Trwa ładowanie...

Koronawirus może uszkadzać wątrobę. Częściej zdarza się to u mężczyzn

Bdania pokazują, że wątroba jest kolejnym narządem, który jest narażony na uszkodzenie w przypadku zachorowania na Covid-19
Bdania pokazują, że wątroba jest kolejnym narządem, który jest narażony na uszkodzenie w przypadku zachorowania na Covid-19 (Getty Images)

Koronawirus może zaatakować wątrobę - to kolejny narząd, który jest narażony na inwazję wirusa SARS-CoV-2. Najnowsze dane mówią o tym, że u blisko 40 proc. pacjentów chorujących na COVID-19 wykryto nieprawidłowe wartości testów wątrobowych. To samo dotyczy ozdrowieńców. Eksperci nie są pewni, czy do uszkodzenia doprowadza sam wirus, czy inwazyjne terapie stosowane w leczeniu najcięższych przypadków.

spis treści

1. W jaki sposób zakażenie koronawirusem wpływa na wątrobę?

Naukowcy potwierdzają, że koronawirus powoduje nie tylko niewydolność oddechową, ale może być również groźny dla układu pokarmowego. Okazuje się, że wirus SARS-CoV-2 atakuje zarówno jelita, jak i wątrobę.

- Wiemy, że SARS-CoV-2 ma powinowactwo nie tylko do nabłonka dróg oddechowych i do nabłonka przewodu pokarmowego, ale również do wątroby - wyjaśnia prof. dr hab. n. med. Piotr Radwan z Katedry i Kliniki Gastroenterologii Uniwersytetu Medycznego w Lublinie. - Wiemy, że receptory ACE2, czyli enzymy, przez które wirus dostaje się do organizmu są również w nabłonku dróg żółciowych. W mniejszym stopniu stwierdzono je w hepatocytach, czyli w komórkach wątroby - tłumaczy lekarz.

Zobacz film: "Szwecja. Poszli inną drogą niż większość. Polski lekarz zdradza kulisy walki z koronawirusem"

Po raz pierwszy zaobserwowano to w Chinach. Badania przeprowadzono na grupie pacjentów, którzy chorowali na COVID-19.

- Stwierdzono u nich nieprawidłowe wartości tzw. testów wątrobowych, podwyższenie enzymów aminotransferaz ALT i AST, a nawet zaburzenia układu krzepnięcia. Opisywano także pojedyncze przypadki ostrego zapalenia wątroby o łagodnym przebiegu. Z czasem obserwowano coraz więcej takich przypadków. W najnowszym opracowaniu mówi się, że nieprawidłowe wartości tych testów wątrobowych dotyczyły prawie 40 proc. chorych - informuje prof. Radwan.

- Zaobserwowano także, że te nieprawidłowe wartości częściej występują u mężczyzn oraz, że wystąpienie nieprawidłowości w poszczególnych parametrach może poprzedzać wystąpienie tych klasycznych objawów oddechowych - dodaje ekspert.

Podobne obserwacje były prowadzone w niezależnych od siebie badaniach u hospitalizowanych pacjentów i w Pekinie, i w Szanghaju. Uszkodzenie wątroby zdecydowanie częściej występowało u chorych, u których rozwinęła się najcięższa postać zakażenia. - A pacjenci, u których stwierdzano cechy uszkodzenia wątroby wymagali dłuższych hospitalizacji - zauważa gastroenterolog.

Zobacz także: Koronawirus atakuje jelita. Czy może je trwale uszkodzić?

2. Uszkodzenie wątroby dotyczy głównie pacjentów z najcięższą postacią COVID-19

Fakt, że uszkodzenia wątroby dotykają przede wszystkim pacjentów najciężej chorujących, budzi spekulacje dotyczące przyczyn tego zjawiska. Eksperci nie są pewni, czy za uszkodzenie wątroby odpowiada wirus, czy jest to wynik na przykład działań niepożądanych terapii stosowanej podczas leczenia COVID-19.

- Pojawia się pytanie, czy te nieprawidłowości, które wskazują na uszkodzenie wątroby, jak na przykład żółtaczka, są związane z bezpośrednim wpływem samego wirusa na wątrobę, czy może za te zjawiska odpowiedzialny jest po prostu ciężki stan ogólny niektórych pacjentów, a także szereg agresywnych leków, stosowanych w terapii COVID-19, które mogą powodować skutki uboczne - tłumaczy dr hab. n. med. Piotr Eder z Kliniki Gastroenterologii, Dietetyki i Chorób Wewnętrznych Uniwersytetu Medycznego w Poznaniu.

- Istnieje jeszcze jedna możliwość. Okazuje się bowiem, że w pewnym momencie już nawet nie sam wirus uszkadza nasz organizm, tylko odpowiedzialna może być za to odpowiedź obronna naszego układu immunologicznego, wygenerowana przez infekcję. Prowadzi ona do tzw. burzy cytokinowej, która niejako rykoszetem uszkadza nasz własny organizm, w tym wątrobę - dodaje lekarz.

Prof. Radwan przypomina z kolei, że podobne zaburzenia obserwowano również u pacjentów podczas poprzedniej epidemii wirusa SARS-CoV. - Wtedy nawet w biopsjach wykazywano obecność wirusa. Wirus Sars-Cov-2 jest bardziej zakaźny, ale jego cechy są podobne, więc analogia może być również w tej kwestii - przyznaje.

Udział wirusa jako czynnika uszkadzającego wątrobę jest niewątpliwy, ale lekarz przyznaje, że również leki stosowane w terapii najciężej chorych mogą odgrywać w tym wypadku dużą rolę. - Trzeba pamiętać, że wielu z tych chorych otrzymywało już na wstępie szereg antybiotyków. Dostawali też leki przeciwwirusowe, takie jak lopinawir i rytonawir, które testowano w leczeniu pacjentów z Covid-19. Chińczycy zaobserwowali, że chorzy, u których było uszkodzenie wątroby dużo częściej byli leczeni właśnie tymi lekami. One zresztą okazały się nieskuteczne w walce z samym Covidem. Zatem prawdopodobnie te mechanizmy uszkodzenia wątroby są złożone, ale zdecydowanie wirus SARS-Cov-2 pośrednio lub bezpośrednio odgrywa tu rolę - wyjaśnia prof. Radwan.

3. Czy uszkodzenia wątroby u chorujących na Covid-19 można wyleczyć?

Dr Piotr Eder zwraca uwagę na jeszcze jeden problem, czyli zaostrzenie wcześniej występujących chorób wątroby. - Jeżeli mamy pacjenta, który już choruje na jakąś przewleką chorobę wątroby i nagle zachoruje na Covid-19, to doniesienia mówią, że istnieje pewne ryzyko pogorszenia przebiegu tych chorób, dotyczy to np. marskości wątroby - zaznacza dr Eder.

U większości osób zmiany wywołane bezpośrednio lub ewentualnie pośrednio przez koronawirusa rokują dobrze, bo jak wyjaśnia dr Eder - wątroba ma niesamowite zdolności regeneracyjne.

- Jeżeli mamy osobę, która wcześniej nie chorowała na schorzenia wątroby, to wydaje się, że są to zmiany odwracalne, że jest to przejściowe uszkodzenie wynikające z aktywnej choroby. Wątroba ma ogromne zdolności regeneracyjne i tutaj wydaje się - w świetle aktualnej wiedzy, że ryzyka nieodwracalnych zmian nie ma. Natomiast w przypadku osób z przewlekłymi chorobami na przykład na etapie marskości - zwłaszcza niewyrównanej, pojawienie się jakiegoś dodatkowego czynnika, jak ciężkie zakażenie, może doprowadzić do dalszej dekompensacji choroby ze skutkami nawet najgorszymi - tłumaczy gastroenterolog.

Zobacz także: Koronawirus uderza też w serce. Sekcja zwłok u jednego z pacjentów wykazała pęknięcie mięśnia sercowego

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Rekomendowane przez naszych ekspertów

Skorzystaj z usług medycznych bez kolejek. Umów wizytę u specjalisty z e-receptą i e-zwolnieniem lub badanie na abcZdrowie Znajdź lekarza.

Polecane dla Ciebie
Pomocni lekarze