Trwa ładowanie...

Koronawirus. U bezobjawowych COVID-19 też powoduje uszkodzenia w płucach

Koronawirus. Nawet przechodząc bezobjawowo COVID-19 wyniszcza organizm
Koronawirus. Nawet przechodząc bezobjawowo COVID-19 wyniszcza organizm (Getty Images)

Większość zakażonych koronawirusem ma bardzo łagodne objawy, a część osób w ogóle nie skarży się na złe samopoczucie. Z tego względu bardzo ważne jest izolowanie się od ludzi, ponieważ nawet podczas krótkiego pobytu w sklepie możemy przenieść chorobę na innych, w tym na osoby starsze i osoby z chorobami przewlekłymi. Co warto wiedzieć o bezobjawowym lub łagodnym przebiegu COVID-19?

spis treści

1. Jaki procent zarażonych koronawirusem choruje bezobjawowo?

Według danych Chińskiego Centrum ds. Kontroli i Profilaktyki Chorób aż w 80 proc. przypadków zakażenie koronawirusem ma łagodny lub bezobjawowy przebieg. Najlepiej z chorobą radzą sobie dzieci, do tej pory nie zmarł nikt w wieku 0-9 lat.

Szacuje się, że u 8 na 10 osób objawy zakażenia koronawirusem są łagodne i przypominają grypę:

  • u 99 proc. przypadków występuje gorączka (powyżej 38 stopni Celsjusza),
  • 70 proc. chorych odczuwa zmęczenie,
  • u 60 proc. chorych występuje suchy kaszel.

Pacjenci często skarżą się również na bóle mięśni i duszności. Rzadko pojawia się ból gardła, katar, wymioty i/lub biegunka.

Zobacz także:

2. Co ma wpływ na przebieg zakażenia koronawirusem?

Ryzyko poważnego przebiegu zakażenia koronawirusem i ryzyko zgonu jest najwyższe u osób starszych. W grupie ryzyka znajdują się też osoby z chorobami układu krążenia i układu oddechowego, nadciśnieniem tętniczym, nowotorowem i/lub cukrzycą.

Nie wiadomo jaka jest przyczyna ciężkiego przebiegu COVID-19 u pacjentów w młodym wieku, prawdopodobnie jest to związane z uwarunkowaniami genetycznymi i wieloletnim paleniem papierosów.

3. Jak wygląda leczenie łagodnego przebiegu COVID-19?

Zwykle osoby, które mają łagodny lub bezobjawowy przebieg COVID-19 mogą pozostać w domu. Zostaną przyjęte do szpitala, gdy gorzej się poczują lub obecne leczenie nie będzie przynosić efektów.

Najczęściej lekarz zaleca przyjmowanie środków przeciwbólowych, syropu lub innych leków na kaszel. Bardzo ważny jest też odpoczynek, picie dużej ilości płynów, pozostawanie w łóżku, sen, używanie nawilżacza powietrza i ciepłe prysznice.

Według danych WHO przy łagodnym przebiegu choroby całkowite wyzdrowienie występuje po około 2 tygodniach. Gdy dojdze do zaostrzenia infekcji - leczenie zajmuje 3-6 tygodni.

4. Czy można zarazić się koronawirusem od osoby, która nie ma objawów?

Naukowcy pobrali próbki z nosa i gardła, a także próbki krwi, kału i moczu od dziewięciu osób zarażonych SARS-CoV-2. Byli to ludzie w młodym lub średnim wieku bez chorób współistniejących.

Okazało się, że koronawirus rozprzestrzenia się najbardziej w ciągu 7 dni od zainfekowania. Pacjent zaraża tak samo bez względu na to, czy wystąpiły u niego objawy COVID-19 czy nie.

Naukowcy zalecają pozostanie w domu i niewychodzenie z mieszkania bez poważnego powodu. Niektóre osoby nie zdają sobie sprawy, że są zarażone koronawirusem, ponieważ nie zauważyły zmiany samopoczucia.

W tym samym czasie będą narażać innych ludzi na zachorowanie, między innymi osoby, które ze względu na wiek lub choroby współistniejące mogą mieć bardzo poważny przebieg COVID-19.

Ważne jest unikanie zatłoczonych miejsc, częste i dokładne mycie rąk wodą z mydłem, dezynfekowanie dłoni i powierzchni środkami na bazie alkoholu oraz zasłanianie rękawem ust podczas kichania i kaszlu. Potrzebujesz wizyty, badania lub e-recepty? Wejdź na znajdzlekarza.abczdrowie.pl, gdzie umówisz się do lekarza od ręki.

Zobacz film: "Jak uchronić się przed koronawirusem?"

5. Koronawirus. Nie da się powstrzymać pandemii?

Badania amerykańskich naukowców zostały opublikowane na łamach czasopisma "Annals of Internal Medicine". Jak podkreślają badacze, nawet 45 proc. zakażeń koronawirusem przebiega bezobjawowo. Zdaniem autorów pracy oznacza to, że koronawirus SARS-CoV-2 ma znacznie większy niż dotychczas sądzono potencjał do "cichego" rozprzestrzeniania się w populacji.

Nawet przechodząc bezobjawowo COVID-19 uszkadza płuca
Nawet przechodząc bezobjawowo COVID-19 uszkadza płuca (Getty Images)

Osoby, u których nie obserwuje się objawów COVID-19, nieświadomie zakażają innych. To może być główna przyczyna, dlaczego tak ciężko powstrzymać pandemię koronawirusa.

"Ten niewidoczny sposób rozprzestrzeniania się wirusa sprawia, że opanowanie epidemii staje się większym wyzwaniem" - uważa współautor badań Eric Topol ze Scripps Research Translational Institute. "Nasz przegląd danych potwierdza potrzebę szeroko zakrojonych testów. Przy tak dużej liczbie bezobjawowych przypadków sieć testów musimy zarzucić bardzo szeroko, w innym przypadku wirus będzie się nam wymykać" - podkreśla.

6. COVID-19 bez objawów też szkodzi

Najbardziej jednak niepokojący jest fakt, że nawet jeśli COVID-19 nie objawi się w żaden sposób, nie oznacza to, że choroba nie wyrządzi w organizmie żadnej szkody.

Tomograf komputerowy u 54 z 76 bezobjawowych zakażonych ze statku wycieczkowego Diamond Princess wykazał zmiany w płucach. Jak uważają naukowcy, nie można wykluczyć, że skutki SARS-CoV-2 u osób bezobjawowych pojawią się dopiero po czasie.

Badacze w swojej pracy podkreślają, jak ważne jest respektowanie zasad bezpieczeństwa. Daniel Oran porównuje ryzyko rozwinięcia się pełnych objawów u osoby zakażonej koronawirusem do rzutu monetą: mogą wystąpić albo nie. W żadnym przypadku kontakt z wirusem nie jest bezpieczny.

"Naszym zdaniem noszenie maseczki, by uchronić innych przed możliwym zakażeniem, ma sens" - mówi Oran.

Autorzy badania podkreślają, że nie jest ono pełne. Naukowcy chcieliby prześledzić dalsze losy osób zakażonych koronawirusem, ponieważ na chwilę obecną wciąż nie wiadomo, czy COVID-19 nie powoduje w późniejszym czasie rozwoju innych symptomów.

7. Koronawirus. Czy bezobjawowi zarażają?

Ostatnio środowiskiem medycznym wstrząsnęła opinia Światowej Organizacji Zdrowia, że osoby asymptomatyczne, czyli przechodzące zakażenie koronawirusem SARS-CoV-2 w sposób bezobjawowy, zarażają innych bardzo rzadko.

Prof. Simon: Osoby przechodzące koronawirus bezobjawowo też mogą zarażać
Prof. Simon: Osoby przechodzące koronawirus bezobjawowo też mogą zarażać (East News)

Według prof. Krzysztofa Simona twierdzenie to mija się z prawdą. W przeciwnym wypadku pandemia koronawirusa byłaby zdecydowanie łatwiejsza do powstrzymania.

- Osoby przechodzące zakażenie bezobjawowo mogą zarażać innych, tylko dzieje się to w zdecydowanie mniejszym stopniu niż w przypadku pacjentów z objawami COVID-19 - opowiada w rozmowie z WP abcZdrowie prof. Simon.

7.1. Jak zakażają bezobjawowi ?

Autorzy publikacji przeanalizowali dane dotyczące rozprzestrzeniania się koronawirusa w kilkunastu ograniczonych grupach osób. Badano między innymi pensjonariuszy domów opieki, więźniów oraz pasażerów statków wycieczkowych.

"Wszystkie te grupy łączą bardzo duże liczby osób, które były zakażone, ale nie odczuwały żadnych objawów - mówi współautor pracy, Daniel Oran. "Wśród około 3000 więźniów z czterech stanów USA, u których stwierdzono zakażenie, udział przypadków bezobjawowych był wręcz astronomiczny, sięgał 96 proc." - podkreśla.

Opisane w "Annals of Internal Medicine" wyniki analizy danych wykazują, że osoby przechodzące COVID-19 bezobjawowo są w stanie zakażać innych nawet przez okres 14 dni. Obserwowana u bezobjawowych wiremia, czyli ilość wirusa zawarta w mililitrze krwi, nie różni się od obserwowanej u osób wykazujących pełne objawy. Nie jest jednak jasne, czy zdolność zakażania innych jest również na porównywalnym poziomie.

Jak tłumaczy prof. Simon, chodzi przede wszystkim o siłę wydalania kropelek, które stanowią główne źródło zakażenia koronawirusem.

- Osoby asymptomatyczne nie kaszlą i nie kichają, więc siła wydalania kropelek jest mniejsza, na mniejszą odległość. Ale nie zmienia to faktu, że nawet przy normalnym oddychaniu osoby zakażone emitują niewielkie ilości aerozolu, przez kontakt z którym można się zarazić — tłumaczy.

Jak podkreśla prof. Simon, gdyby osoby bezobjawowe nie zarażały, nie dochodziłoby do masowych zakażeń w szpitalach oraz zakładach pracy.

- Osoba bezobjawowa nie ma gorączki, więc może bez przeszkód wejść do wąskiej społeczności i zarazić innych, tak jak to było w przypadku kopalni na Śląsku. Zdecydowana większość górników przechodzi zakażenie koronawirusem bezobjawowo. To są zupełnie zdrowi ludzie, niemający żadnych objawów — opowiada prof. Simon. - Każda osoba przechodząca zakażenie bezobjawowo jest potencjalnym źródłem niebezpieczeństwa — podkreśla.

8. WHO kolejny raz zmienia zdanie

"Mamy wiele raportów z krajów, które przeprowadzają bardzo szczegółowe śledzenie kontaktów. Śledzą przypadki bezobjawowe i ich kontakty i nie znajdują dalszych transmisji. Ciągle też przyglądamy się danym i staramy się uzyskać więcej informacji z innych krajów. Na ten moment wydaje się, że osoby bezobjawowe rzadko przekazują wirusa dalej" - tak jeszcze niedawno mówiła Maria Van Kerkhove, przewodząca zespołowi ds. pandemii COVID-19 w WHO.

Według szacunków WHO osoby asymptomatyczne odpowiadają tylko za 6 proc. przypadków zakażenia koronawirusem.

Wielu naukowców z całego świata wyraziło swój sprzeciw wobec słów przedstawicielki WHO. Do sprawy odnieśli się m.in. naukowcy z Harvardu, którzy poinformowali, że ich badania wskazują na to, iż osoby bez objawów mogą zarażać koronawirusem.

Na stronie polskiego Ministerstwa Zdrowia niemal od początku pandemii również można było znaleźć informację mówiącą, że np. dzieci mogą nieświadomie przenosić koronawirusa, ponieważ pacjenci w niektórych grupach wiekowych mogą przechodzić chorobę bezobjawowo. Po fali krytyki Światowa Organizacja Zdrowia postanowiła wycofać się ze swojego stanowiska.

Dołącz do nas! Na wydarzeniu na FB Wirtualna Polska - Wspieram Szpitale - wymiana potrzeb, informacji i darów będziemy na bieżąco informować, który szpital potrzebuje wsparcia i w jakiej formie.

Zapisz się na nasz specjalny newsletter o koronawirusie.

Nie czekaj na wizytę u lekarza. Skorzystaj z konsultacji u specjalistów z całej Polski już dziś na abcZdrowie Znajdź lekarza.

Polecane dla Ciebie
Pomocni lekarze