Lekarze dotknięci słowami Tuska. "Wszyscy zachodzimy w głowę"
Podczas ogłoszenia składu zrestrukturyzowanego rządu premier Donald Tusk odniósł się do priorytetów Ministerstwa Zdrowia, a jego wypowiedź wywołała falę komentarzy w środowisku medycznym i poza nim. - Należy spojrzeć prawdzie w oczy - takie słowa oznaczają, że rząd nie ma żadnego pomysłu na opiekę zdrowotną - mówi przewodniczący Porozumienia Rezydentów OZZL.
Bez lekarzy nie ma opieki nad pacjentem
Wielu przedstawicieli ochrony zdrowia zwróciło uwagę, że słowa premiera sugerują, jakoby dotychczas resort koncentrował się głównie na interesach lekarzy, co, jak podkreślają, nie znajduje potwierdzenia w rzeczywistości.
- Jedynym celem [resortu zdrowia] będzie poprawa sytuacji pacjentów i, powiem brutalnie, nie poprawa sytuacji lekarzy - powiedział Donald Tusk.
Komentując słowa premiera, przedstawiciele Porozumienia Rezydentów OZZL przypomnieli, że jakakolwiek poprawa sytuacji personelu medycznego w ostatnich latach była efektem protestów i determinacji środowiska, a nie polityki rządu.
- Wszyscy zatem zachodzimy w głowę, czy dotychczas celem resortu była poprawa sytuacji lekarzy, a nie pacjentów? Jeśli tak, to ta wielka dobroć i wspaniałomyślność do nas nie dotarła. Jedyna istotna poprawa sytuacji personelu medycznego jaka nastąpiła, była efektem protestu w środowiska dobre kilka lat temu, a nie "prolekarskiej" polityce tego czy poprzedniego rządu - podkreśla Sebastian Goncerz, przewodniczący Porozumienia Rezydentów OZZL, w nadesłanym do naszej redakcji komunikacie.
Zwraca też uwagę, że antagonizowanie pacjentów i lekarzy jest nie tylko niesprawiedliwe, ale również szkodliwe dla całego systemu ochrony zdrowia.
- Każda osoba, która zna się na opiece zdrowotnej rozumie, że bez wykształconej, niewypalonej i zadowolonej ze swoich warunków kadry medycznej nie da się zadbać o dobrostan pacjenta. Dobro pacjenta jest i zawsze będzie powiązane z dobrem personelu - zauważa.
Nowa minister i oczekiwanie na dialog
Zdaniem lekarzy, podobne wypowiedzi premiera pokazują brak spójnej wizji rozwoju systemu ochrony zdrowia i są jedynie "prostym chwytem", mającym odwrócić uwagę od rzeczywistych problemów: niedofinansowania, braków kadrowych i przeładowanych grafików pracy.
- Należy też spojrzeć prawdzie w oczy - takie słowa oznaczają, że rząd nie ma żadnego pomysłu na opiekę zdrowotną - mówi Goncerz.
Mimo kontrowersji wokół słów premiera, Porozumienie Rezydentów zapowiada, że daje kredyt zaufania nowej minister zdrowia, Jolancie Sobierańskiej-Grendzie.
- Szkoda, że nowa ministra Jolanta Sobierańska-Grenda obiera swoje stanowisko w takiej atmosferze. Niemniej jak każdemu ministrowi dajemy kredyt zaufania. Liczymy, że w kontraście do takich wypowiedzi pani ministra rozumie znaczenie kadr w systemie opieki zdrowotnej i możemy liczyć na merytoryczny dialog w tym obszarze - dodaje przewodniczący Porozumienia Rezydentów OZZL.
Środowisko liczy na merytoryczny dialog dotyczący poprawy jakości kształcenia, bezpieczeństwa pracy i godnych warunków zatrudnienia młodych lekarzy, co - jak podkreślają - jest niezbędne, by pacjenci mogli liczyć na opiekę na odpowiednim poziomie.
Dominika Najda, dziennikarka Wirtualnej Polski
Źródła
- OZZL
Treści w naszych serwisach służą celom informacyjno-edukacyjnym i nie zastępują konsultacji lekarskiej. Przed podjęciem decyzji zdrowotnych skonsultuj się ze specjalistą.