Jedyny detoks na nowy rok, jakiego potrzebujesz. Mózg ci podziękuje
Nowy rok i nowe postanowienia. Chcemy zrzucić kilka kilo, zacząć zdrowo się odżywiać czy poprawić wygląd sylwetki przez intensywne treningi na siłowni. Zapominamy jednak o tym, by zadbać o mózg. Jak to zrobić? Pomoże detoks dopaminowy.
1. Karmimy ośrodek nagrody. Czym jest dopamina?
Nasz mózg niemal przez całą dobę nieustannie jest atakowany przed różnego rodzaju bodźce, które wpływają na ośrodek nagrody w mózgu. To on odpowiada za odczuwanie przyjemności czy satysfakcji, ale jest też ważny dla pamięci i budowania wspomnień. Ewolucyjnie jest potrzebny człowiekowi do przetrwania. Bez ośrodka nagrody mimo głodu nie sięgalibyśmy po jedzenie, nie bylibyśmy też skłonni do prokreacji.
Dopamina to jeden z najważniejszych neuroprzekaźników w mózgu, odgrywający kluczową rolę w regulacji motywacji, nagrody i uczenia się. Wydzielanie dopaminy związane jest z doświadczaniem przyjemności oraz podejmowaniem działań, które prowadza do osiągnięcia celu.
Z biologicznego punktu widzenia dopamina jest syntetyzowana w kilku obszarach mózgu, takich jak istota czarna czy pole brzuszne nakrywki, a jej działanie koncentruje się głównie w układzie nagrody.
Gdy wykonujemy czynność, która przynosi nam radość – na przykład spożywanie ulubionego posiłku, korzystanie z mediów społecznościowych czy osiąganie sukcesu zawodowego – poziom dopaminy w naszym mózgu gwałtownie wzrasta. Z czasem mózg zaczyna oczekiwać tych bodźców coraz częściej, co może prowadzić do uzależnienia od nadmiaru stymulacji.
2. Czym jest detoks dopaminowy?
Detoks dopaminowy polega na świadomym ograniczeniu aktywności, które stymulują szybki wzrost poziomu dopaminy. Celem jest przywrócenie naturalnej wrażliwości receptorów dopaminowych oraz nauczenie się czerpania przyjemności z codziennych, prostych czynności.
Podczas detoksu unika się m.in.:
intensywnego korzystania z mediów społecznościowych i internetu,
konsumpcji słodyczy i jedzenia wysokoprzetworzonego,
gier komputerowych,
oglądania telewizji czy filmów.
Zamiast tego promuje się czynności, które mają charakter regeneracyjny, takie jak medytacja, spacery, czytanie książek czy rozwijanie pasji niezwiązanych z nadmierną stymulacją. Efekty mogą być zauważalne już w krótkim czasie - poprawa koncentracji, mniejszy stres, za to większa przyjemność i satysfakcja z życia.
Eksperci z Health Harvard ostrzegają jednak przed zbyt dosłownym rozumieniem słowa "detoks". Jak zwraca uwagę lekarz dr Peter Grinspoon, najważniejsze, by wspomniane już bodźce ograniczać bez dokonywania rewolucji w życiu.
- Niestety, legiony ludzi błędnie zinterpretowały naukę, jak również całą koncepcję postu dopaminowego. Ludzie postrzegają dopaminę tak, jakby była heroiną lub kokainą - zauważa lekarz.
- Poszczą w sensie dawania sobie "przerwy na tolerancję", aby przyjemności z tego, czego sobie odmawiają — jedzenia, seksu, kontaktu z ludźmi — były bardziej intensywne lub żywe, gdy zostaną ponownie spożyte, wierząc, że wyczerpane zapasy dopaminy zostaną uzupełnione. Niestety, to wcale tak nie działa - podkreśla.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Rekomendowane przez naszych ekspertów
Nie czekaj na wizytę u lekarza. Skorzystaj z konsultacji u specjalistów z całej Polski już dziś na abcZdrowie Znajdź lekarza.