowią pierwszy krok do tzw. narkotyków twardych. A od tych ostatnich uwolnić się jest o wiele, wiele trudniej.
Potrzebujesz konsultacji z lekarzem, e-zwolnienia lub e-recepty? Wejdź na abcZdrowie Znajdź Lekarza i umów wizytę stacjonarną u specjalistów z całej Polski lub teleporadę od ręki.